Rosyjskie władze zwrócą ikonę, którą ich minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow otrzymał niedawno w prezencie od prezydenta Republiki Serbskiej Milorada Dodika po sugestii, że chodzi o dzieło sztuki sakralnej, będące własnością Ukrainy.
Ławrow otrzymał ikonę w prezencie podczas niedawnej wizyty w Bośni i Hercegowinie, a dokładnie w serbskiej jednostce administracyjnej - Republice Serbskiej (RS). Ikonę podarował mu wówczas prezydent RS Dodik, a tymczasem okazało się, że ikona pochodzi z Ługańska, ukraińskiego miasta kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów od 2014 roku. Media w BiH napisały, że jest na niej pieczęć potwierdzająca, iż 300-letnia ikona jest własnością Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.
Geneza skandalu
Cała afera zaczęła się po tym, jak Ambasada Ukrainy w BiH zareagowała na zdjęcie opublikowane przez SRNA, agencję prasową Republiki Serbskiej. Chodziło o fotografię ikony, która według wszelkich relacji przedstawia św. Mikołaja z Miry i pieczęć. Ukraińcy wysłali notę do MSZ Bośni i Hercegowiny, po czym minister Bisera Turkovic ogłosiła śledztwo. Rosjanie ogłosili wówczas, że zwracają ikonę RS, aby pomóc w śledztwie, w które miał być zamieszany Interpol.
Oczywiście pojawia się pytanie, w jaki sposób ukraiński skarb kultury trafił w ręce Dodika. Pierwszym podejrzeniem, które przychodzi na myśl, są liczni ochotnicy z Serbii i Republiki Serbskiej, którzy walczą po stronie separatystów na Ukrainie. Możliwe, że ikona trafiła do BiH przez któregoś z nich.
Tak czy inaczej, jest to skandal, który będzie niezgrabnie rezonować i może wyrządzić szkody Dodikowi. Najpotężniejszy polityk serbski w BiH i jego partia byli zszokowani niedawnymi wyborami lokalnymi, kiedy stracili władzę w stolicy RS, Banja Luce, i kilku innych miastach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/531640-lawrow-w-bih-dostal-w-prezencie-ikone-z-okupowanej-ukrainy