Niemiecka prasa komentuje weto Polski i Węgier wobec nowego budżetu UE. Oba kraje nie zgadzają się na mechanizm powiązania wypłat środków UE z praworządnością.
CZYTAJ TAKŻE:
W ten sposób spór się zaostrzył, a stawka jest wysoka, bo każda zwłoka oznacza, że pilnie potrzebna pomoc z Brukseli przyjdzie później do wyczekujących wsparcia państw, jak Włochy
— pisze „Sueddeutsche Zeitung”. Autor komentarza, Bjoern Finke, zachęca mimo wszystko Niemcy do niezgody nie kompromis.
Niektóre bitwy się opłacają, nawet gdy cena jest wysoka – a ta bitwa definitywnie należy do tej kategorii
— stwierdził. Przy czym przyznaje, że mechanizm ws. powiązania funduszy UE z praworządnością ma uderzać finansowo w niepokorne kraje.
Potrzebna jest klauzula, która łatwiej zastosować i która trafi sprawców tam, gdzie zaboli: w fundusze z Brukseli. Nowy mechanizm nie jest perfekcyjny, mógł być mocniejszy, ale jest znacząco lepszy niż status quo. Dokładnie z tego powodu rządy w Polsce i na Węgrzech tak zdecydowanie go odrzucają
— napisał. Przy czym szantażystami nazywa… rządzy Polski i Węgier.
Uleganie szantażystom, aby uniknąć zwłoki w sprawie budżetu, nie jest żadną opcją. W ten sposób UE pożegnałaby się z ambicją, by być wspólnotą wartości. Jednocześnie byłaby to bezczelność wobec podatników tych państw, z których pochodzi większość funduszy, jak na przykład Niemiec czy Holandii. To dobrze, że bogate państwa wspierają biedniejsze, ale trzeba zapobiec temu, by autorytarne rządy wykorzystywały pieniądze, by scementować swoją władzę albo rozpieszczać oligarchów
— zaznaczył. Nie sprecyzował, czym konkretnie są wspomniane „wspólne wartości”. Autor tekstu stwierdził, ze Polska i Węgry w końcu skapitulują.
Polska i Węgry są wściekłe z powodu mechanizmu praworządności, ale nie będą wiecznie blokować budżetu i koronafunduszu. W końcu w ten sposób zaszkodziłyby same sobie. Znienawidzona przez nich klauzula i tak wejdzie w życie
— napisał.
Z kolei Thomas Gutschker we „Frankfurter Allgemeine Zeitung” oburza się, że… Polska i Węgry dbają o swoje interesy.
W minionych latach udowodniły, iż bezwzględnie forsują swoje interesy, nie dbając o poważanie
— napisał. Przy czym także on namawia, aby państwa popierające mechanizm powiązania budżetu UE z praworządnością trzymały się swojego stanowiska.
Dla państw UE oznacza to, że muszą pozostać konsekwentnie na swoim kursie. Wynegocjowany kompromis w sprawie praworządności jest słuszny. Utrzymanie go jest ważniejsze, niż szybkie wypłaty środków. Węgry i Polska mogą wyjaśnić swoje zastrzeżenia przed Trybunałem Sprawiedliwości UE – po to on jest. Jeśli szykują się na wielki konflikt, to Bruksela musi znaleźć sposób, by inaczej pomóc potrzebującym państwom. Jest jednak bardziej prawdopodobne, że z Budapesztowi i Warszawie zabraknie powietrza
— stwierdził.
Oba środkowoeuropejskie kraje wepchnęły Unię w ciężki kryzys
— to już z kolei komentarz dziennika „Die Welt”. Szkoda, że nie zauważono, iż to właśnie Niemcy i unijni urzędnicy, forsujący wprowadzenie mechanizmu powiązania budżetu UE z praworządnością, wywołali ten kryzys.
Pozostałe rządy stoją teraz przed ultimatum: pieniądze albo wartości
— napisano.
Orban i Morawiecki grają na czas, bo oczywiście nie chcą rezygnować ze wsparcia na odbudowę i regularnych pieniędzy UE z budżetu. Polska należy nawet do największych odbiorców pieniędzy z koronafunduszu. Obaj mogą jednak poczekać dłużej, niż ich południowoeuropejscy koledzy
— stwierdzono.
Widać, że niemieckie media są niezadowolone z faktu, że Polska i Węgry walczą o swoje interesy i nie zgadzają się na automatyczne przyjęcie groźnego mechanizmu powiązania środków z budżetu UE z tzw. praworządnością.
tkwl/dw.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/526866-prasa-niemiecka-wsciekla-na-polske-i-wegry-za-weto
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.