Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w poniedziałek, że wydalenie z Rosji dyplomatów Polski, Szwecji i Niemiec związane było z działaniami podejmowanymi przez zagraniczne przedstawicielstwa na tle nielegalnych protestów w Rosji.
CZYTAJ TAKŻE:
Wydalenie dyplomatów było „skutkiem działań podejmowanych przez zagraniczne przedstawicielstwa w Moskwie na tle nielegalnych zamieszek” - oznajmił Pieskow. Rzecznik prezydenta Władimira Putina dodał, iż Moskwa „jasno zademonstrowała, że nie zamierza tolerować czegoś podobnego”.
Pieskow zapewnił, że Rosja „jest nadal zainteresowana odbudowaniem relacji” z Unią Europejską. Według strony rosyjskiej warunkiem jest jednak - jak powiedział rzecznik - „konieczność uwzględniania wzajemnych interesów”. Moskwa jest przeciwka „ingerowaniu we wzajemne interesy i stosowaniu podwójnych standardów” - oznajmił przedstawiciel Kremla.
Wydalenie dyplomatów Szwecji, Polski i Niemiec
Pracownicy placówek dyplomatycznych Szwecji, Polski i Niemiec zostali uznani w piątek za osoby niepożądane na terytorium Rosji. MSZ Rosji zarzuciło im, że „uczestniczyli w akcjach sprzecznych z prawem” 23 stycznia. Chodzi o demonstracje w obronie uwięzionego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.
Decyzję tę MSZ Rosji ogłosiło podczas wizyty szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella w Moskwie. W efekcie wizyta ta została uznana przez wielu komentatorów za porażkę przedstawiciela UE.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/538283-pieskow-probuje-tlumaczycdlaczego-rosja-wydalila-dyplomatow