Destrukcyjne siły na Białorusi, zachęcane m.in. przez Polskę, Litwę i Ukrainę, próbowały przeprowadzić zmianę władzy w kraju, ale organy państwowe przeciwstawiły się temu - powiedział w piątek w Moskwie minister obrony Białorusi generał Wiktar Chrenin.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Władze Białorusi: To była próba zmiany władzy
Rozmaite destrukcyjne siły, zachęcane przez władze takich państw jak Polska, Litwa, Czechy i Ukraina, podjęły próby niekonstytucyjnej zmiany władzy
— oświadczył Chrenin. Dodał następnie, że kraj „udało się uratować od bezprawia i samowoli” dzięki działaniom administracji państwowej i „poparciu narodu białoruskiego dla decyzji prezydenta” Alaksandra Łukaszenki.
Szef resortu wypowiadał się na spotkaniu ministrów obrony krajów Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), Szanghajskiej Organizacji Współpracy i Organizacji Traktatu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB).
Na posiedzeniu, odbywającym się w Kubince pod Moskwą, Chrenin przekonywał, że kraje zachodnie próbowały organizować na Białorusi kolorową rewolucję. Poniosły jednak porażkę i teraz „przechodzą faktycznie do form i metod prowadzenia wojny hybrydowej” - mówił. W wojnie tej - jak dodał - sięgnięto po „bezprecedensowe środki nacisku dyplomatycznego i gospodarczego” przeciwko Białorusi. Toczy się również „ostra walka o uzyskanie przewagi informacyjnej” - mówił minister.
Chrenin dziękował Moskwie i Chinom za pomoc
Służby prasowe ministerstwa obrony w Mińsku przekazały, że Chrenin podziękował władzom politycznym i wojskowym Rosji oraz Chin za pomoc okazaną Białorusi „w niełatwym dla niej czasie”.
Minister przewodniczy delegacji białoruskich sił zbrojnych, która gości w piątek w Rosji. W trakcie wizyty Chrenin odbył nieformalne rozmowy z przedstawicielami Chin. Omówił także z szefami resortów obrony krajów WNP, ODKB i Szanghajskiej Organizacji Współpracy dalszą współpracę tych ministerstw.
Do zobowiązań partnerów w ramach ODKB odwoływał się ostatnio prezydent Władimir Putin zapowiadając, że Rosja w razie konieczności wesprze Białoruś specjalnie wydzieloną rezerwą sił MSW.
MON: Polska nie zgłasza żądań terytorialnych wobec Białorusi
Nie widzimy żadnego uzasadnienia deklarowanych przez Mińsk działań w sferze wojskowej. Polska nie zgłasza żadnych żądań terytorialnych wobec innych państw, w tym wobec Białorusi - podkreśliło z kolei MON w stanowisku odnoszącym się do informacji, że Białoruś rozmieściła połowę swojej armii na granicy z Polską i Litwą.
W czwartek białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka na spotkaniu z rosyjskim premierem *Michaiłem Miszustinem miał poinformować go, że Białoruś rozmieściła połowę swojej armii na granicy państw NATO: Litwy i Polski.
Rozmieściliśmy praktycznie połowę armii, faktycznie kontrolujemy granice z Litwą i Polską, i okrążyliśmy Grodno
— miał raportować Łukaszenka.
Polska opowiada się za demokratyzacją i suwerennością Białorusi. Rozwiązanie kryzysu, z jakim zmaga się to państwo, możliwe jest wyłącznie w samej Białorusi, w drodze autentycznego, konstruktywnego dialogu. Polska wraz z Państwami Bałtyckimi zaproponowała mediację między władzami a protestującymi oraz pomoc społeczeństwu obywatelskiemu
— napisały służby prasowe MON odpowiadając na pytania PAP o stanowisko resortu w sprawie decyzji Białorusi o rozmieszczeniu znaczących sił wojskowych tego państwa przy granicy m.in. z Polską.
Nie widzimy żadnego uzasadnienia deklarowanych przez Mińsk działań w sferze wojskowej. Fałszywe tezy o zagrożeniu ze strony Zachodu oceniamy jako obliczone na wywołanie propagandowego efektu wewnątrz Białorusi. Polska nie zgłasza żadnych żądań terytorialnych wobec innych państw, w tym wobec Białorusi
— podkreślił resort.
Polska monitoruje sytuację na Białorusi
MON zapewniło również, że sytuacja na Białorusi jest „uważnie monitorowana zarówno przez Polskę jak i NATO”.
Według mediów - pisała o tym m.in. białoruska państwowa agencja BiełTA - prezydent Białorusi miał mówić w czwartek:
Widzicie, co się dzieje u nas. My widzimy, co się dzieje wokół Rosji. Byliśmy zmuszeni odpowiadać, widząc nieprzyjacielskie kroki ze strony bloku NATO u naszych granic.
Jak dodał, „są na to wszelkie dowody, nie ważne, jak by się nie tłumaczyli”. Wśród nich wymienił: „przerzut amerykańskich i innych jednostek z głębi natowskiego terytorium do granic Białorusi, w szczególności samolotów F-16”. Według niego przerzucono „16 albo 18 samolotów”.
Rozmieściliśmy praktycznie połowę naszej białoruskiej armii. Faktycznie kontrolujemy zachodnie granice z Litwą i Polską. I, jak często mówię, faktycznie okrążyliśmy Grodno, żeby przeciwstawiać się tym zagrożeniom
— powiedział Łukaszenka. Podkreślił, że „spokojnego życia nie będzie, ale Białoruś jest w pełni zdeterminowana, by obronić swoją suwerenność i niepodległość” - napisała białoruska państwowa agencja BiełTA.
xyz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/516236-mon-bialorusi-polska-i-litwa-inspirowaly-protesty