O wsparcie dla Białorusinów, którzy padają ofiarą prześladowań ze strony reżimu Alaksandra Łukaszenki zaapelowali we wspólnym artykule w „The Sunday Telegraph” ambasadorzy Polski i Litwy w Wielkiej Brytanii oraz wicedyrektor think tanku Royal United Services Institute.
W czasie, gdy naród białoruski pada ofiarą brutalnych prześladowań ze strony państwa po masowych protestach przeciwko sfałszowanym wynikom wyborów prezydenckich, musimy okazać nasze wsparcie dla obywateli Białorusi i wdzięczność za ich odwagę i silną wolę
— napisali Arkady Rzegocki, Renatas Norkus oraz Jonathan Eyal w artykule z okazji obchodzonego w niedzielę Międzynarodowego Dnia Solidarności z Białorusią.
Przypomnieli, że w ciągu sześciu miesięcy, które mijają od sfałszowanych wyborów prezydenckich, Białorusini ze wszystkich regionów i środowisk nieustannie domagają się demokracji i wolności, wykazując się wytrwałością i odwagą.
Pokojowo protestujący, poobijani i posiniaczeni, nadal bronią się przed bezwzględną dyktaturą, która ucieka się do bezprecedensowej przemocy i brutalności policji
— czytamy w artykule.
Jednym z potężnych symboli białoruskiej walki jest biało-czerwono-biała flaga. Każdy protestujący, który ją niesie - flagę reprezentującą wolną Białoruś - może zostać ukarany grzywną, aresztem, a nawet pobiciem. Karze się ich za samo wyrażenie chęci dążenia do normalnego, demokratycznego państwa, szanującego prawa swoich obywateli
— wskazują autorzy.
Jako wspólnota europejska i międzynarodowa nie możemy przymykać oczu na ciężki los Białorusinów, zwłaszcza że przeszliśmy przez podobne doświadczenie zaledwie trzy dekady temu. Tak jak 30 lat temu Europa zjednoczyła się, by pokonać komunizm, tak teraz musi przewodzić i okazać solidarność z Białorusinami walczącymi o uczciwe i demokratyczne procesy w swoim kraju
— przekonują Rzegocki, Norkus i Eyal.
Wskazali, że tak jak Polska 40 lat temu zapoczątkowała serię rewolucji kończących sowieckie rządy w Europie Środkowo-Wschodniej i utorowała drogę do demokracji w regionie, tak i Białoruś w sierpniu 2020 roku roku rozpoczęła proces, którego nie da się zatrzymać ani cofnąć. Przekonują, że Zachód musi zainwestować w te zmiany i zapewnić Białorusinom wsparcie, bez względu na to, jak długo to potrwa.
Autorzy artykułu podkreślają, że Polska i Litwa już pokazały, że są gotowe przejąć pałeczkę w obronie demokratycznej Białorusi. Wskazują na ogłoszony przez Polskę plan „Solidarność z Białorusią” i na udzielane przez oba kraje wparcie dla represjonowanych, pomoc medyczną dla ofiar przemocy, pomoc dla studentów i naukowców czy ułatwienia wizowe.
Trzy pakiety sankcji
Przypomnieli, że z inicjatywy kilku państw członkowskich, w tym Polski i Litwy, Unia Europejska przyjęła trzy pakiety sankcji przeciwko prawie 100 osobom odpowiedzialnym za łamanie praw człowieka oraz siedmiu podmiotom wspierającym reżim Łukaszenki. Ponadto przyznała 24 mln euro wsparcia dla społeczeństwa obywatelskiego i przedstawiła plan gospodarczy UE dla demokratycznej Białorusi, przewidujący konkretne i długoterminowe kompleksowe wsparcie dla tego kraju. Podkreślają, że Polska, Litwa i Wielka Brytania są krajami, które najmocniej wspierają białoruskie społeczeństwo obywatelskie i niezależne media.
Dziś, tak samo zdecydowanie jak zawsze, potępiamy użycie przemocy. Wzywamy władze białoruskie do powstrzymania się od dalszych aktów przemocy wobec własnego narodu oraz do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia wszystkich niesprawiedliwie zatrzymanych. W tym doniosłym dniu stajemy po stronie Białorusi!
— oświadczyli Rzegocki, Norkus i Eyal.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/538194-ambasadorzy-apeluja-o-wsparcie-dla-bialorusinow