Magazyn „TIME” zaskoczył zwolenników prezydenta Bidena. Z raportu tego medium wynika, że Donalda Trump… padł ofiarą spisku.
„TIME” przedstawił obszerny raport dot. wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Autorzy przekonują, że Donald Trump musiał się mierzyć z bardzo potężnym sojuszem wrogich mu sił.
W pewnym sensie Trump miał rację. Za kulisami rozwijał się spisek, który zarówno ograniczył protesty, jak i skoordynował opór prezesów. Obie niespodzianki były wynikiem nieformalnego sojuszu między lewicowymi aktywistami a tytanami biznesu. Pakt został sformalizowany w zwięzłym, mało zauważalnym wspólnym oświadczeniu Amerykańskiej Izby Handlowej i AFL-CIO opublikowanym w dniu wyborów
— czytamy.
Obie strony postrzegały to jako rodzaj ukrytej umowy – zainspirowanej letnimi masowymi, czasami destrukcyjnymi protestami na rzecz sprawiedliwości rasowej
— piszą autorzy.
Wpływ na system i prawa wyborcze
Zdaniem twórców raportu, „spiskowcy” mieli ogromny i realny wpływ na wynik prezydenckiej elekcji.
Ich praca wpłynęła na każdy aspekt wyborów. Zmusili stany do zmiany systemów i prawa wyborczego oraz pomogli zabezpieczyć setki milionów funduszy publicznych i prywatnych. Unieważnili pozwy sądowe, zwerbowali armie pracowników przeprowadzających sondaże i po raz pierwszy skłonili miliony ludzi do głosowania korespondencyjnego. Udało im się wywrzeć presję na firmy zajmujące się mediami społecznościowymi, aby przeciwstawiły się dezinformacji, i wykorzystali strategie oparte na danych do walki z wirusami
— czytamy.
mly/„TIME”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/538217-time-trump-mial-racje-za-kulisami-rozwijal-sie-spisek