Wczoraj ukraiński deputowany Swiatosław Jurasz z partii „Sługa Narodu” prezydenta Wołodymyra Zełenskiego ogłosił powstanie nowej grupy parlamentarnej pod nazwą Intermarium (Międzymorze). Na swoim blogu zamieścił on tekst programowy owej inicjatywy, który warto zacytować w całości:
Międzymorze.
Skrwawione ziemie, Boże igrzysko…
Jak tylko nie nazywano naszych bogatych i tak pożądanych przez wszystkich europejskich rubieży.
Ale nie zawsze tak było. Historia daje nam również przykłady naszej jedności, które dały początek licznym triumfom Europy w ciągu naszych wspólnych stuleci. Czas o tym wspomnieć i jeszcze lepiej kontynuować.
I nie jesteśmy sami. Polska, nasza imponująca zachodnia siostra, jest w tym pierwsza, podobnie jak w wielu innych osiągnięciach. Ale nasi historyczni nadbałtyccy, naddunajscy, bałkańscy, a nawet niektórzy kaukascy bracia podzielają tę perspektywę. Żeby nasze wspólne marzenie stało się rzeczywistością, powstają obywatelskie, polityczne, publiczne, ekonomiczne i wojskowe instytucje. Nadszedł czas, aby przyłączył się do tych procesów i najwyższy organ ukraińskiej władzy – Rada Najwyższa.
Dlatego tworzymy zespół parlamentarny Intermarium. Dołączyła do niego większość parlamentarna, licząca ponad 230 deputowanych. Gdybyśmy zbierali dłużej, jestem pewien, że pobilibyśmy inne nasze parlamentarne rekordy.
Celem międzyfrakcyjnego zespołu deputowanych jest dołączenie Ukrainy do projektu jednoczenia się krajów szeroko rozumianego środkowego i wschodniego regionu europejskiego Internarium (Międzymorze) oraz praca nad polityczno-gospodarczą, aksjologiczno-kulturową i militarno-obronną jednością naszego regionu. Żebyśmy, podobnie jak w naszej wspólnej historii, razem budowali XXI wiek.
Rada zespołu zostanie stworzona zgodnie z zasadą proporcjonalności parlamentarnej i przy udziale wszystkich parlamentarnych sił wspierających zachodni kierunek jednoczenia regionu.
Fakt powstania nowej grupy parlamentarnej w ukraińskim parlamencie jest potwierdzeniem tego, co mówił minister spraw zagranicznych Polski Zbigniew Rau w zeszłotygodniowym wywiadzie dla tygodnika „Sieci” – że „Trójmorze ma potencjał przyciągania”. To właśnie ten projekt stał się punktem odniesienia dla ukraińskiej inicjatywy.*
Powstanie „Intermarium” jest też świadectwem zmiany nastawienia wobec Polski, jakie dokonuje się w Kijowie za rządów nowej ekipy. Przykładem może być ogłoszona 14 września przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego nowa strategia bezpieczeństwa narodowego Ukrainy. W dokumencie tym Polska została uznana za partnera strategicznego Ukrainy. W poprzedniej wersji ogłoszonej w maju 2015 roku za prezydentury Petra Poroszenki nasz kraj w ogóle nie został nawet wspomniany.
Warto też przypomnieć, że w 2016 roku Ukraina dostała zaproszenie na pierwszy szczyt Trójmorza do Dubrownika, ale nie skorzystała z niego i nie wysłała tam żadnego przedstawiciela. Dla Poroszenki najważniejszym sojusznikiem w Europie pozostawali wówczas Niemcy, którzy nie ukrywali swojego dystansu wobec idei Trójmorza. Po zmianie prezydenta w Kijowie zaczyna się to zmieniać, o czym świadczy choćby powołanie do życia w sierpniu tego roku nowego formatu europejskiego, tzw. Trójkąta Lubelskiego, będącego platformą komunikacji między Polską, Litwą i Ukrainą.
Wydaje się, że obecna inicjatywa deputowanych w Kijowie jest krokiem w kierunku stworzenia nowego formatu, w którym mógłby być prowadzony dialog między Ukrainą a Trójmorzem. Obecnie status obserwatorów przy Trójmorzu posiadają Niemcy i Stany Zjednoczone. Czy Ukraina będzie trzecia?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/520578-230-ukrainskich-deputowanych-stworzylo-grupe-intermarium