Swiatłana Cichanouska w poniedziałek odwiedza Berlin, gdzie spotka się m.in. z prezydentem RFN Frankiem-Walterem Steinmeierem. „Chcemy wezwać Niemcy do wzięcia większej odpowiedzialności za Białoruś” - powiedziała liderka białoruskiej opozycji w wywiadzie dla „Spiegla”.
CZYTAJ TAKŻE:
Oczekiwania wobec Niemiec
Pytana przez niemiecki tygodnik o swoje oczekiwania przed spotkaniami ze Steinmeierem i z politykami w Bundestagu, Cichanouska odpowiada:
Domagamy się między innymi zniesienia obowiązku wizowego dla tych (Białorusinów - PAP), którzy są prześladowani, i tych wszystkich, którzy potrzebują szybko pomocy.
Na uwagę, że Niemcy z reguły zachowują ostrożność w kwestiach wizowych, opozycjonistka zauważa, że „kiedy ludzie są zamykani i bici, jest to moment, w którym Niemcy i inne kraje powinny pomyśleć, czy należy być ostrożnym, czy też przestrzegać zasad demokracji, których tak gorliwie się broni”.
Berlin zrobił wiele dla społeczeństwa obywatelskiego w naszym kraju, także pod względem finansowym. Unia Europejska nałożyła nawet sankcje na białoruskich przywódców, za co jesteśmy wdzięczni. To był pierwszy ważny znak dla Białorusi
— zaznacza liderka białoruskiej opozycji.
Sankcje
Ale lista (osób objętych tymi restrykcjami) jest nieproporcjonalnie krótka, środki karne wyglądają absurdalnie, gdy widzimy, ile osób zostało do tej pory aresztowanych (na Białorusi); od sierpnia było ich ponad 30 tys. Sankcje muszą zostać przedłużone. Słyszymy wiele słów wsparcia, ale potrzebujemy działań. Chcemy wezwać Niemcy do wzięcia większej odpowiedzialności za Białoruś
— dodaje.
Wirus wymówką
W kwestii zapowiedzianego przez białoruskie władze zakazu opuszczania kraju, oficjalnie uzasadnianego pandemią koronawirusa, Cichanouska ocenia, że „zdecydowanie nie ma to nic wspólnego z koronawirusem”.
(Alaksandr) Łukaszenka nigdy nie przejmował się koronawirusem, granice były zawsze otwarte mimo sytuacji (pandemicznej). (Teraz) używa wirusa jako wymówki
— wskazuje.
Niektórzy uważają, że Łukaszenka chce dać przywódcom naszej rewolucji znak: „teraz możesz wyjechać”. Inni uważają, że chce on przekształcić Białoruś w coś w rodzaju Korei Północnej, że tak naprawdę chce zbudować mur, który uniemożliwi opuszczenie kraju lub ucieczkę
— dodaje.
Impas?
Jej zdaniem nie można mówić, że na Białorusi zapanował impas.
Nie widzę impasu, jesteśmy w większości. Tak, ludzie są wyczerpani, ale reżim też, nie możemy o tym zapominać. Nawet jeśli teraz, zimą, protesty uliczne zmaleją, to przeżyjemy i wrócimy jeszcze silniej wiosną, gdy pogoda się poprawi. Wierzę, że możemy wygrać
— mówi opozycjonistka.
Cichanouska, która pozostaje w kontakcie z przedstawicielami politycznymi wielu krajów, a wkrótce ma się udać do USA, na pytanie o kontakty z Rosją, deklaruje, że jest „zawsze otwarta na rozmowę”. Podkreśla jednak, że „do tej pory nie było żadnych oficjalnych ani nieoficjalnych kontaktów”.
Rozumiem, że jestem dla Kremla toksyczna
— dodaje.
Obawa o życie
Przebywająca od kilku miesięcy na emigracji na Litwie Cichanouska na pytanie, czy obawia się o swoje życie, przyznaje:
Muszę uważać przy jedzeniu i piciu, np. nie (mogę) pić z otwartej już butelki. Na Litwie czuję się bezpiecznie. Niedawno były oficer wywiadu ostrzegł, że białoruskie służby mają długie ręce: jeśli chcą kogoś zlikwidować, zrobią to. Ale nie ma sensu cały czas o tym myśleć
— podkreśliła.
Cichanouska to była kandydatka na prezydenta Białorusi, która według oficjalnych wyników w sierpniowych wyborach, uznanych przez opozycję za sfałszowane, znacząco przegrała z Łukaszenką, w poniedziałek odwiedza Berlin po raz drugi w ciągu kilku tygodni. Po wyborach wyjechała na Litwę, skąd przewodzi opozycji.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/530799-cichanouska-wzywa-niemcy-do-odpowiedzialnosci-za-bialorus
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.