Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w poniedziałek, że na niedzielnych demonstracjach w obronie aresztowanego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego było „dość wielu chuliganów i prowokatorów”, z którymi dialog nie jest możliwy, a więc działania policji były uzasadnione.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Na protestach w obronie Nawalnego zatrzymano już 4027 osób! Policja masowo zatrzymywała dziennikarzy. WIDEO
CZYTAJ TAKŻE: USA wzywają Rosję do uwolnienia Nawalnego. Blinken: Stany Zjednoczone potępiają brutalną taktykę Rosji wobec protestujących
Chodzi o akcje niezgodne z prawem
— oświadczył Pieskow, odnosząc się do faktu, że niemal żadna z demonstracji w około stu miastach Rosji nie uzyskała zezwolenia władz lokalnych. Naturalne jest - dodał rzecznik prezydenta Władimira Putina - że policja podejmuje działania przeciwko uczestnikom akcji niezgodnych z prawem.
Było dość wielu chuliganów, prowokatorów, którzy zachowywali się bardziej lub mniej agresywnie wobec funkcjonariuszy, co jest niedopuszczalne. Z tego powodu policja oczywiście podejmuje kroki
— powiedział Pieskow.
Dodał, że nie może być dialogu z chuliganami i prowokatorami i wobec takich osób „trzeba działać z całą surowością prawa”.
Ocenił także, że każdy przypadek brutalnego zatrzymania demonstrujących przez policję należy rozpatrywać oddzielnie i „nie trzeba oceniać w sposób prymitywny kadrów”, na których widać działania policji.
Pieskow zapewnił, że „ogromna” jest liczba nagrań pokazujących, że atakowani byli policjanci.
Według najnowszych danych policja zatrzymała w niedzielę ponad 5,4 tys. osób na demonstracjach w obronie Nawalnego w całej Rosji, w tym ponad 1800 w Moskwie.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/537287-kreml-nie-odpuszcza-nie-moze-byc-dialogu-z-prowokatorami