Parlament landu Meklemburgia-Pomorze Przednie zagłosował za powołaniem fundacji ekologicznej, która ma wspierać m.in. realizację kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2. „To jak stowarzyszenie wegetariańskie prowadzące rzeźnie”- skomentował w piątek niemiecki tygodnik „Spiegel”.
Premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuela Schwesig (SPD) ogłosiła w czwartek, że państwo utworzy własną „Fundację Ochrony Klimatu i Środowiska MV”. Schwesig stwierdziła, że wie, iż promocja projektów klimatycznych i środowiskowych „jest bliska sercom wielu ludzi w naszym kraju”, dlatego zaprasza do wspierania nowej fundacji dobrymi pomysłami.
Krytyka w „Der Spiegel”
Ale oczywiście Schwesig na początku przedstawiła własny pomysł, w jaki sposób „Fundacja Klimatyczna”, której państwo ma zapewnić kapitał w wysokości 200 000 euro, może pomóc ocalić planetę: budując gazociąg z Rosji do Niemiec
— pisze Kurt Stukenberg, publicysta tygodnika „Spiegel”.
„Spiegel” zauważa, że „rząd landu tworzy fundację państwową wyposażoną w pieniądze podatników, najwyraźniej po to, by wspólnie z rosyjską spółką państwową znaleźć sposoby na realizację wysoce kontrowersyjnego politycznie projektu infrastrukturalnego. Tygodnik wskazuje, że pchanie tego projektu energii kopalnej pod etykietą ochrony klimatu jest niezwykle odważne.
Autor tłumaczy, że gaz ziemny podczas spalania zawiera rzeczywiście mniej CO2 niż węgiel, ale powoduje wysoką emisję metanu, zwłaszcza podczas wydobycia. Każda cząsteczka metanu ogrzewa powietrze wielokrotnie bardziej niż dwutlenek węgla; w zależności od szacowanego horyzontu czasowego, efekt cieplarniany jest od 34 do 86 razy większy.
Badanie przeprowadzone przez Energy Watch Group (EWG), grupę ekspertów zajmującą się polityką środowiskową, doprowadziło w 2019 roku do wniosku, że emisje metanu z gazu ziemnego były znacznie bardziej drastyczne, niż można przypuszczać na podstawie oficjalnych informacji. Metan stanowi już ponad dwie piąte wszystkich gazów cieplarnianych - stwierdzili eksperci EWG. Zwiększone wykorzystanie gazu jako źródła energii znacznie zwiększyłoby emisje. Inne badania również odnoszą się krytycznie do roli gazu ziemnego jako technologii pomostowej.
Ekolodzy jak wegetarianie prowadzący rzeźnię
W każdym razie fundacja klimatyczna, która promuje projekty dotyczące gazu ziemnego, działa jak stowarzyszenie wegetariańskie, które prowadzi również rzeźnię. Narracja o gazie ziemnym, jako technologii pomostowej lub ratunku klimatycznym, którą Schwesig powtarza bezkrytycznie, jest błędna i szkodliwa. Czy nie było możliwe powołanie „Fundacji Współpracy Niemiecko-Rosyjskiej”? Przynajmniej to byłoby bardziej uczciwe
— podsumowuje publicysta.
Organizacje ekologiczne NABU i WWF Germany we wspólnym oświadczeniu napisały, że „są niezwykle krytyczne wobec ustanowienia państwowej fundacji środowiskowej w celu kontynuowania budowy rurociągu gazu ziemnego. Za pieniądze podatników pod pozorem zobowiązań ochrony środowiska, podsycany jest kryzys klimatyczny. Ponadto budowa niszczy wrażliwe ekosystemy Morza Bałtyckiego, które już są w złym stanie. Oba stowarzyszenia nie brały udziału w przygotowaniach i odrzucają wsparcie i współpracę z fundacją”.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/534170-niemiecka-fundacja-ekologiczna-ma-wspierac-budowe-ns2