Armenia współpracuje z jednym z zaborców, jak Piłsudski z Austro-Węgrami – o dramatycznej historii Ormian, ich przywiązaniu do polskości, o silnej tożsamości diaspory i woli narodowego przetrwania - opowiada ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, duchowny obrządku ormiańskiego i rzymskiego, w rozmowie z Jakubem Augustynem Maciejewskim na łamach tygodnika „Sieci”.
Jakub Augustyn Maciejewski:Dlaczego relacje między Armenią a Azerbejdżanem są tak napięte?
Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Konflikt ormiańsko-azerski trwa od ponad 100 lat i trzeba przy tym wspomnieć, że obecne terytorium Armenii to tylko skrawek dawnej Armenii Wielkiej, której ludność została wymordowana przez Turków w 1915 r. Po I wojnie światowej pogromy Ormian odbywały się m.in. na terenie Azerbejdżanu, o czym wspominał nawet Stefan…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł PREMIUM - wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Sieć Przyjaciół to jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika Sieci, magazynu wSieci Historii oraz wszystkich artykułów PREMIUM w portalu wPolityce.pl.

Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/522284-nasz-wywiad-isakowicz-zaleski-zwiazek-ormian-z-rosja
Komentarze do tej publikacji PREMIUM
są dostępne tylko dla subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Aby przeczytać komentarze lub dodać własny zaloguj się na swoje Konto Czytelnika i dołącz do subskrybentów Sieci Przyjaciół
Wybierz subskrypcję: