Postępującą banalizację zabiegu usuwania ciąży dobitnie obrazuje tocząca się od roku w Belgii debata wokół liberalizacji obowiązującej tam ustawy aborcyjnej. Jej zwolennicy próbują ją oderwać od kwestii etycznych i moralnych
Nie byłoby przesadą stwierdzić, że nowelizacja ustawy o aborcji z października 2018 r. podzieliła elity polityczne w Belgii. Nawet bardziej niż eutanazja, zalegalizowana w 2002 r., a rozszerzona na nieletnich w 2016 r. Usunięcie ciąży ma być możliwe do 18. tygodnia (a nie jak dotychczas do 12.), a czas obowiązkowej refleksji ma być zredukowany z obecnie sześciu dni do 48 godzin. Projekt ustawy przewiduje też całkowitą depenalizację aborcji (w 2018 r. zniknęła ona wprawdzie z Kodeksu karnego, ale za łamanie przepisów nadal są kary), nawet jeśli lekarz przeprowadzi taki…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/518884-w-belgii-usuniecie-ciazy-ma-byc-mozliwe-do-18-tygodnia