Policja w Moskwie zatrzymała w sobotę Lubow Sobol, współpracowniczkę opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Sobol zatrzymana została na placu Puszkina w centrum Moskwy podczas demonstracji w obronie Nawalnego, zwołanej przez jego zwolenników.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zatrzymanie współpracowniczki Nawalnego
Sobol zatrzymana została wprost przed kamerami mediów, pracujących podczas demonstracji. Współpracowniczka Nawalnego mówiła m.in., że obawia się prowokacji ze strony policji. Policjanci rozepchnęli otaczających ją dziennikarzy i wyciągnęli ją z tłumu.
Demonstracja pod hasłami uwolnienia Nawalnego z aresztu rozpoczęła się o godz. 14 czasu lokalnego (godz. 12 czasu polskiego). Wcześniej na placu zebrało się około 3 tysięcy osób, w tym wielu dziennikarzy. Na miejsce są problemy z internetem mobilnym i łącznością telefonii komórkowej.
W pewnym momencie zgromadzeni próbowali odepchnąć policjantów, by udaremnić zatrzymania. Ludzie rzucali śnieżkami w funkcjonariuszy. Agencja TASS twierdzi, że dwójka policjantów została zaatakowana przez uczestników protestu.
Jeszcze przed rozpoczęciem demonstracji policja zatrzymała - według szacunków niezależnego portalu Meduza - 60 osób. W Petersburgu przed rozpoczęciem akcji zatrzymanych zostało, według portalu, ponad 50 osób.
MSW Rosji ostrzegło w sobotę, że każdy przypadek „prowokacyjnych działań” wobec policjantów bądź niepodporządkowanie się ich poleceniom podczas demonstracji będzie przedmiotem dochodzenia.
Żona Nawalnego zatrzymana
Julia Nwalna, żona opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, poinformowała w sobotę, że została zatrzymana w Moskwie, gdzie trwa demonstracja w obronie aresztowanego polityka. Nawalna zamieściła na Instagramie swoje zdjęcie z samochodu policyjnego.
Krótko wcześniej również na Instagramie żona Nawalnego opublikowała swoje zdjęcie z demonstracji.
4 tys. demonstrantów?
Policja w Moskwie oszacowała na 4 tysiące liczbę uczestników demonstracji w obronie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, odbywającej się w sobotę w centrum miasta. Służby prasowe policji zaznaczyły, że zgromadzenie odbywa się bez zgody władz.
Na placu Puszkina na zgromadzeniu nieuzgodnionym z władzami zebrało się około 4 tysięcy ludzi
— oświadczyły służby prasowe.
Nie podały liczby osób zatrzymanych. Wcześniej media niezależne poinformowały, że jeszcze przed rozpoczęciem demonstracji policja zatrzymała około 60 osób.
Niezależna „Nowaja Gazieta” ocenia, że na placu Puszkina zebrało się już około 10 tysięcy osób, portal Otwarte Media (Open Media) podał liczbę 15 tysięcy.
W tłumie widać liczne czerwone kartki z nadrukiem „Wolność dla Nawalnego”. Policjanci zatrzymują wyrywkowo uczestników protestu, działają brutalnie, biją zatrzymanych.
Demonstracje w całej Rosji
W Petersburgu na Placu Senackim, gdzie ma się odbyć w sobotę demonstracja w obronie Aleksieja Nawalnego, policja zatrzymała ponad 20 osób - podał portal MBCh Media. Wśród zatrzymanych jest dziennikarz niezależnego portalu Mediazona Dawid Frenkiel.
Demonstracje w obronie Nawalnego odbyły się już w wielu miastach we wschodnich regionach Federacji Rosyjskiej. Zatrzymanych zostało 237 osób - podał portal OWD-Info, monitorujący zatrzymania w Rosji.
Użytkownicy mediów społecznościowych informują o problemach z internetem i łącznością telefoniczną na terenie całego kraju, głównie w Moskwie i Petersburgu. Państwowy dostawca interneru Rostelekom zaprzeczył, by doszło do zakłóceń.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/536114-rosjanie-demonstruja-w-obronie-nawalnego