W Omsku zmarł lekarz Siergiej Maksimyszyn, zastępca lekarza naczelnego szpitala, gdzie po próbie otrucia go bojowym środkiem chemicznym leczony był Aleksiej Nawalny. Miał 55 lat. Przyczyną śmierci był atak serca. Współpracownik Nawalnego Leonid Wołkow powiedział, że lekarz ten najlepiej znał stan lidera rosyjskiej opozycji i że nie można wykluczyć morderstwa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Dr Siergiej Maksimiszyn był zastępcą głównego lekarza oddziału intensywnej terapii szpitala w Omsku, do którego po awaryjnym lądowaniu trafił otruty nowiczokiem Aleksiej Nawalny. Szpital w Omsku i władze Rosji zaprzeczały, aby Nawalny przejawiał jakiekolwiek objawy zatrucia środkiem paraliżującym, jednakże lekarze w Niemczech – dokąd rosyjski opozycjonista trafił na leczenie – wykryli nowiczok.
Maksimiszyn zmarł dokładnie na tym samym oddziale intensywnej terapii, gdzie ratowano życie Nawalnego, a jego śmierć – jak się uważa – nie była związana z Covid-19.
Oficjalna przyczyna zgonu: atak serca
Wstępne raporty mówiły, że nagle spadło mu ciśnienie krwi i zmarł na atak serca. Jego koleżanka Maria Morozowa, która widziała się z nim w tym tygodniu powiedziała, że to była „bardzo niespodziewana” śmierć.
Cytowana przez „Daily Mail” Galina Nazarowa, rzecznik prasowa ministerstwa zdrowia regionu Omska powiedziała, że nie było „żadnego szczególnego tła” śmierci tego szanowanego lekarza.
Ten człowiek był chory, obawiał się o swoich krewnych
— mówiła.
W tym roku pochował rodziców. Zmarł w pracy, na oddziale intensywnej terapii, gdzie pracował. Był w szpitalu, został umieszczony na OIOM-ie i tam zmarł
— wyjaśniała.
Wołkow: Nie można wykluczyć morderstwa
Cytowany przez CNN Leonid Wołkow, szef sztabu wyborczego Aleksieja Nawalnego potwierdził, że Maksimiszyn stał na czele zespołu leczącego lidera rosyjskiej opozycji.
Siergiej Maksimiszyn był szefem oddziału, który leczył Aleksieja Nawalnego i to on decydował o przebiegu leczenia – a konkretnie wprowadzeniu go w stan śpiączki farmakologicznej
— powiedział Wołkow telewizji CNN.
Wiedział więcej niż ktokolwiek inny o stanie Aleksieja, zatem nie można wykluczyć możliwości, iż było to morderstwo
— dodał, podkreślając, iż „jednakże system opieki zdrowotnej w Rosji jest tak słaby, że nie jest niczym wyjątkowym, że lekarze w jego wieku nagle umierają”.
Wątpię, czy będzie jakiekolwiek śledztwo w sprawie jego śmierci
— ocenił Wołkow.
aw/Daily Mail/CNN/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/537912-nagla-smierc-rosyjskiego-lekarza-ktory-leczyl-nawalnego