MSZ Rosji oznajmiło wezwanemu w środę do resortu ambasadorowi Niemiec Gezie Andreasowi von Geyrowi, że Berlin wykorzystuje stan opozycjonisty Aleksieja Nawalnego do dyskredytowania Rosji na arenie międzynarodowej. Ostrzegło przed pogorszeniem relacji obu państw.
CZYTAJ TAKŻE:
Rosja chce informacji ws. Nawalnego
W komunikacie po spotkaniu MSZ podało, że wyraziło „stanowczy protest” w związku z „gołosłownymi oskarżeniami i ultimatum pod adresem Rosji w kontekście choroby i hospitalizacji obywatela rosyjskiego A. Nawalnego”.
Berlin - dodał resort - „w sposób oczywisty” wykorzystuje sytuację, jaka powstała z Nawalnym „jako powód do dyskredytowania” Rosji na arenie międzynarodowej.
MSZ poinformowało, że - jak to ujęło - „na tle tej histerii” zażądało od Niemiec niezwłocznego przedstawienia odpowiedzi na wniosek rosyjskiej prokuratury generalnej, zawierającej „wszelkie dane medyczne”.
Brak tych materiałów oceniany będzie jako odmowa rządu RFN ustalenia prawdy w ramach obiektywnego śledztwa, a jego poprzednie i dalsze działania w związku z A. Nawalnym - jako poważna i wroga prowokacja przeciwko Rosji
— oświadczyło MSZ.
Ostrzegło, że owa „prowokacja” grozi konsekwencjami dla stosunków dwustronnych, „a także poważnym utrudnieniem sytuacji międzynarodowej”. Według Moskwy „odpowiedzialność za skutki takiej polityki spoczywać będzie na rządzie Niemiec i jego sojusznikach z NATO i Unii Europejskiej”.
Spotkanie w MSZ Rosji trwało prawie dwie godziny. Ambasador von Geyr, wychodząc z MSZ, nie skomentował jego przebiegu.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/516920-rosja-chce-od-niemiec-informacji-ws-nawalnego