Żyję i nie jestem za granicą – oznajmił w piątek białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka. Dodał, że tego rodzaju plotki „rozkręcają świadomi”, czyli przeciwnicy jego rządów. Skrytykował strajki i protesty w przedsiębiorstwach na Białorusi, które rozpoczęły się w czwartek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Łukaszenka zabiera głos
Wszyscy walczą teraz o rynki, żeby wcisnąć traktor i coś tam jeszcze. Jeśli się zatrzymamy, to już nie rozkręcimy naszej produkcji. (…) Ludziom trzeba to wytłumaczyć – chcecie, to protestujcie, chcecie pracować – pracujcie
— powiedział Łukaszenka.
Jego zdaniem w kraju trwają próby podburzania „zespołów pracowniczych”. Podkreślił, że należy im wyjaśnić, jakie mogą być konsekwencje strajków, a mianowicie, że wycofanie się białoruskich producentów, wzmocni konkurentów.
Od rana rozpoczęły się protesty w wielu zakładach w całym kraju – wynika z informacji zebranych przez portal Naviny.by i inne media niezależne. Są to m.in. Mińskie Zakłady Elektrotechniczne, Biełkard w Grodnie, Grodno-Azot, Biełaruskalij w Salihorsku, MTZ, MMZ, Kieramin i wiele innych.
Obecnie najważniejszym postulatem robotników i pracowników przedsiębiorstw państwowych jest ustalenie prawdziwego wyniku wyborów prezydenckich.
W Mińsku i innych miejscowościach ludzie wychodzą na ulice na pokojowe marsze i protesty przeciwko przemocy i sfałszowaniu wyborów. Na razie nie ma informacji o reakcjach milicji i innych służb.
Cichanouska: władze przekształciły pokojowy protest w rzeźnię
O dialog ze społeczeństwem i przerwanie przemocy do władz zaapelowała kandydatka w wyborach prezydenckich na Białorusi Swiatłana Cichanouska, która przebywa na Litwie. „W jego zwycięstwo nikt nie wierzy” – powiedziała o swoim oponencie, Alaksandrze Łukaszence, który według CKW zdobył 80,23 proc. głosów.
My – zwolennicy przemian – jesteśmy w większości. Mamy na to dowody - kopie protokołów. Tam, gdzie komisje liczyły głosy uczciwie, moje poparcie wyniosło od 60 do 70 proc., a w Nowej Borowej (dzielnica Mińska) – 90 proc.
— powiedziała kandydatka.
Podkreśliła, że choć jej zwolennicy działali legalnie i bez przemocy, wyjście obywateli na ulice „władza przekształciła w krwawą rzeźnię”.
Proszę wszystkich merów (burmistrzów), by zorganizowali 15 i 16 sierpnia pokojowe masowe zgromadzenia na ulicach miast
— powiedziała Cichanouska w opublikowanym w piątek nagraniu wideo.
Cichanouska zaapelowała do Białorusinów, by domagali się ponownego przeliczenia głosów w wyborach od CKW, a od prokuratury - sprawdzenia przestrzegania przepisów wyborczych.
Podziękowała funkcjonariuszom, którzy odmówili wykonania „zbrodniczych rozkazów przeciwko własnym obywatelom”, a także przeciwko pracownikom zakładów państwowych, którzy ogłosili strajki.
Obrońmy nasz wybór
— zaapelowała do Białorusinów, prosząc rodaków o wysłanie do CKW specjalnych formularzy, potwierdzających, że oddali na nią swój głos.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dwa nagrania z Cichanouską. „Nie daj Boże, żeby ktoś stanął przed takim wyborem”. Władze zmusiły ją do oświadczenia?! WIDEO
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/513401-lukaszenka-zabiera-glos-zyje-i-nie-jestem-za-granica