„Nie bójcie się, wychodźcie na ulice” - wezwał swych zwolenników rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny w nagraniu wideo, opublikowanym po decyzji sądu, który w poniedziałek nakazał zatrzymanie go w areszcie do połowy lutego.
Nawalny oznajmił, że władze boją się, że ludzie wyjdą na ulice, ponieważ „to jest ten czynnik polityczny, którego nie można ignorować”. Opozycjonista mówił o „bandzie złodziei, która przez 20 lat grabiła kraj”.
Oni boją się tych ludzi, którzy mogą przestać się bać i uświadomić sobie swoją siłę
— oświadczył.
Wezwanie do wyjścia na ulice
Wzywam was - nie milczcie, sprzeciwiajcie się, wychodźcie na ulice!
— zaapelował.
Współpracownik Nawalnego Leonid Wołkow oświadczył, że sztaby polityka w całej Rosji „bezzwłocznie zaczynają przygotowania do wielkich mityngów”, które odbędą się 23 stycznia.
W areszcie do 15 lutego
Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny pozostanie w areszcie do 15 lutego - zdecydował w poniedziałek sąd. Jego posiedzenie odbyło się na komisariacie policji w Chimkach pod Moskwą, gdzie Nawalnego przewieziono po aresztowaniu w niedzielę na lotnisku Szeremietiewo.
O decyzji sądu poinformował jego adwokat Wadim Kobziew.
O umieszczenie Nawalnego w areszcie wnioskowała Federalna Służba Więzienna (FSIN). Chce ona, by Nawalny pozostał w areszcie śledczym do czasu, gdy rozpatrzony zostanie jej wniosek o zamianę wydanego wobec niego w 2014 roku wyroku w zawieszeniu na bezwzględne wykonanie kary, czyli pozbawienie wolności. Według mediów sąd zajmie się tym wnioskiem 29 stycznia.
Nawalny został w 2014 roku skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat za domniemaną defraudację funduszy firmy Yves Rocher. W tym procesie współoskarżonym był jego brat Oleg Nawalny, któremu sąd nie zawiesił wykonania kary i który odbył wyrok w kolonii karnej.
„Nie rozumiem, co się dzieje”
Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny opublikował w poniedziałek nagranie wideo z pomieszczenia komisariatu policji w Chimkach pod Moskwą, gdzie - jak poinformował - rozpatrywany jest przez sąd wniosek o umieszczenie go w areszcie śledczym.
Nie rozumiem, co się dzieje. Minutę temu wyprowadzono mnie z celi na spotkanie z adwokatami. Przyszedłem tutaj, a tu odbywa się posiedzenie sądu. Jacyś ludzie nagrywają to na kamery, jacyś ludzie siedzą na sali. (…) Rozpatrywana jest kwestia umieszczenia mnie w areszcie na wniosek naczelnika policji
— powiedział Nawalny.
Dlaczego posiedzenie sądu odbywa się na policji?
— zapytał.
Ocenił, że doszło do demonstracyjnego lekceważenia obowiązujących przepisów; „to, co się tutaj odbywa, jest niemożliwe” - oświadczył.
Nagranie opublikowała na Twitterze rzeczniczka polityka Kira Jarmysz.
Nawalny przebywa na komisariacie policji w Chimkach od czasu zatrzymania w niedzielę na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo po powrocie z Niemiec. Jego adwokaci zostali poinformowani, że odbędzie się posiedzenie sądu w sprawie tzw. środka zapobiegawczego. Federalna Służba Więzienna (FSIN) prosi sąd, aby Nawalny pozostał w areszcie śledczym do czasu, gdy rozpatrzony zostanie wniosek o zamianę wydanego wobec niego w 2014 roku wyroku w zawieszeniu na bezwzględne wykonanie kary, czyli pozbawienie wolności.
Nawalny został w 2014 roku skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat za domniemaną defraudację funduszy firmy Yves Rocher. W tym procesie współoskarżonym był jego brat Oleg Nawalny, któremu sąd nie zawiesił wykonania kary i który odbył wyrok w kolonii karnej.
Okres próby zakończył się 30 grudnia 2020 roku. 11 stycznia br. FSIN zwróciła się do sądu, by ta kara warunkowa została zamieniona na bezwzględne wykonanie kary, a więc odbycie wyroku w kolonii karnej.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/535374-nawalny-apeluje-nie-milczcie-wychodzcie-na-ulice