„Przyszła wiceprezydent USA Kamala Harris jest w połowie czarna, a w połowie Hinduską i ma charyzmatyczny kalifornijski uśmiech. Pytanie, co tak naprawdę się za nim kryje?” - pisze w nowym „Sieci” Aleksandra Rybińska.
„Prezydent elekt Joe Biden zagrał kartą rasową”
Prezydent elekt Joe Biden zagrał kartą rasową, wybierając Harris na swoją zastępczynię, to i druga strona po nią chwyciła. Pojawiły się informacje (fałszywe), że w jej dokumentach tożsamości widnieje „rasa kaukaska”, a ona sama dopiero od niedawna uważa się za czarnoskórą, wcześniej jako senator miała siebie określać jako Amerykankę pochodzenia azjatyckiego. Wytykano jej także, że ma białego męża, Douglasa Emhoffa, prawnika żydowskiego pochodzenia. Liberalne media mówią o powtórce z okresu prezydentury Baracka Obamy. Były prezydent USA także spotykał się z krytyką, że tak naprawdę ani nie jest czarny, ani Amerykaninem
— czytamy.
Jedno jest pewne: obrazuje to wręcz histeryczną obsesję Amerykanów na punkcie kwestii rasowych i tożsamościowej polityki, które Harris zresztą bezwstydnie eksploatuje. Harris jest zarówno produktem, jak i współtwórczynią polityki tożsamościowej, z lubością uprawianej przez amerykańską lewicę
— zaznacza Aleksandra Rybińska.
Dopiero w 2016 r., gdy została senatorem, Harris skręciła wyraźnie w lewo i stała się obrończynią mas ciemiężonych. Zaczęła promować ustawę Medicare for All, autorstwa progresywnego senatora Berniego Sandersa, i propozycję podniesienia płacy minimalnej na poziomie federalnym do 15 dol. za godzinę, zaczęła także stylizować się na ikonę obrony praw kobiet z mniejszości etnicznych. Przyniosło jej to oskarżenie o oportunizm, o brak ideowości i gotowość poświęcenia ideałów na ołtarzu ambicji. Czarnoskóry działacz Shaun King wymienił ją w 2018 r. jako jednego z dwóch polityków demokratów, których na pewno nie poprze, obok Bidena. Powód? Jej „desperacka i zakłamana próba wskoczenia do pociągu radykalnej reformy systemu sprawiedliwości”. Harris tłumaczyła się, że została prokuratorem, by zmienić „system od wewnątrz”, ale jednocześnie musiała sumiennie wypełniać swoją funkcję. System ją po prostu pokonał. Ale teraz wszystko będzie inaczej
— pisze.
„Harris to kolejny Obama”
Harris to kolejny Obama, można rzec Obama 2.0 dla nowego pokolenia. A skoro demokraci marzą o tym, by cofnąć czas do okresu przed 2014 r., kiedy świat był jeszcze w porządku, przed brexitem, Trumpem, falą „populizmu” w Europie, Harris jest właściwą osobą na właściwym stanowisku
— czytamy.
Więcej w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”, w sprzedaży od 18 stycznia br., także w formie e-wydania.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/535707-rybinska-w-nowym-sieci-harris-to-obama-20
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.