Bez względu na szerokość geograficzną jedno polityczne zdanie jest niezmienne: ja panu/pani nie przerywałem. Oczywiście mam na myśli demokratyczne państwa, a nie np. Koree Płn., gdzie za przerwanie zdania ważnemu towarzyszowi następuje przerwanie kręgów szyjnych. Przerywanie sobie wypowiedzi przez polityków jest nieodłączną częścią parlamentaryzmu i debat politycznych.
Donald Trump i Joe Biden wzbili się podczas ostatniej debaty na wyższy poziom wybijania oponenta z rytmu. Okazuje się jednak, że przerywanie może mieć głębszy wymiar. Zależy bowiem komu się przerywa i kto przerywania dokonuje. Trump nieustannie przerywający Bidenowi został uznany tylko za egotycznego chama. Jego zastępca Mike Pence, który jest ikoną spokoju, braku charyzmy i nudziarstwa republikańskich ewangelików, został uznany za kogoś znacznie gorszego niż Trump.
Przerywał bowiem komuś, komu przerywać nie wolno z zasady. „Sposób w jaki Mike Pence bez przerwy przerywał i przekrzykiwał Kamalę Harris dowodzi jego białej supremacji oraz typowego braku szacunku dla czarnej kobiety”- napisał na Twitterze sam Hulk z Avengersów.
Aktor Mark Ruffalo jest znany ze swoich lewicowych poglądów oraz wyjątkowej nienawiści do Donalda Trumpa i amerykańskiej prawicy. Niedawno domagał się nawet demilitaryzacji nowojorskiej policji. Cóz, może tak wczuł się w rolę, iż wierzył, że uratuje NYC razem z ziomem Iron Manem. Ten skądinąd znakomity aktor głosi (gniewnie) najróżniejsze teorie, które jeszcze kilka lat temu można by zwalić na karb zbytniego przepracowania albo ujarania się zieleniną, niekoniecznie zdjętej ze skóry Hulka, w którego wciela się od dekady.
Dziś jednak wynurzenia Ruffalo nie można zbyć prostym wzruszeniem ramion. Najróżniejsze rewolucyjne teorie, które opanowały przestrzeń publiczną, rodziły się najpierw na Twitterze artystów, którym napisać wolno więcej. Czy to oznacza, że niebawem lewica uzna, że przerywać można wyłącznie osobom tej samej płci?
A gdzie równość, o którą feministki walczyły? Gdzie postulat by polityczki (takie jest poprawne słowo?) były traktowane jak politycy? Czy gdyby Pence głośno powiedział, że nie będzie przerywał kobiecie, to nie zostałby uznany za seksistę, który uważa, że kobieta to słabsza płeć i sobie nie poradzi w walce? Czy nieprzerywanie kobiecie nie jest tak samo samczym nawykiem jak przepuszczanie jej w drzwiach i ustępowanie miejsca w autobusach?
Chyba nie, skoro Hulk uważa, że kobieta powinna być traktowana podczas debaty inaczej. No, chyba, że chodzi o to, iż z zasady białemu nie wolno przerywać osobie czarnoskórej. Może wiec pojawi się postulat, by debatować mogły ze sobą osoby wyłącznie o tym samy kolorze skóry? Czy jednak to nie doprowadzi niebawem do… rasowej segregacji?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/521228-przerywanie-kamali-harris-to-przejaw-bialej-supremacji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.