W ciągu ostatniej doby w Niemczech zarejestrowano 22 461 nowych przypadków zakażeń koronawirusem i 218 kolejnych zgonówi - poinformował w sobotę rano berliński Instytut im. Roberta Kocha (RKI). Jak w walce z pandemią radzą sobie inne państwa? Jakie wprowadzają restrykcje?
Niemcy
W ciągu ostatniej doby w Niemczech zarejestrowano 22 461 nowych przypadków zakażeń koronawirusem i 218 kolejnych zgonówi - poinformował w sobotę rano berliński Instytut im. Roberta Kocha (RKI).
Dobę wcześniej było 23 542 nowych infekcji i 218 zgonów, był to najwyższy dobowy przyrost infekcji od początku pandemii.
Do soboty rano w Niemczech zdiagnozowano 775 556 przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 12 378 osób.
Z zestawienia RKI wynika, że grupą najbardziej dotkniętą SARS-CoV-2 nie są seniorzy, a ludzie w wieku od 35 do 59 lat oraz w wieku od 15 do 34 lat.
RKI zauważa, że wysoka liczba zakażeń jest notowana niemal w całym kraju, zaś najwyższa - w Bawarii, Berlinie, Hesji i Bremie.
W Niemczech odbyło się w sobotę kilka demonstracji „przeciwko noszeniu maseczek” w związku z pandemią koronawirusa – poinformowała niemiecka policja. Podczas protestu we Frankfurcie nad Menem policja użyła armatek wodnych przeciwko kontrdemonstrantom.
Za zgodą władz miasta prawie 1000 osób demonstrowało w centrum Frankfurtu na wezwanie kolektywu Querdenker (Wolnomyśliciel, Nonkonformista) - inicjatywy kilku zgromadzeń, które w ciągu ostatnich miesięcy występowały przeciwko ograniczeniom związanym z pandemią koronawirusa.
Przeszkadzało im około 200 kontrdemonstrantów z ruchu antyrasistowskiego, którzy ustawili transparent z napisem „Prawo do ziemi”. Policja użyła armatki wodnej do rozproszenia kontrdemonstracji, która odbywała się bez zezwolenia władz - podaje agencja AFP.
W Ratyzbonie w Bawarii na południu kraju ok. 700 demonstrantów bez incydentów demonstrowało przeciwko ograniczeniom, zwłaszcza przeciwko noszeniu maseczek oraz zamykaniu barów i restauracji – poinformowała lokalna policja.
Na niedzielę zaplanowano demonstracje również na zachodzie Niemiec, w tym w Lindau i Erlangen.
7 listopada w Lipsku w Saksonii na wschodzie Niemiec doszło do aktów przemocy podczas demonstracji, w której wzięło udział 20 tys. osób sprzeciwiających się noszeniu maseczek. Policja, która dokonała wówczas zatrzymań, przekazała, że była celem „wielu ataków”, m.in. rzucano w nią przedmiotami i fajerwerkami.
Rząd kanclerz Niemiec Angeli Merkel następnego dnia potępił przemoc i ostrzegł przed teoriami spiskowymi głoszonymi - według niego - podczas tych demonstracji.
Do przeciwników ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa należą w szczególności działacze antyszczepionkowi, propagatorzy teorii spiskowych, czy zwolennicy skrajnej prawicy – pisze AFP. Niemcy były jednym z pierwszych krajów europejskich, w których pojawił się taki sprzeciw wobec ograniczeń związanych z pandemią.
Ukraina
Na Ukrainie poprzedniej doby wykryto 12 524 zakażenia koronawirusem, zmarło 191 zainfekowanych - poinformował w sobotę minister ochrony zdrowia tego kraju Maksym Stepanow. To trzeci dzień z rzędu z rekordową liczbą zachorowań.
W piątek przeprowadzono ok. 78 tys. testów na obecność koronawirusa, w tym ok. 48 tys. metodą PCR. Wyzdrowiały 4962 osoby, hospitalizowano 1525 pacjentów, a najwięcej infekcji wykryto w Kijowie (1053).
Stepanow przekazał, że łącznie koronawirusem zakaziło się od początku epidemii ponad 26 tys. pracowników medycznych, z których 258 zmarło.
W piątkowym wydaniu programu telewizyjnego minister poinformował, że Ukraina jest na „finalnym stadium” negocjacji z firmą Pfizer w sprawie zakupu szczepionki przeciwko Covid-19.
Ogólnie zakażenie SARS-CoV-2 potwierdzono na Ukrainie u 525 176 osób, zmarło 9508 zainfekowanych, a 238 811 osób uznano za wyleczone.
W związku z rozprzestrzenianiem się choroby ukraiński rząd zdecydował o wprowadzeniu w kraju weekendowego lockdownu, który ma wstępnie trwać do końca listopada.
Czechy
Ministerstwo zdrowia Czech poinformowało w sobotę o wykrytych w ciągu minionej doby 7357 przypadkach zakażeń SARS-CoV-2. To mniej o około pół tysiąca niż w czwartek i spadek w stosunku do poprzedniego piątku o około 4200. Zmalała też liczba hospitalizowanych, która obecnie wynosi 7237.
Nie maleje jednak liczba osób znajdująca się w ciężkim stanie i wymagająca leczenia przy użyciu specjalistycznej aparatury. Takich pacjentów jest, według ostatnich danych, 1110. W całym kraju szpitale dysponują 50 proc. rezerwą urządzeń służących do oddychania pozaustrojowego (ECMO) oraz 23 proc. rezerwą łóżek na oddziałach intensywnej opieki medycznej.
Od początku marca, gdy koronawirus pojawił się w Czechach, potwierdzono 454 030 przypadków zakażenia. Wyleczyło się ponad 316 tys. osób, a aktywnych przypadków jest około 132 tys. Według szefa Instytutu Informacji i Statystyki Zdrowotnej (UZIS) Ladislava Duszka liczba „R”, wskazująca na tempo rozprzestrzeniania się wirusa, wynosi od 0,7 do 0,8.
W Czechach zmarło w sumie prawie 6 tys. osób. Ostatnie dane mówią o 5926 zgonach osób zakażonych koronawirusem. W piątek przybyły 104 przypadki śmiertelne, natomiast bilans dotyczący czwartku to 144 osoby. Od początku listopada zmarło 2200 osób.
Bułgaria
Liczba zarażonych i zmarłych na koronawirusa w Bułgarii rośnie. W ciągu ostatniej doby stwierdzono 4212 zakażenia, 85 osób zmarło - wskazują sobotnie dane resortu zdrowia. Łącznie zarażonych od marca jest 94 937 osób, a zgonów 2055.
34 proc. wynosi odsetek zarażonych w stosunku do ogólnej liczby wykonanych w ostatniej dobie testów. Najwięcej nowych infekcji jest w Sofii - jedna trzecia wszystkich stwierdzonych przypadków.
Hospitalizowanych jest prawie 5 tys. osób, w tym 288 na oddziałach intensywnej terapii. Z całego kraju, mimo zapewnień władz, że miejsc w szpitalach jest wystarczająco dużo, nadchodzą sygnały o odmowie przyjęć chorych. Przyczyną jest brak personelu. Zarażonych pracowników medycznych jest już 3785, na Covid-19 od początku pandemii zmarło 25 lekarzy.
Minister oświaty Krasimir Wyłczew poinformował w radiu publicznym w sobotę, że 40 proc. uczniów w skali kraju przeszło na naukę zdalną, w tym część uczniów klas od 5 do 7. Gimnazjaliści i studenci, z wyjątkiem medyków i stomatologów, również uczą się zdalnie.
Minister nie wykluczył przedłużenia roku szkolnego o miesiąc w razie dalszego pogorszenia się sytuacji w kraju i konieczności przejścia na naukę zdalną również najmłodszych uczniów w klasach od 1 do 4.
Publikowany w połowie tygodnia sondaż Instytutu Gallupa wskazał, że 80 proc. nauczycieli opowiada się za przejściem na nauczanie on line. Jednocześnie sondaż wśród rodziców pokazał odwrotne wyniki – ponad połowa rodziców, zwłaszcza młodszych uczniów, jest przeciwna nauczaniu zdalnemu.
Austria
Austria wprowadzi we wtorek ogólnokrajowy lockdown w celu opanowania rosnących zakażeń koronawirusem – powiadomił w sobotę kanclerz Sebastian Kurz, potwierdzając wcześniejsze doniesienia Reutera, oparte na projekcie dekretu rządowego. Kwarantanna ma potrwać do 6 grudnia włącznie.
Zostaną zamknięte wszystkie sklepy, których działalność nie jest nieodzowna. Czynne będą placówki z najpotrzebniejszymi artykułami, apteki, banki, urzędy pocztowe - podaje AFP.
Obecnie obowiązująca godzina policyjna od godz. 20 do 6 rano zostanie rozszerzona w takim sensie, że w domu trzeba będzie pozostać cały dzień, poza takimi wyjątkami, jak wyjście do pracy, do lekarza, do sklepu po artykuły pierwszej potrzeby czy na ćwiczenia.
Kanclerz dodał, że chodzi o maksymalnie ograniczenie kontaktów międzyludzkich; ludzie powinni pracować z domu, gdy tylko jest to możliwe. Nauka w szkołach całkowicie będzie odbywać się zdalnie. Do tej pory było tak w przypadku liceów i uczelni wyższych.
Mimo wprowadzenia pod koniec października częściowego lockdownu, w ramach którego zamknięto m.in. restauracje, kawiarnie, muzea i teatry, liczba nowych zakażeń w Austrii stale rośnie. Rząd od kilku tygodni znajduje się pod coraz silniejszą presją, by znacznie zaostrzyć obowiązujące restrykcje.
W piątek austriackie MSW poinformowało o kolejnej rekordowej liczbie 9586 nowych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem w ciągu minionej doby, co zwiększyło ich łączną liczbę od początku epidemii w tym kraju do 191 228. Do tej pory w związku z Covid-19 w Austrii zmarło 1661 osób.
Portugalia
Podczas minionej doby w Portugalii utrzymała się rekordowa liczba hospitalizowanych wskutek zakażenia koronawirusem – 2,8 tys. osób, ogłosił w sobotę rząd Antonia Costy. Premier wezwał obywateli do pozostania w domach podczas tzw. weekendowej kwarantanny, która rozpoczęła się po południu.
W komunikacie resort zdrowia przypomniał, że liczba hospitalizowanych utrzymuje się na rekorodowym poziomie, a liczba osób na oddziałach intensywnej terapii po infekcji SARS-CoV-2 również jest najwyższa od czasu wybuchu epidemii. Podczas ostatniej doby przybyło 25 pacjentów, wymagających podłączenia do respiratora. Takich chorych jest już 413.
W sumie do sobotniego popołudnia w Portugalii zanotowano ponad 211 tys. zakażeń koronawirusem, a także 3305 zgonów. Oznacza to, że podczas minionej doby zmarło 55 osób z Covid-19.
Sobota jest pierwszym w Portugalii dniem tzw. weekendowego lockdownu, nakazującego pozostanie w domach osobom ze 191 powiatów najbardziej doświadczonych przez epidemię. Mieszka na ich terenie ponad 80 proc. ludności kraju.
Przepisy o weekendowym lockdownie weszły w życie na mocy obowiązującego od poniedziałku stanu wyjątkowego. Przewiduje on godzinę policyjną codziennie pomiędzy 23.00 a 5.00, a także przymusową izolacje społeczną w weekendy od 13.00 do 5.00.
W sobotę w telewizyjnym orędziu premier Costa wezwał obywateli do pozostania w domach oraz do przestrzegania restrykcji sanitarnych, nazywając je “mniejszym złem” w porównaniu z destrukcyjną siłą Covid-19.
Wraz z nasilającą się drugą falą epidemii koronawirusa autonomiczny rząd Azorów, portugalskiego archipelagu na Atlantyku, ogłosił w sobotę, że w portach lotniczych i morskich tego regionu przyjmowane będą tylko osoby posiadające przy sobie negatywny test badania na obecność koronawirusa.
Wielka Brytania
W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej doby wykryto 26 860 nowych przypadków zakażenia koronawirusem i zarejestrowano 462 kolejne zgony z powodu Covid-19 - poinformował w sobotę po południu brytyjski rząd.
Liczba stwierdzonych zakażeń jest nieznacznie - o 441 - niższa od tej z piątku. Zarazem jest to trzeci najwyższy bilans od początku epidemii, choć od rekordowego - z czwartku - jest niższy bardzo wyraźnie, o 6610.
Nieznaczne spadki w porównaniu z piątkiem odnotowano w Anglii (24 298), Szkocji (1118) i Irlandii Północnej (511), natomiast więcej infekcji wykryto w Walii (933), choć nadal jest to znacznie poniżej rekordowych poziomów.
W całym kraju liczba stwierdzonych dotychczas infekcji SARS-CoV-2 wzrosła tym samym do 1 344 356, co jest siódmym najwyższym bilansem na świecie - po USA, Indiach, Brazylii, Francji, Rosji i Hiszpanii.
Liczba zgonów jest wyższa o 86 od tej z bilansu piątkowego, ale o 133 niższa od tego ze środy, który był najgorszym w czasie drugiej fali epidemii. Całkowity bilans ofiar śmiertelnych wynosi obecnie 51 766, z czego 45 449 osób zmarło w Anglii, 3280 - w Szkocji, 2191 - w Walii, a 846 - w Irlandii Północnej. Pod względem liczby zgonów Wielka Brytania zajmuje piąte miejsce na świecie - za Stanami Zjednoczonymi, Brazylią, Indiami i Meksykiem.
Bilans nowych zgonów obejmuje wszystkie te, które zarejestrowano między godz. 17 w czwartek a godz. 17 w piątek i które nastąpiły w ciągu 28 dni od potwierdzenia testem obecności SARS-CoV-2, a bilans zakażeń dotyczy 24 godzin między godz. 9 w piątek a godz. 9 w sobotę.
Według danych z piątku, które nie obejmują Irlandii Północnej, w szpitalach przebywało 14 826 chorych na Covid-19, co oznacza wzrost o 354 w stosunku do poprzedniego dnia.
Włochy
544 osoby zmarły tej doby we Włoszech na Covid-19, potwierdzono 37255 nowych zakażeń koronawirusem - poinformowało w sobotę Ministerstwo Zdrowia. W ciągu jednego dnia wykonano 227 tys. testów.
Bilans zgonów od początku epidemii wzrósł do 44683.
„Widzimy początkowe, ale wyraźne spowolnienie wzrostu krzywej zakażeń” - oświadczył prezes krajowej rady Służby Zdrowia prof. Franco Locatelli.
Koronawirusa wykryto dotychczas u ponad 1,1 mln mieszkańców Włoch, co oznacza, że zakaziła się co 60. osoba w tym kraju.
Obecnie zakażonych jest co najmniej 688 tys. osób, wyzdrowiało 411 tys.
Liczba hospitalizowanych pacjentów wzrosła od piątku o 484, do ponad 31 tys. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa około 3300 najciężej chorych. Przybyło ich jednego dnia 76.
W domowej izolacji przebywają 653 tys. zakażonych.
Najwięcej nowych zakażeń przybywa nadal w Lombardii. Od piątku zanotowano ponad 8 tys. następnych.
Od niedzieli regiony Toskania i Kampania będą czerwonymi strefami najwyższego ryzyka zakażeń, gdzie obowiązywać będzie najwięcej restrykcji. Dołączą do Lombardii, Piemontu, Kalabrii i Doliny Aosty.
Ostatnia kawa, ostatni obiad w restauracji w Neapolu - taki klimat panował w sobotę w mieście, które, podobnie jak cały włoski region Kampania, będzie od niedzieli w tzw. czerwonej strefie najwyższego ryzyka zakażenia koronawirusem. Zamknięte będą lokale gastronomiczne.
W przeddzień wejścia w życie surowych restrykcji, w tym zakazu przemieszczania się bez ważnych powodów, tłumy ludzi wyległy do miasta, by – jak się zauważa w relacjach w mediach - nacieszyć się ostatnimi chwilami wolności przed faktycznym lockdownem.
W porze obiadu zapełniły się restauracje na neapolitańskim nabrzeżu. Od niedzieli możliwa będzie tylko sprzedaż na wynos i dostawy do domu.
Tłumy opanowały uliczki w historycznym centrum, w tym San Gregorio Armeno, gdzie znajdują się słynne na całym świecie pracownie szopkarzy. O pandemii przypominają tam tegoroczne figurki do szopek w maseczkach. Artyści „nałożyli” je zarówno pasterzom i Trzem Królom oraz innym postaciom ze żłóbka, jak i owieczkom.
Do wielu barów ustawiły się kolejki tych, którzy chcieli wypić tam ostatnie cappuccino czy espresso.
W Neapolu, gdzie w minionych miesiącach pandemii często gromadziły się tłumy, rozpoczęły się wzmocnione kontrole sił porządkowych, które apelują do mieszkańców, aby stosowali się do surowych przepisów.
Ostatnie tygodnie przyniosły znaczne pogorszenie się sytuacji epidemicznej w stolicy Kampanii, zwłaszcza w przeciążonych i oblężonych szpitalach.
Hiszpania
W ciągu ostatnich 24 godzin w Hiszpanii zakaziło się koronawirusem ponad 18 tys. osób - wynika z sobotnich statystyk regionalnych służb sanitarnych. Izba Lekarska tego kraju zażądała natychmiastowej dymisji głównego epidemiologa Fernando Simona.
Jak wynika z komunikatów służb medycznych hiszpańskich wspólnot autonomicznych, w sobotę regionami najbardziej doświadczonymi przez koronawirusa były Andaluzja i Katalonia. W pierwszej z nich potwierdzono 4000 dobowych infekcji, zaś w drugiej – prawie 3000.
W całym kraju pomiędzy piątkiem a sobotą zanotowano też 174 zgony po infekcji koronawirusem, z czego najwięcej w Katalonii – 56.
W sobotę po południu rządy Estremadury, Kraju Basków i Galicji potwierdziły, że od piątku drastycznie nasiliła się liczba pacjentów w szpitalach tych regionów. Z kolei władze Asturii zapowiedziały, że jej szpitale są już niemal całkowicie przepełnione wskutek drugiej fali Covid-19. Premier regionalnego gabinetu Adrian Barbon wezwał mieszkańców do pozostania w domach.
W sobotę ministerstwo zdrowia nie podało informacji o rozwoju epidemii. Z opublikowanych przez resort zdrowia w piątek wieczorem danych wynika, że dotychczas zmarło tam łącznie ponad 40,7 tys. osób, a zakaziło się 1,45 mln.
Tymczasem w sobotę Izba Lekarska Hiszpanii wezwała głównego epidemiologa kraju Fernando Simona do natychmiastowego podania się do dymisji. Medycy zarzucają mu złe wykonywanie obowiązków podczas zarządzania kryzysem i przekazywanie błędnych informacji na temat rozwoju epidemii.
Przedstawiciel resortu zdrowia był już wielokrotnie krytykowany przez organizacje lekarskie, m.in. za podawanie niesprawdzonych informacji, ironiczne uwagi o pracy pielęgniarek, spędzanie urlopu poza krajem w czasie kryzysu epidemicznego oraz pojawianie się w przestrzeni publicznej bez maski ochronnej.
Francja
Liczba potwierdzonych nowych przypadków zakażenia koronawirusem we Francji znów wzrosła w ciągu ostatnich 24 godzin - wynika z opublikowanych w sobotę danych resortu zdrowia. Zarejestrowano 32 095 infekcji i 359 zgonów w szpitalach.
Łącznie od wybuchu epidemii Covid-19 we Francji potwierdzono 1 954 599 zakażeń i 44 246 przypadków śmiertelnych, w tym 30 507 zgonów stwierdzonych w szpitalach.
W ciągu ostatniej doby na oddziały intensywnej terapii przyjęto 327 zakażonych pacjentów. W piątek informowano o 473 przyjęciach na OIOM-y i 467 zgonach w związku z Covid-19 - podaje agencja AFP. Tego dnia przekazano, że w ciągu ostatniej doby przybyły 23 794 infekcje; w czwartek informowano o 33 172 zakażeniach, a w piątek 6 listopada - o 60 486.
Liczba osób hospitalizowanych z powodu Covid-19 wzrosła w sobotę do 32 468, nieco mniej niż poprzedniego dnia - 32 676. Obecnie na oddziałach intensywnej terapii przebywa 4855 pacjentów; w piątek było to 4887 osób.
Liczba hospitalizacji w tym tygodniu przekroczyła zatem szczyt osiągnięty podczas pierwszej fali pandemii na wiosnę - 14 kwietnia odnotowano w szpitalach 32 292 pacjentów z Covid-19.
Odsetek testów pozytywnych się zmniejsza; w sobotę spadł do 17,3 proc., podczas gdy na początku listopada przekraczał 20 proc.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/526527-raport-jak-europa-walczy-z-pandemia-sprawdz