” Przywrócenie stabilności na Białorusi pod rządami Łukaszenki jest już niemożliwe” – mówi prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
„Wydarzenia rozstrzygające”
Żurawski vel Grajewski zwraca uwagę na charakter wydarzeń, które mają miejsce na Białorusi i przyszłości prezydenta tego kraju Aleksandra Łukaszenki.
Są to wydarzenia rozstrzygające. Przywrócenie stabilności na Białorusi pod rządami Łukaszenki jest już niemożliwe. Z całą pewnością zostanie obalony. Otwartą kwestią pozostaje to, kto go zastąpi. Trzeba pamiętać jednak, że z punktu widzenia Rosji, celem politycznym jest zachowanie kontroli nad Białorusią, a nie utrzymanie Łukaszenki u władzy. Z punktu widzenia Kremla, prezydent Białorusi stał się czynnikiem utrudniającym pacyfikację nastrojów i kontrolowanie tego kraju. Popieranie skompromitowanego Łukaszki podnosiłoby koszty kontroli Białorusi. Sądzę, że będziemy świadkami rozgrywki, której efektem będzie demokratyczna rewolucja, wynikająca z woli Białorusinów, bądź skuteczna rosyjska operacja polegająca raczej na działaniu operacyjnym służb specjalnych, a nie interwencji wojskowej. Operacja ta miałaby służyć wyłonieniu nowego kierownictwa, które będzie powolne Rosji. Łukaszenko jest w tej chwili obciążeniem dla Rosji
– podkreśla.
Z polskiej strony przez pewien czas słusznie postrzegano Łukaszenkę jako czynnik, który zapobiega pełnemu wchłonięciu Białorusi przez Rosję. Ważny był tu wymiar wojskowy. Kontakty polsko-łukaszenkowskie obywały się w kontekście swoistego wyścigu o to, czyje bazy będą pierwsze – amerykańskie w Polsce czy rosyjskie na Białorusi. Nie było politycznego sensu w tym, by destabilizować dyktaturę Łukaszenki, skoro nie godził się na te rosyjskie bazy. Mówimy jednak o sytuacji, która istniała jeszcze dwa tygodnie temu. Dzisiaj ona już nie istnieje. To poglądy z epoki, która minęła i dzięki protestom Białorusinów, już nie wróci
– dodaje w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Pytany o to, czy istnieje szansa na stworzenie w pełni demokratycznej i niezależnej od Rosji Białorusi, odpowiada:
Scenariusze romantyczne są realne, choćby wydawały się najbardziej nieprawdopodobne. W 1910 roku nikt by nie powiedział, że za osiem lat powstanie Polska i upadną trzy mocarstwa. Podstawą takiego scenariusza jest wola samych Białorusinów. Pamiętajmy jednak, że w klanowym interesie rządzących Kremlem jest niedopuszczenie do jakiejkolwiek demokratycznej rewolucji w obszarze „ruskiego miru”. Sukces takiej rewolucji, polepszenie warunków życia, podminowywałyby stabilność reżimu putinowskiego. Kreml będzie robił wszystko, by ten scenariusz się nie ziścił. Istotną przesłanką co do przyszłych scenariuszy jest fakt, że Putin jest oficerem służb specjalnych, a nie wojska. W związku z tym, najpierw będzie próbował przeprowadzić operację specsłużb. Może starać się wypromować innego lidera niż Cichanouska. Ma ona jednak potężny kapitał polityczny. Dlatego ewentualna operacja rosyjska będzie utrudniona. Jeżeli operacja tego typu nie powiedzie się, to pozostają dwa scenariusze. Z powodu braku bariery językowej, Kreml może spróbować podmiany formacji, czyli przebranie rosyjskich żołnierzy w białoruskie mundury i udawanie, że to miejscowa armia pacyfikuje sytuację. Możliwa jest też otwarta interwencja, która będzie najbardziej kosztownym rozwiązaniem.
Powrót symboliki narodowej
Ekspert zwraca też uwagę na kwestię powrotu symboliki narodowej Białorusi i nawiązanie do tradycji Wielkiego Księstwa Litewskiego, które spadkobiercami są właśnie Białorusini.
Białoruś była przez wszystkich niedoceniana. Niedoceniano tego społeczeństwa i jego obywateli, którzy mogą zażądać podmiotowości. Teraz jesteśmy tego świadkami. Cieszy nas, że zmiana odbywa się w odwołaniu do symboliki Wielkiego Księstwa Litewskiego. Sama pani Cichanouska mówiła w Grodnie, że w tym królewskim mieście zachował się duch Rzeczypospolitej i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Trzeba pamiętać, że dla Białorusinów Rzeczypospolita jest ich państwem, a Wielkie Księstwo Litewskie było kulturowo i etnicznie zdominowane przez Białorusinów. Dopiero pod koniec XVII kancelaria Wielkiego Księstwa Litewskiego przeszła z języka starobiałoruskiego na polski. Kulturowo to państwo było zdominowane właśnie przez kulturę starobiałoruską, zmiażdżoną dopiero przez moskiewski najazd. Ta tradycja i pamięć jest dzisiaj tradycją i pamięcią białoruską. Biało-czerwono-białe flagi z Pogonią powiewają nad demonstracjami. To budowa dumy narodowej. Mówimy o rzeczach nieodwracalnych. Można by to złamać jedynie represjami na skalę stalinowską, które przyniosłyby setki tysięcy ofiar. Takich represji nie będzie. Proces jest nieodwracalny, a Łukaszenko nie ma żadnych szans na spacyfikowanie protestów i zostanie odsunięty od władzy
– mówi Żurawski vel Grajewski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Not. TK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/513790-zurawski-vel-grajewski-lukaszenka-zostanie-obalony