Cała obecna gra w Waszyngtonie toczy się wokół przyszłego przywództwa 75-letniego Trumpa na amerykańskiej prawicy, wprawiając amerykańską politykę w stan nieprzewidywalnego zawirowania.
Czy Donald Trump przyczynił się do ataku sfanatyzowanego tłumu na Kapitol w dzień Trzech Króli? Bez wątpienia tak. Zapewne nigdy by nie doszło do tych rozruchów, jeśliby prezydent z takim przekonaniem i konsekwencją nie głosił tezy o „ukradzeniu wyborów” przez demokratów. I to przez całe długie 65 dni – od nocy z 3/4 listopada, kiedy jeszcze liczone były głosy, aż do 6 stycznia, gdy Kongres zatwierdzał zwycięstwo Josepha Bidena.
Być może (choć to nie jest już aż tak oczywiste) jego najbardziej fanatyczni zwolennicy nie ruszyliby tamtego dnia z zamiarem wdarcia się na salę obrad Kongresu, gdyby parę godzin…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/535089-wina-trumpa-czy-wydarzenia-z-dnia-trzech-kroli-oslabia-usa