Prawnicy reprezentujący Kyle’a Rittenhouse’a oskarżonego o zabicie dwóch demonstrantów w Kenosha, w stanie Wisconsin, argumentują, że działał w samoobronie. Jest on przetrzymywany w zakładzie karnym dla nieletnich. Tymczasem miasto, w którym od tygodnia trwają zamieszki odwiedzi prezydent Donald Trump. UWAGA! MATERIAŁ ZAWIERA DRASTYCZNE TREŚCI.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Według dziennika „The Hill” reprezentująca Rittenhouse’a kancelaria prawna Pierce Brainbridge, wyjaśniła, że lokalny właściciel salonu samochodowego poprosił nastolatka i jego przyjaciela o ochronę firmy w trakcie protestów, ponieważ poniósł wcześniej straty. Demonstranci plądrowali sklepy i podpalali samochody.
Protesty ogarnęły miasto po postrzeleniu przez policjanta dwa dni wcześniej Afroamerykanina Jacoba Blake’a, który obecnie jest w ciężkim stanie w szpitalu.
Strzelił w samoobronie
Na odgłos wystrzału za jego plecami, Kyle odwrócił się i natychmiast stanął w obliczu napastnika, który rzucił się w jego stronę i chciał mu wyrwać karabin. (…) Aby się obronić zareagował natychmiast, i słusznie, strzelając i trafiając w napastnika
— twierdzą adwokaci cytowani przez oddział NBC z Chicago.
W opinii prawników w obawie o życie Rittenhouse nie miał innego wyjścia jak strzelać w kierunku tych, którzy go atakowali. Uciekł się do „nadanego przez Boga, konstytucyjnego, powszechnego i ustawowego prawa do samoobrony”- twierdzą adwokaci.
Nastolatek został oskarżony o umyślne zabójstwo
Rittenhouse został zatrzymany w środę w Illinois i przebywa w zakładzie karnym dla nieletnich. Stoi m.in. pod zarzutem umyślnego zabójstwa pierwszego stopnia i zabójstwa drugiego stopnia. Nie jest jeszcze jasne, gdzie odbędzie się proces.
Prokuratorzy z hrabstwa Kenosha złożyli dokumenty domagając się jego ekstradycji do Wisconsin. Zgodnie z prawem tego stanu jako 17-latek może być sądzony jako dorosły. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Donald Trump we wtorek odwiedzi Kenoshy w stanie Wisconsin
Kenosha w stanie Wisconsin, w którym od tygodnia trwają zamieszki odwiedzi prezydent USA Donald Trump - poinformował na Twitterze Biały Dom.
Prezydent spotka się z funkcjonariuszami organów prawa i oceni szkody powstałe podczas zamieszek.
Zamieszki w Kenosha wybuchły po tym jak 23 sierpnia policjant oddał co najmniej siedem strzałów w plecy uciekającego podczas zatrzymania Blake’a. Mężczyzna przeżył ale jest sparaliżowany.
Podobnie jak w przypadku zabitego przez policję pod koniec maja w Minneapolis George’a Floyda film z incydentu szybko upowszechnił się w mediach społecznościowych, powodują gwałtowne protesty. W położonej między Chicago i Milwaukee Kenosha oburzony tłum w nocy z niedzieli na poniedziałek rozbijał szyby w sklepach oraz podpalał samochody. Próbowano podpalić gmach sądu. W poniedziałek centrum miasta zamknięto; naprawiano szkody z poprzedniego dnia. W nocy z poniedziałku na wtorek ponownie obowiązywać będzie godzina policyjna. By zapewnić bezpieczeństwo do miasta na prośbę lokalnych władz skierowano oddziały Gwardii Narodowej.
Nie mamy wszystkich szczegółów, ale z pewnością wiemy, że nie była to pierwsza czarnoskóra osoba, która została postrzelona, raniona czy bezlitośnie zabita z rąk służb bezpieczeństwa w naszym stanie czy państwie
— przekazał w oświadczeniu gubernator Wisconsin Tony Evers. Równocześnie wezwał do pokojowych protestów i noszenia w ich trakcie maseczek.
W sprawie postrzelenia Blake’a trwa śledztwo departamentu sprawiedliwości stanu Wisconsin.
Funkcjonariusze, którzy obecni byli przy postrzeleniu Jacoba Blake’a, zostali tymczasowo odsunięci od służby. Jest to przy takich incydentach standardowa procedura w USA.
aw/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/515393-drastyczne-sceny-w-usa-zabojstwa-pozary-dewastacjewideo