Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył w sobotę, że jest zaniepokojony z powodu „eskalacji i rozbudowywania zbrojnego komponentu” w Polsce i na Litwie - podała państwowa białoruska agencja informacyjna BiełTA.
Jak relacjonuje BiełTA, Łukaszenka na naradzie w Centrum Zarządzania Strategicznego w ministerstwie obrony podkreślił, że niepokoi go sytuacja na terytorium Polski i Litwy.
Tam, jak wiadomo, odbywają się szkolenia natowskich wojsk. To jeszcze nie byłoby nic takiego, ale trwa eskalacja i rozbudowywanie zbrojnego komponentu na tych terytoriach
— powiedział.
Oczywiście, nie możemy tego nie widzieć i spokojnie to obserwować
— dodał.
Zaznaczył, że podczas porannego spotkania z szefem sztabu generalnego zauważył, że wojskowych „także niepokoi ten problem”.
Przeniesienie brygady
Na zachodnią granicę Białorusi będzie przeniesiona brygada powietrznodesantowa - poinformował w sobotę w telewizji państwowej białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka. Jego wypowiedź przywołuje agencja Reutera.
Łukaszenka powiedział też tego dnia, że jest zaniepokojony z powodu „eskalacji i rozbudowywania zbrojnego komponentu” w Polsce i na Litwie.
Groźby wobec robotników
Strajki w białoruskich przedsiębiorstwach to nóż w plecy, a dla pracowników biorących udział w demonstracjach nie powinno być już miejsca w ich zakładach pracy - powiedział w sobotę białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka w telewizji STW.
Jeśli będzie działać gospodarka, po raz setny powtórzę: żadne polityczne spory i rozgrywki nam nie straszne. Rozumieją to też nasi przeciwnicy. Dlatego wzięli się za rozchwiewanie kolektywów pracowniczych
— oświadczył Łukaszenka, którego wypowiedź cytuje agencja Interfax-Ukraina.
Jeszcze raz powtarzam - nikogo nie przekonujcie. Jeśli robotnik, który w zasadzie jest poza polityką, wyrywa się na plac coś demonstrować, to nie jest robotnikiem. Idą - to niech idą
— dodał prezydent.
Według niego w zakładach MAZ, MTZ (miński zakład produkcji traktorów), w BiełAZ-ie są „nadmierne liczby”.
Niech idą. Ale w zakładach już po tym nie powinno być dla nich miejsca
— wskazał.
Łukaszenka ocenił, że prezydent i rząd „męczą się, by w tym ciężkim czasie mieli (w zakładach) choć jakąś jako tako normalną wypłatę.
Działają przedsiębiorstwa, udzielamy ogromnej pomocy tym przedsiębiorstwom. I co? Nóż w plecy?
— podkreślił.
W ostatnich dniach na Białorusi strajkowali pracownicy wielu państwowych zakładów. W piątek według informacji zebranych przez portal Naviny.by i inne media niezależne były to m.in. Mińskie Zakłady Elektrotechniczne, Biełkard w Grodnie, Grodno-Azot, Biełaruskalij w Salihorsku, MTZ, MMZ, Kieramin i wiele innych.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/513571-lukaszenka-straszy-wojskami-w-polsce-i-na-litwie