Nastroje są na tyle napięte, że niektórzy eksperci za oceanem snują wręcz wizje wojny domowej, która miałaby wybuchnąć, jeśli finalnie przewaga jednego kandydata nad drugim będzie niewielka – tak Aleksandra Rybińska opisuje na łamach tygodnika „Sieci” kulisy kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych.
Donald Trump wrócił do dobrej formy i widowiskowy sposób przemawia do Amerykanów. W miniony poniedziałek podczas spotkania z wyborcami na Florydzie prezydent zapewniał swoich zwolenników, że czuje się na tyle dobrze, iż mógłby ich „wszystkich wycałować”. Rzucał też w tłum maseczkami i zapewniał, że jest odporny na infekcje. Zarówno on jak i Biden starają się także powiększać swój elektorat. Przedstawiciel Demokratów pragnie zbijać kapitał polityczny na strachu przed koronawirusem, a obecnie urzędująca głowa państwa prezentuje przymilne gesty w stronę kolorowej społeczności. Podczas gdy Biden zabiega o głosy przerażonych pandemia emerytów, Trump stara się sięgać po głosy Afroamerykanów i Latynosów, i ta strategia wydaje się co najmniej po części skuteczna
— pisze Rybińska.
Polityczna mapa USA
W artykule przedstawiono także, jak kształtuje się polityczna mapa naszych amerykańskich sojuszników.
Jest pewne, że Bidena poprą liberalne stany z wielkimi miastami na wschodzie i zachodzie (np. Kalifornia, Waszyngton i Nowy Jork), Trumpa zaś liczne konserwatywne stany w środkowej części kraju (np. Oklahoma, Tennessee i Kentucky). Ale one nie wystarczą do zwycięstwa
— zaznacza.
Autorka zauważa, że przeciwnicy Trumpa szukają drugiego dna w jego decyzjach personalnych.
Będzie to istotne w sytuacji, w której wynik obu kandydatów będzie bardzo zbliżony. Demokraci sugerują, że Trump usiłuje wepchnąć prawniczkę Amy Coney Barrett do Sądu Najwyższego przed wyborami, by konserwatywni sędziowie uzyskali w nim przewagę nad liberałami (6 do 3), co miałoby mu pomóc unieważnić niepasujący mu wynik wyborczy. Eksperci twierdzą, że poziom oszustwa w głosowaniach listownych w USA wynosi między 0,00004 a 0,0009 proc., natomiast liczne karty do głosowania giną w drodze do urn. Podczas wyborów w 2008 r. zaginęło w ten sposób 7,6 mln głosów
— czytamy.
Więcej na temat wyborów w USA w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 19 października br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/523051-rybinska-w-sieci-trump-biden-ostatnia-prosta