„Faktem jest, że dla Demokratów wejście tak barwnych postaci jak człowiek-bizon czy demonstranci z flagami amerykańskiej konfederacji było prezentem, bo w atmosferze kryzysu iluś republikańskich senatorów poniechało tego, co deklarowali, że postawią sprawę nieprawidłowości w czasie posiedzenia. Cała sprawa nieprawidłowości zeszła na dalszy plan” - mówił w „Salonie Dziennikarskim” na antenie TVP Info Piotr Semka, publicysta „Do Rzeczy”, komentując zamieszki w Stanach Zjednoczonych i wtargnięcie demonstrantów do budynku Kapitolu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Mamy kwestię, że według dużej części republikańskich polityków i wyborców doszło do bardzo poważnych nadużyć
— zauważył Semka.
W jego ocenie to, że sądy nie chciały się tym zająć, wcale nie oznacza, że do owych nadużyć nie doszło.
Trump chciał, żeby Pence, który przewodniczył Senatowi, zgłosił wątpliwości dotyczące głosowania w paru stanach
— relacjonował publicysta.
Zdaniem Semki Donald Trump jest wprawdzie skutecznym mówcą na wszelkiego rodzaju wiecach, niemniej zorganizowanie manifestacji w pobliżu Kapitolu było poważnym błędem.
Trump nie zdawał sobie sprawy z tego, że na marginesie demonstracji będzie grupa ekstremistów. To był błąd Trumpa i on teraz za to politycznie bardzo gorzko płaci
— stwierdził.
Faktem jest, że dla Demokratów wejście tak barwnych postaci jak człowiek-bizon czy demonstranci z flagami amerykańskiej konfederacji było prezentem, bo w atmosferze kryzysu iluś republikańskich senatorów poniechało tego, co deklarowali a mianowicie, że postawią sprawę nieprawidłowości w czasie posiedzenia. Cała sprawa nieprawidłowości zeszła na dalszy plan
— podkreślał.
Pytanie jeszcze, co z Partią Republikańską. Myślę, że ten podział jest tak głęboki, że nastąpi podział. Demokraci forsując zasadę, że w ogóle nie rozmawiamy o nieprawidłowościach siłą rzeczy podzielili Partię Republikańską
— analizował.
Proszę pamiętać, że przez długie lata Republikanie byli bezradni wobec przechylania amerykańskiej sceny politycznej na lewo
— dodał Semka.
„Groteskowy i bardzo tragiczny finał”
Odnosząc się do sprawy cenzurowania przez media, nie tylko społecznościowe, wypowiedzi Donalda Trumpa dr hab. Hanna Karp zwróciła uwagę, iż „bardzo wiele to mówi o środowisku mediów amerykańskich, globalnych, które dyktują nam cały porządek agendy informacyjnej”.
Widzę to jako groteskowy i bardzo tragiczny finał. Być może to, co nas czeka
— nie kryła obaw.
W jej ocenie komunikatory są bardzo ważne, nie tylko dla prezydenta Donalda Trumpa, który skutecznie wykorzystywał je do prowadzenia politycznej działalności.
Bardzo mnie zaskoczył głos Michelle Obamy, która powiedziała, żeby nie przywracać Twittera Trumpowi, żeby to tak zostało do końca. Jest to świadomość elit amerykańskich. To jest coś bardzo szokującego
— oceniła medioznawca.
To wszystko nas dotyka. W tej chwili wszystko to, co łączy się z ideologizacją naszego życia, różnego rodzaju patologicznymi zjawiskami nabierze niesamowitego przyspieszenia. Donald Trump był taką barykadę, wszystko to zastopował
— zaznaczyła.
Przed nami wiele pytań. Nie wiemy, co tak naprawdę się stało na Kapitolu
— dodała dr hab. Karp.
O Amerykę jestem akurat spokojny, daje sobie radę ponad 200 lat bez większych kłopotów. Ale co się w Polsce dzieje? Zarzuca się telewizji publicznej, że manipuluje. Rozsądną była decyzja prezesa, żeby przedstawić film „Pucz”
— zwrócił z kolei uwagę mec. Marek Markiewicz.
Komentatorzy pozytywnie ocenili prezydenturę Donalda Trumpa i docenili sentyment, jaki żywił dla Polski i Polaków.
aw/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/534185-semka-wtargniecie-na-kapitol-to-byl-prezent-dla-demokratow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.