Świat zmaga się z drugą falą koronawirusa. Niemiecka Fundacja Ochrony Pacjentów wezwała do ukarania przypadków szczepień poza kolejnością. Z kolei we Włoszech jedna piąta zakażonych, u których wykrywa się obecnie Covid-19, ma brytyjski wariant choroby. Francuskie władze sanitarne zaleciły w piątek podawanie tylko jednej dawki szczepionki osobom, które przebyły już infekcję koronawirusem.
CZYTAJ WIĘCEJ: WSZYSTKO o koronawirusie
Szczepienia poza kolejnością w Niemczech
Radni powiatowi, policjanci, strażacy - w Niemczech wiele osób zostało już zaszczepionych, mimo że nie nadeszła jeszcze ich kolej. W co najmniej dziewięciu krajach związkowych RFN doszło do takich przypadków - wynika z informacji agencji dpa.
W Dolnej Saksonii zaszczepili się na przykład starosta miejscowości Peine i jego zastępca. W Saksonii-Anhalt byli to starosta powiatu Wittenberg i jego zastępca, a także burmistrz Halle i dwóch radnych miejskich. W Nadrenii Północnej-Westfalii szczepionkę otrzymał m. in. burmistrz z Hennef oraz burmistrz z Wachtberg. W Bawarii zaszczepiono m. in. starostę Donau-Ries i burmistrza Donauwoerth. W Saksonii-Anhalt i Saksonii zaszczepiono również policjantów, w Nadrenii-Palatynacie strażaków, a w Hamburgu policjantów i strażaków.
Kolejność szczepień jest jasno uregulowana w rozporządzeniu Federalnego Ministerstwa Zdrowia: jako pierwsze w Niemczech powinny być szczepione osoby powyżej 80 roku życia, a także kobiety i mężczyźni, którzy ze względu na pracę w szpitalach, gabinetach lekarskich, domach opieki lub punktach szczepień są szczególnie narażeni na zakażenie. Należą oni do grupy o najwyższym priorytecie, która jest obecnie szczepiona.
Niemiecka Fundacja Ochrony Pacjentów wezwała do ukarania przypadków szczepień poza kolejnością. „Raz po raz ujawniają się przypadki, kiedy ludzie są szczepieni bez uzasadnienia”, mówi Eugen Brysch, członek zarządu Fundacji. Rozporządzenie w sprawie szczepionek ma na celu ich sprawiedliwy podział, „dlatego niezrozumiałe jest, że Jens Spahn (minister zdrowia - PAP) do dziś nie przewiduje w swoim rozporządzeniu sankcji za nieuprawnione szczepienia”. To nie jest nawet klasyfikowane jako przestępstwo administracyjne, mówi Brysch. W punktach szczepień należy liczyć się z tym, że nie wszystkie terminy będą dotrzymane: może istnieć lista oczekujących ochotników z tej samej grupy priorytetowej szczepień.
Powód wczesnych szczepień w większości przypadków jest taki sam: pod koniec dnia pozostawały dawki szczepionki, których nie chciano zmarnować - w przypadku odwołania wizyty dawki szczepionki można zostawić na koniec dnia. Sposób, w jaki należy nimi gospodarować, nie jest uregulowany.
Jedna piąta zakażonych we Włoszech ma brytyjski wariant koronawirusa
Jedna piąta osób we Włoszech, u których wykrywa się obecnie koronawirusa, zakażona jest jego brytyjskim wariantem - podano w piątkowym raporcie ministerstwa zdrowia i krajowego Instytutu Służby Zdrowia. Odnotowuje się w nim wzrost wskaźnika reprodukcji wirusa do 0,95.
W cotygodniowym sprawozdaniu zwrócono uwagę na wzrost wskaźnika zakaźności, który wcześniej spadł do 0,84.
W jednej trzeciej regionów kraju wynosi on ponad 1, co oznacza, że każda zainfekowana osoba zakaża jedną następną.
Najwyższe ryzyko zakażenia utrzymuje się obecnie w regionie Umbria i w autonomicznej prowincji Bolzano. Za strefy najmniejszego ryzyka zostały uznane Sardynia i Dolina Aosty.
Z siedmiu do pięciu zmniejszyła się liczba regionów, w których nie ma odnotowuje się przeciążenia oddziałów szpitalnych, w tym intensywnej terapii.
Francuskie władze zalecają jedną dawkę szczepionki dla osób po Covid-19
Francuskie władze sanitarne zaleciły w piątek podawanie tylko jednej dawki szczepionki przeciw Covid-19 osobom, które przebyły już infekcję koronawirusem. Rekomendacje mają oparcie w najnowszych badaniach.
W najnowszej opinii urzędu sanitarnego HAS czytamy, że osoby po Covid-19 nabyły już „pamięć immunologiczną”, zaś jedna dawka szczepionki służy układowi odpornościowemu jako „przypomnienie”. HAS zaleca, by ozdrowieńcy wstrzymali się ze szczepieniem co najmniej trzy miesiące po przebyciu choroby, a optymalnie - sześć miesięcy. Jedną dawkę otrzymywać będą osoby po przebytym Covid-19 w każdym wieku i niezależnie od intensywności objawów. Dowód przebytej infekcji stanowi pozytywny wynik testu PCR lub antygenowego.
Wyjątek od nowej reguły stanowią osoby z obniżoną odpornością, które powinny otrzymać dwie dawki.
Jak zauważa urząd, taka zmiana strategii szczepień pozwoli na lepsze wykorzystanie ograniczonych zasobów szczepionki.
Francja jest pierwszym krajem, który zalecił taką strategię. Jest to reakcja na opublikowane w ostatnich tygodniach, lecz wciąż niezrecenzowane naukowo badania m.in. w USA i we Włoszech. Ich wyniki wskazują, że reakcja układu odpornościowego na jedną dawkę szczepionki BioNTech/Pfizer lub Moderny u osób po Covid-19 jest co najmniej tak silna, jak po drugiej dawce u osób, które nie chorowały.
HAS podał również najnowsze dane dotyczące szczepień we Francji. Co najmniej jedną dawkę otrzymało dotąd 2,135 mln osób (ok. 3 proc. ludności), zaś dwie - 535 775.
Niemiecki minister zdrowia: liczby zakażeń spadają „mocno i zachęcająco”, ale ograniczenia muszą pozostać
Podczas piątkowej konferencji prasowej poświęconej sytuacji epidemicznej w Niemczech szef Instytutu Roberta Kocha (RKI) Lothar Wieler był ostrożnym optymistą - siedmiodniowa zapadalność nadal spada. Minister zdrowia powiedział, że „liczby spadają mocno i zachęcająco” - informuje telewizja ARD.
Środki działają
— powiedział Lothar Wieler o obowiązujących w Niemczech ograniczeniach pandemicznych. Tzw. siedmiodniowa zapadalność (ilość nowych zakażeń na 100 000 mieszkańców w ciągu siedmiu dni) nadal spada i wynosi w piątek 62,2.
Sytuacja stabilizuje się na wielu oddziałach intensywnej terapii, ale nadal jest napięta
— powiedział Wieler - „I niestety, bardzo wielu ludzi nadal umiera w związku z Covid-19”.
Wieler odniósł się również do pojawiających się mutacji z zagranicy, które mogłyby mieć negatywny wpływ na wskaźnik zakażeń, gdyby zbyt szybko zdecydowano o złagodzeniach lockdownu. Zwrócił też uwagę, że obecne środki działają nie tylko na koronawirusa, ale także generalnie na choroby zakaźne. To „prawdziwy plus” w czasach pandemii. Przede wszystkim w Niemczech i na świecie jest znacznie mniej przypadków grypy. Zwykle w Niemczech rejestruje się tysiące przypadków tygodniowo, obecnie jest ich najwyżej od 20 do 30.
Minister zdrowia Jens Spahn powiedział, że zima była ciężka - i że wszyscy chcą wrócić do normy.
Liczby spadają mocno i zachęcająco
— stwierdził. Możliwe, że siedmiodniowa zapadalność spadnie poniżej poziomu 60 w ten weekend. Niemniej jednak wskaźnik infekcji jest nadal zbyt wysoki, a pojawiające się nowe warianty wirusa są zbyt niebezpieczne, aby umożliwić już teraz poluzowanie ograniczeń.
Jeśli otworzymy się teraz, przegramy nasz sukces
— powiedział Spahn. Lepiej teraz wytrzymać, niż ryzykować. Chodzi przede wszystkim o dalsze chronienie systemu opieki zdrowotnej przed przeciążeniem.
W Niemczech w ciągu ostatniej doby odnotowano ponad 9860 nowych zakażeń koronawirusem, poinformował w piątek Instytut Roberta Kocha (RKI). Łączna liczba potwierdzonych zakażeń koronawirusem w Niemczech od początku pandemii wzrosła tym samym do 2 320 093. Według RKI, w ciągu 24 godzin odnotowano również 556 zgonów związanych z zakażeniami koronawirusami. Tym samym łączna liczba odnotowanych zgonów spowodowanych przez koronawirusa w Niemczech wzrosła do 64 191. RKI szacuje liczbę osób wyleczonych z zakażenia na około 2,1 mln.
W środę rząd federalny i rządy krajów związkowych zdecydowały o przedłużeniu lockdownu w Niemczech do 7 marca.
Trudna sytuacja sanitarna na wschodzie Francji, możliwy lockdown
Sytuacja sanitarna w departamencie Mozela, we wschodniej Francji z uwagi na pojawienie się nowych mutacji jest trudna. Możliwe jest zamykanie szkół i lokalny lockdown - stwierdził w piątek rzecznik francuskiego rządu Gabriel Attal.
Żadna opcja nie jest wykluczona w odniesieniu do sytuacji we wschodniej Francji w rejonie Mozeli, gdzie pojawiają się wysoce zaraźliwe warianty koronawirusa
— podkreślił Attal w stacji Europe 1.
Minister zdrowia Olivier Veran udaje się w piątek do Mozeli, aby omówić z lokalnymi władzami plan działań.
W regionie Mozeli, w ciągu ostatnich czterech dni, wykryto 300 przypadków tak zwanych mutacji południowoafrykańskich i brazylijskich, wcześniej wykryto 200 innych przypadków.
Tymczasem prezydent regionu PACA (Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże) Renaud Muselier ostro potępił powolne działanie władz zdrowotnych w przeprowadzaniu testów przeciwko koronawirusowi w jego regionie.
Jednak część samorządowców, jak m.in. mer Perpignan Louis Alliot rezygnują natomiast z obostrzeń sanitarnych i otwierają miejsca użyteczności publicznej. Alliot otworzył cztery muzea w swoim mieście.
Szef departamentu Mozela Patrick Weiten stwierdził w stacji BFM TV w piątek, że lokalny lockdown w Mozeli nie wystarczy.
Ważne jest prowadzenie dynamicznej akcji szczepień
— podkreślił.
Władze medyczne zapewniają, że kampania szczepień przyspieszyła we Francji. W piątek koordynator ds. szczepień Alain Fischer powiedział radiu France Info, że ma nadzieję, że szczepionka Johnson & Johnson będzie dostępna w kwietniu pod warunkiem, że nie będzie żadnych dodatkowych trudności.
Władze oczekują, że Francja utrzyma, a nawet będzie w stanie zwiększyć obecne tempo szczepień przeciwko koronawirusowi do około 150 tys. szczepień dziennie.
Od początku kampanii zaszczepiono we Francji przeciwko koronawirusowi 2 671 108 osób, 535 775 otrzymało również drugą dawkę.
Wlk. Brytania: Niektóre restrykcje mogą pozostać do czasu zaszczepienia całej populacji
Wielka Brytania, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa, może być zmuszona do utrzymania „niektórych środków”, dopóki cała jej dorosła populacja nie zostanie zaszczepiona - powiedziała w czwartek Susan Hopkins, dyrektor zarządzająca Public Health England.
Hopkins w wyemitowanym w czwartek wieczorem w stacji Sky News specjalnym programie na temat dotychczasowych wniosków z epidemii przyznała, że trudno jest powiedzieć, czy restrykcje podczas tegorocznego lata będą ostrzejsze, niż były latem 2020 roku.
Jedną z rzeczy, których się nauczyliśmy, jest to, że kiedy ludzie wyjeżdżają na wakacje, być może opuszczają nieco gardę, być może skracają dystans społeczny i bardziej mieszają się w grupach. To może być jeden z obszarów, w którym rozprzestrzenianie się infekcji może nastąpić
— mówiła.
Myślę, że będziemy musieli pozostawić niektóre środki w mocy, dopóki cała populacja nie zostanie zaszczepiona, przynajmniej cała dorosła populacja. A nawet wtedy myślę, że będziemy musieli wiedzieć więcej o transmisji, zanim będziemy mogli uwolnić wszystko i wrócić do życia, takiego jak było
— powiedziała.
Celem brytyjskiego rządu jest zaszczepienie do połowy lutego pierwszych czterech grup priorytetowych, czyli ok. 15 mln osób, zaś do końca kwietnia pozostałych dziewięciu. Do środy włącznie pierwszą dawkę szczepionki przeciw Covid-19 dostało 13 509 108 osób, a drugą - 524 447. Jak podano w czwartek, w ciągu minionej doby wykryto 13 494 nowych zakażeń koronawirusem, co jest spadkiem o ponad 7000 w stosunku do bilansu z poprzedniego czwartku, i zarejestrowano 678 zgonów, o 237 mniej niż przed tygodniem.
Od początku epidemii w Wielkiej Brytanii wykryto 3 998 655 zakażeń, z czego 115 529 zakończyło się śmiercią. W obu przypadkach to piąta najwyższa liczba na świecie.
Orban: Do Wielkanocy możliwe zaszczepienie wszystkich chętnych
Jeśli na Węgrzech rozpocznie się szczepienie chińskim preparatem Sinopharm, to do Wielkanocy uda się zaszczepić wszystkie zarejestrowane osoby – oświadczył w piątek premier Viktor Orban w Radiu Kossuth.
Jeśli zaczniemy szczepić również chińskim preparatem, co nie za długo nastąpi, to wszystkie osoby, które do tej pory się zarejestrowały na szczepienie, zdołamy zaszczepić do Wielkanocy. Jest ich 2,45 mln
— powiedział Orban.
Dodał, że pod koniec maja, na początku czerwca liczba zaszczepionych może wynieść już 6,8 mln (na 9,73 mln mieszkańców). Zaznaczył, że ten wynik byłby o 3,5 mln lepszy niż w innych krajach europejskich o porównywalnej do Węgier liczbie mieszkańców.
Według Orbana obecnie w kraju jest już 700 tys. osób chronionych przed infekcją: 310 tys. zaszczepionych co najmniej jedną dawką oraz 383 tys. tych, o których wiadomo, że przeszli chorobę.
Na Węgrzech trwa obecnie szczepienie czterema preparatami: Pfizera, Moderny, AstraZeneca oraz rosyjskim Sputnikiem V. Zgodę władz kraju uzyskał też preparat chińskiej firmy Sinopharm. Jak powiedział w czwartek szef kancelarii premiera Gergely Gulyas, pierwsze 0,5 mln dawek ma dotrzeć w przyszłym tygodniu.
Krzywa zakażeń koronawirusem na Węgrzech ponownie jest w fazie wzrostowej. Według danych z czwartku w ciągu poprzedniej doby wykryto 1862 nowe przypadki, najwięcej od połowy stycznia. W sumie od początku pandemii stwierdzono na Węgrzech prawie 383 tys. zakażeń koronawirusem, zmarło 13 444 chorych na Covid-19.
Orban powiedział, że za wzrost zakażeń odpowiada przypuszczalnie brytyjska mutacja koronawirusa, wyraził jednak przekonanie, że nie potrzeba zaostrzać obowiązujących obecnie restrykcji epidemicznych.
Rosja: Dobowy przyrost zakażeń koronawirusem znów powyżej 15 tysięcy
W Rosji dobowy przyrost zakażeń koronawirusem drugi dzień z rzędu przekroczył 15 tysięcy, po tym, jak w środę spadł poniżej tego progu, po raz pierwszy od połowy października. Wykryto w ciągu minionej doby 15 089 zachorowań; zmarło 507 pacjentów z Covid-19.
Nowe dane podał w piątek sztab rządowy ds. walki z epidemią.
Ogólna liczba zakażeń w Rosji od początku epidemii wynosi teraz 4 042 837, a liczba zgonów - 79 194.
Od 18 stycznia trwają szczepienia na koronawirusa przy użyciu krajowej szczepionki Sputnik V. Liczbę osób zaszczepionych do tej pory ocenia się na ponad 2 miliony.
Inaczej niż inni światowi przywódcy, rosyjski prezydent Władimir Putin nie przyjął do tej pory szczepionki. Według dziennika „Kommiersant” Putin mówił na zamkniętym spotkaniu z mediami w środę, że może uczynić to na przełomie lata i jesieni. Termin ten Putin uzasadnił koniecznością zaszczepienia się najpierw przeciwko grypie i pneumokokom.
Wcześniej gospodarz Kremla powoływał się na swój wiek - 68 lat; wówczas jeszcze Sputnik V zastrzeżony był dla osób poniżej 60 roku życia.
Czechy: Od północy trzy powiaty objęte są zakazem wjazdu i wyjazdu
Dwa powiaty Cheb i Sokolov w kraju (województwie) karlowarskim oraz Trutnov w kralovohradeckim objęte są od północy zakazem przemieszczania się i nie można z nich wyjechać ani do nich wjechać. Na drogach dojazdowych ustawiono posterunki kontrolne.
W miejscach publicznych oraz w środkach komunikacji mieszkańcy muszą nosić maseczki chirurgiczne lub maski FFP2. Od zakazu obowiązują wyjątki pozwalające na przyjazdy i wyjazdy z uwagi na pracę, naukę, sytuację rodzinną. Dozwolony jest tranzyt zarówno krajowy, jak i międzynarodowy, ale obowiązuje wówczas zakaz zatrzymywania się.
Na drogach dojazdowych ustawiono posterunki, na których policjanci pytają o przyczyny podróży. Pierwszy zastępca komendanta głównego policji Martin Vondraszek powiedział dziennikarzom, że każdego dnia przy kontrolach pracuje prawie 600 policjantów i podkreślił, że to podróżni muszą policjantom udowodnić, że mają powody do podróży, a nie odwrotnie. Policjanci mając podejrzenia co do prawdziwości informacji, mają prawo je weryfikować. Nierespektowanie zalecenia rządu może oznaczać mandat w wysokości do 10 tys. koron, czyli około 1800 PLN. Możliwe jest także przekazanie sprawy do postępowania administracyjnego.
Obowiązujące ograniczenie zakłada, że posiadanie w jednym z trzech powiatów nieruchomości, ale nie mieszkanie w nich na stałe nie uzasadnia podróży. Media zwracają uwagę, że szczególnie w powiecie trutnovskim, który położony jest w Karkonoszach i znajdują się w nim popularne turystyczne miejscowości np. Pec Pod Śnieżką i Szpindlerowy Młyn zlokalizowane są domki rekreacyjne wielu osób mieszkających w innych regionach Czech, które zostaną pozbawienie możliwości przyjazdu. W Czechach nie mogą działać hotele, ale można wynajmować lokale lub całe nieruchomości, z czego chętnie korzystają weekendowi goście. W warunkach pandemii popularne stały się także wyjazdy z pojazdami mieszkalnymi – karawanami. Zakontraktowane wcześniej miejsca parkingowe lub wynajęte lokale i domu do poniedziałku pozostaną puste.
Rząd, wprowadzając w czwartek zakazy wjazdu i wyjazdu z trzech najbardziej dotkniętych pandemią regionów, powiązał termin ich obowiązywania ze stanem wyjątkowym, którego posłowie nie przedłużyli, co oznacza, że skończy się w niedzielę. Przestaną też obowiązywać zakazy dotyczące Chebu, Sokolova i Trutnova, ale nie wykluczone, że władze samorządowe będą starały się przedłużyć restrykcje. Jarmila Rażova, szefowa krajowych służb sanitarno-higienicznych powiedziała: „aby widoczny był skutek ograniczeń związanych z zakazem przemieszczania się, potrzebne są co najmniej trzy tygodnie”.
Portugalia: Szpitale otrzymają wsparcie ekip medycznych z Francji i Luksemburga
Dwa portugalskie szpitale zostaną wsparte w walce z Covid-19 przez zespoły medyczne z Francji i Luksemburga. Będą to kolejne, po niemieckiej, ekipy lekarskie z UE pomagające sparaliżowanej epidemią portugalskiej służbie zdrowia.
Jak poinformowało w piątek ministerstwo zdrowia Portugalii, kilkuosobowe zespoły, w skład których wejdą zarówno lekarze, jak i pielęgniarki, przybędą z Francji i Luksemburga i pozostaną przez 15 dni.
Resort zdrowia potwierdził, że spodziewani od poniedziałku zagraniczni medycy skierowani zostaną do dwóch kompleksów publicznej służby zdrowia: lizbońskiego szpitala Garcia de Orta oraz szpitala w Evorze, na wschodzie kraju.
Z komunikatu ministerstwa wynika, że francuscy i luksemburscy medycy będą pracować na oddziałach intensywnej terapii, na których w ostatnich dniach “panowała bardzo trudna sytuacja”.
Od początku lutego w innym lizbońskim szpitalu, kompleksie medycznym Luz, pomaga zespół 26 lekarzy i pielęgniarek niemieckiej armii. Wraz z nimi do Portugalii władze RFN skierowały 50 respiratorów, 150 łóżek szpitalnych oraz 150 pomp infuzyjnych.
W lutym kilkunastu portugalskich pacjentów, w tym pięciu zainfekowanych koronawirusem wymagających intensywnej opieki medycznej, przyjmą w swoich szpitalach służby medyczne Austrii.
Biały Dom podpisał kontrakty na 200 mln dodatkowych szczepionek na koronawirusa
Rząd Stanów Zjednoczonych sfinalizował w czwartek kontrakty na zakup 200 milionów dodatkowych dawek szczepionki na koronawirusa - powiedział prezydent USA Joe Biden. Mają one pochodzić od koncernów farmaceutycznych Pfizer i Moderna.
„Dziś po południu podpisaliśmy kontrakty na dodatkowe 100 milionów szczepionek Moderny i 100 milionów szczepionek Pfizera” - powiedział Biden podczas wizyty w Narodowym Instytucie Zdrowia (NIH), który mieści się na obrzeżach Waszyngtonu.
Kupiliśmy teraz wystarczająco dużo szczepionek, aby zaszczepić wszystkich Amerykanów
— powiedział Biden. Dodał, że Stany Zjednoczone, które mają populację około 330 milionów, są na dobrej drodze, aby do końca lipca zaszczepić 300 milionów osób.
Biden skrytykował także program szczepień przeciwko koronawirusowi, który odziedziczył po swoim poprzedniku Donaldzie Trumpie i wezwał Amerykanów do cierpliwości, obiecując naprawę tej sytuacji.
Przez jakiś czas będziemy musieli się z tym zmagać, ale zamierzamy to naprawić
— powiedział amerykański prezydent.
Podkreślił, że Trump, który spędził ostatnie dwa miesiące urzędowania na daremnych próbach unieważnienia wyników wyborów prezydenckich z 3 listopada, nie zamówił wystarczającej ilości szczepionek i nie zrobił wystarczająco dużo, aby zorganizować dobrze mechanizm szczepień w kraju.
Podczas gdy naukowcy wykonali swoją pracę, opracowując szczepionki w rekordowo krótkim czasie, mój poprzednik - będę bardzo szczery - nie wykonał swojej pracy, którą było ogromne wyzwanie zaszczepienia setek milionów ludzi
— powiedział Biden.
Podkreślił, że program szczepień, który odziedziczył po Trumpie, był w „znacznie gorszym stanie”, niż się spodziewał.
Naprawienie zajmie trochę czasu
— zaznaczył Biden.
Według Bidena liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w USA prawdopodobnie osiągnie 500 000 w przyszłym miesiącu. Prezydent wezwał w związku z tym ponownie Amerykanów do noszenia maseczek, aby maksymalnie zminimalizować rozprzestrzenianie się Sars-CoV-2.
Pod koniec stycznia Biden zapowiadał, że tempo szczepień w USA powinno wkrótce zwiększyć się do 1,5 mln dziennie, a amerykańska populacja może osiągnąć odporność zbiorową do końca lata. Przestrzegł jednak, że do tego czasu liczba ofiar pandemii może sięgnąć 600 tys.
Czarnogóra oraz Saint Vincent i Grenadyny zaakceptowały rosyjską szczepionkę Sputnik V
Władze Czarnogóry oraz karaibskiego archipelagu Saint Vincent i Grenadyn dopuściły do użytku szczepionkę przeciwko Covid-19 Sputnik V - poinformował w piątek Rosyjski Fundusz Inwestycji Bezpośrednich (RDIF) zajmujący się dystrybucją preparatu. Sputnik V może być już używany w 26 państwach.
Szczepionka została zatwierdzona w obu krajach w ramach procedury dopuszczenia do użytku w nagłych wypadkach, bez przeprowadzania w tych państwach dodatkowych badań klinicznych - przekazał RDIF w komunikacie.
Fundusz przypomina, że Sputnik V został dopuszczony do obrotu w 26 krajach świata i jest jedną z trzech szczepionek, które zostały zaaprobowane przez największą liczbę państw.
Według opublikowanych na początku lutego w czasopiśmie naukowym „The Lancet” wstępnych wyników trzeciej fazy badań klinicznych szczepionki, podawany w dwóch dawkach preparat obniża ryzyko wystąpienia objawowego Covid-19 o 91,6 proc. Współczynnik ten obliczono dla dnia podania drugiego zastrzyku, według ekspertów całkowita skuteczność szczepionki wynosi 73,1 proc. Nie stwierdzono też poważnych działań niepożądanych.
RDIF podkreśla, że Sputnik V może być przechowywany w normalnej lodówce, co ułatwia transport i dystrybucję preparatu, szczepionka jest też tańsza od niektórych produkowanych na Zachodzie konkurentów.
Do środy preparatem zaszczepiono w samej Rosji 2,2 mln osób - poinformował producent szczepionki.
Japonia: Zielone światło dla szczepionek Pfizera, pierwsza dostawa przybyła do kraju
Eksperci resortu zdrowia Japonii dali w piątek zielone światło dla zatwierdzenia szczepionki przeciw Covid-19 firmy Pfizer, jako pierwszej w kraju. Pierwsza partia preparatów przybyła tego dnia z Belgii, a szczepienia mogą ruszyć w środę – podała agencja Kyodo.
Minister zdrowia Norihisa Tamura mówił wcześniej na konferencji prasowej, że jeśli panel ekspertów nie zgłosi zastrzeżeń, szczepionka zostanie „natychmiast zatwierdzona, aby szczepienia mogły się zacząć bezzwłocznie”.
W pierwszej kolejności zaszczepionych ma zostać ok. 20 tys. lekarzy i pielęgniarek ze 100 szpitali w kraju w ramach badania, którego celem jest wykrycie ewentualnych skutków ubocznych i ustalenie, z jaką częstotliwością występują.
Pierwsza, licząca 400 tys. dawek, partia szczepionki Pfizera przybyła na lotnisko Narita w pobliżu Tokio w piątek rano na pokładzie samolotu japońskich linii All Nippon Airways z Brukseli.
W połowie marca mają się rozpocząć szczepienia kolejnych 3,7 mln pracowników służby zdrowia z pierwszej linii walki z wirusem. Najwcześniej w kwietniu szczepione będą osoby w wieku 65 lat i starsze, później osoby cierpiące na schorzenia współistniejące, a następnie ogół społeczeństwa.
Rząd Japonii zamówił preparaty Pfizera, AstraZeneca i Moderny w ilości, która z nawiązką wystarczyłaby do zaszczepienia na Covid-19 wszystkich 126 mln mieszkańców kraju. Pierwotnie planowano osiągnięcie odporności zbiorowej przed Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio, ale z powodu opóźnień w innych krajach pojawiają się obawy o terminowość dostaw szczepionek.
Pięciodniowy lockdown w Melbourne, Australian Open bez widowni
Melbourne, drugie co do wielkości miasto Australii, rozpocznie w piątek pięciodniowy lockdown, by opanować nowe ognisko zakażeń brytyjskim wariantem koronawirusa. Mecze Australian Open będą w tym czasie rozgrywane bez widowni - ogłosiły władze. W piątek granice dla podróżnych z całej Wiktorii, w której leży Melbourne zamknęły też wszystkie terytoria Australii, poza Nową Południową Walią.
Australijskie stany i terytoria uzasadniają swoje decyzje obawami o przeniesienie wirusa. Nowa Południowa Walia, gdzie leży Sydney, ogłosiła, że jej granice pozostaną otwarte, ale wprowadziła dodatkowe wymogi dla przyjezdnych z Wiktorii.
W Wiktorii, której stolicą jest Melbourne, wykryto do północy z czwartku na piątek 13 nowych infekcji wiązanych z hotelem, służącym jako miejsce kwarantanny. Wszystkie te infekcje przypisywane są bardziej zaraźliwej odmianie koronawirusa, wykrytej po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii.
Premier Wiktorii Daniel Andrews, ogłaszając lockdown w całym stanie, ocenił, że przypadków zakażeń jest prawdopodobnie więcej. Przestrzegł, że nowe ognisko rośnie „z prędkością, jakiej nie widzieliśmy w naszym kraju przez ostatnie 12 miesięcy”.
Przez pięć dni od północy z piątku na sobotę w Wiktorii zakazane będą zgromadzenia publiczne, śluby i zgromadzenia religijne. Od soboty do odwołania wstrzymane będą również wszystkie międzynarodowe loty pasażerskie, za wyjątkiem tych, które już się się rozpoczęły.
Mecze trwającego w Melbourne turnieju tenisowego Australian Open będą przez najbliższe pięć dni odbywały się bez udziału publiczności - oświadczył Andrews. Turniej kończy się 21 lutego.
Australia uznawana jest za jeden z krajów dobrze radzących sobie z pandemią koronawirusa, ale jej słabym punktem są hotele, w których podróżni poddawani są obowiązkowej kwarantannie - pisze agencja Reutera. W Australii odnotowano ok. 22,2 tys. lokalnych infekcji koronawirusem, a 909 pacjentów zmarło. (PAP)
Wszystkie pozostałe stany i terytoria Australii, poza Nową Południową Walią, zamknęły w piątek swoje granice dla podróżnych z Wiktorii, uzasadniając to obawami o przeniesienie wirusa. Nowa Południowa Walia, gdzie leży Sydney, ogłosiła, że jej granice pozostaną otwarte, ale wprowadziła dodatkowe wymogi dla przyjezdnych z tego stanu.
USA: Bogatsi szczepią się przed biednymi; Covid-19 odsłania skalę nierówności majątkowych
Portal z wiadomościami medycznymi Stat przeanalizował relację między szczepieniami przeciwko Covid-19 a stopniem zamożności poszczególnych miast w USA. Okazało się, że nierówności majątkowe mają w przypadku szczepień duże znaczenie, w zamożnych miejscach dostęp do szczepionki jest łatwiejszy.
Portal przytoczył przykład zamożnego miasta w Connecticut, Woodbridge, którego mieszkańcy zarabiają średnio prawie 139 tys. dolarów rocznie. Zaszczepiono tam do 4 lutego 19,3 proc. ludności. Dla odmiany w sąsiedniej Ansonii, której populacja jest o połowę większa niż w Woodbridge, zaś średni zarobek per capita wynosi 46 tys. dolarów, zastrzyk przyjęło 7,1 porc. mieszkańców.
W Connecticut dysproporcje w szczepieniu pomiędzy najbiedniejszymi a najbogatszymi społecznościami są szczególnie rażące. Różnią się o nawet 65 proc. (…) Kalifornia, Floryda, New Jersey i Missisipi również zaszczepiły znacznie więcej osób w 10 proc. najbogatszych hrabstw w stosunku do reszty
— zwrócono uwagę. Przykładowo, w stolicy w Waszyngtonie, liczba szczepień w dwóch najbogatszych okręgach była dwa razy wyższa niż w dwóch najbiedniejszych.
Jak zauważa Stat, dane te potwierdzają anegdoty, że bogaci zaszczepią się przed biednymi.
Widzimy, że osoby uprzywilejowane mają dostęp do szczepionek i wypierają tych, którzy są na niższym poziomie życia
— powiedziała Tekisha Dwan Everette, dyrektor wykonawcza Health Equity Solutions w Connecticut, zarazem członkini doradczej grupy zadaniowej gubernatora Covid-19 w tym stanie.
Analiza pokazała także, że niektóre stany zdają się przeprowadzać dystrybucję szczepionek w bardziej sprawiedliwy sposób niż inne. Największe nierówności majątkowe są w Teksasie, Tennessee, Nowym Meksyku, Pensylwanii i Illinois, nie wykazano tam zarazem widocznych dysproporcji w liczbach szczepionek przydzielonych do poszczególnych hrabstw. Nie udało się jednak zanalizować sytuacji w Georgii, Luizjanie czy Massachusetts, ponieważ stany te nie udostępniają publicznie statystyk szczepień przeciwko Covid-19.
Kilku ekspertów wskazało jednak, że analiza zawiera pewne nieścisłości - ponieważ społeczności hrabstw są zróżnicowane, ich zdaniem nierówności wystąpiły również w tych stanach, w których teoretycznie sprawiedliwie przeprowadzono dystrybucję szczepionek. W wielu z nich widoczne były różnice rasowe.
Każda luka pomiędzy liczbą szczepień bogatych a biednych pogłębia podziały rasowe. Osoby o czarnym kolorze skóry bądź pochodzeniu latynoskim częściej żyją w biedzie niż biali i pomimo, że śmiertelność wśród ich społeczności jest wyższa, otrzymują mniej szczepionek niż osoby o białym kolorze skóry
— wskazał Stat.
Jednak przeprowadzanie szczepień w zróżnicowanych i mniej zamożnych rejonach nie jest rozwiązaniem samym w sobie, ponieważ ludzie przemieszczają się między hrabstwami żeby się zaszczepić. Ten problem mogłyby rozwiązać prawa stanowe. Punkty szczepień w Teksasie są zobowiązane do odkładania części dawek dla biedniejszych społeczności, współpracy z lokalnymi władzami oraz dystrybuowania szczepionki w zróżnicowanych rasowo rejonach. Z kolei w Kalifornii hrabstwa mają obowiązek przestrzegać zachowania równości w dystrybucji, jednak nie mają konkretnych wytycznych, jak to zrobić.
Nierówności były zauważalne już od samego początku pandemii, a jednak zamiast wyciągać wnioski i uczyć się na błędach, odtwarzamy mechanizmy uprzywilejowania
— powiedziała Everett.
Hiszpania: Kastylia-La Mancha otwiera lokale, ale zbiera w nich dane klientów
Przywróceniu w piątek działalności lokali żywienia zbiorowego w regionie Kastylia-La Mancha, w środkowej Hiszpanii, towarzyszy zbieranie przez miejscowe władze informacji o klientach korzystających z barów, restauracji i hoteli.
Wznowienie po blisko miesiącu pracy tych lokali, zamkniętych w związku z ryzykiem zakażeń koronawirusem, przebiega pod znakiem konieczność posiadania aplikacji Ocio Responsable (Odpowiedzialna Rozrywka), która rejestruje numery telefonów klientów.
Z przepisów opublikowanych w piątek w dzienniku ustaw regionu Kastylia-La Mancha (DOCM) wynika, że użycie aplikacji “służy lepszej kontroli ognisk zakażenia”. W dokumencie wskazano, że każdy z klientów, wchodząc do lokalu, musi pobrać aplikację i uzyskać odpowiedni kod cyfrowy.
Nowe przepisy przewidują, że baza danych dotyczących gości lokali gastronomicznych i hoteli ma być nadzorowana przez służby medyczne wspólnoty autonomicznej Kastylia-La Mancha.
W kwietniu 2020 r., podczas pierwszej fali koronawirusa rząd Hiszpanii Pedra Sancheza ogłosił wprowadzenie aplikacji na smartfony zbierającej dane obywateli, m.in. informacje o miejscach przez nich odwiedzanych i osobach, z którymi się spotykały. Dobrowolna i bezpłatna aplikacja służy, zdaniem rządu, dotarciu do osób potencjalnie zakażonych koronawirusem.
Z przeprowadzanych w Hiszpanii sondaży wynika, że tylko 10 proc. obywateli deklaruje korzystanie z aplikacji covidowej w swoim telefonie.
Brazylia: Wariant koronawirusa z Amazonii trzykrotnie bardziej zaraźliwy
Odmiana koronawirusa zidentyfikowana w brazylijskiej Amazonii może być trzykrotnie bardziej zaraźliwa od tej, która wywołała pandemię - powiedział w czwartek minister zdrowia Brazylii Eduardo Pazuello. Jego zdaniem obecne na rynku szczepionki są skuteczne przeciwko temu groźnemu wariantowi.
Pazuello w czwartek był przesłuchiwany w brazylijskim Senacie. Uspokajał parlamentarzystów, że gwałtowny wzrost zakażeń w ostatnich miesiącach był nieoczekiwany, ale został już opanowany. Zapowiedział również, że do czerwca zaszczepiona zostanie połowa kwalifikującej się do tego brazylijskiej populacji, a do końca roku szczepionkę przyjmie całe społeczeństwo.
Brazylia rozpoczęła szczepienia szczepionkami wyprodukowanymi przez chiński Sinovac Biotech i brytyjską AstraZeneca około trzy tygodni temu. Pazuello nie wyjaśnił, jak analizowano skuteczność tych szczepionek przeciwko wariantowi koronawirusa, odkrytemu w Amazonii. Powiedział jedynie, że swoją wiedzę opiera na „otrzymanych analizach” i jest przekonany, że dostępne w Brazylii preparaty są w tym przypadku skuteczne.
Jak pisze agencja Reuters, Instytut Butantan w Sao Paulo, który współpracował z Sinovac w testowaniu chińskiej szczepionki, oświadczył, że rozpoczął badania nad wariantem amazońskim, ale przez najbliższe dwa tygodnie nie będzie mógł wyciągnąć żadnych wniosków.
Z kolei Centrum Biomedyczne Fiocruz w Rio de Janeiro, które współpracowało z firmą AstraZeneca, poinformowało, że bada skuteczność szczepionki tego koncernu na wariant z Amazonii. Wyjaśniono, że próbki zostały wysłane do Oksfordu i brazylijscy naukowcy obecnie oczekują na wyniki.
Wcześniej w czwartek brazylijskie ministerstwo zdrowia poinformowało o 54 742 przypadkach zakażenia koronawirusem w ciągu ostatniej doby oraz o 1351 kolejnych zgonach. W sumie w Brazylii od początku pandemii stwierdzono ponad 9,7 mln zakażeń, zmarło 236 tys. osób.
xyz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/538975-raport-ze-swiata-szczepienia-poza-kolejnoscia-w-niemczech