Czterech dziennikarzy telewizji Biełsat jest cały czas zatrzymanych - poinformowała PAP w poniedziałek wieczorem dyrektor Telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy. Jak mówiła, na Białorusi „cały czas ktoś jest zatrzymywany i zwalniany”.
W tej chwili zwolnili naszych dwóch dziennikarzy w Grodnie, którzy byli zatrzymani. Trzeci kolega, który czekał na nich pod więzieniem też został zatrzymany, ale już go zwolnili
— powiedziała w rozmowie z PAP Romaszewska-Guzy.
Niespodziewane przeniesienia zatrzymanego
Przekazała, że cały czas w miejscowości Żodzino przebywa dziennikarz śledczy Biełsatu, który został zatrzymany w Mińsku, ale prawdopodobnie w areszcie miejscowym nie było miejsca i dlatego go przenieśli do Żodzino.
Nie wiemy, dlaczego, co się stało. Nie zwolnili go na razie
— dodała.
Sprzed chwili mam informację, że w Mińsku zatrzymano dwie nasze koleżanki, które poszły pod budynek Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych, szukać naszego kolegi operatora. Nie wiemy, co się dzieje z tymi trzema osobami
— powiedziała PAP Romszewska-Guzy.
Trudne warunki w areszcie
Dyrektor telewizji Biełsat zwróciła uwagę, że dziennikarze zatrzymywani w Grodnie siedzieli w czteroosobowych salach po dwanaście osób. Podkreśliła, że „cały czas a to kogoś zatrzymują, a to zwalniają”.
Telewizja Biełsat to stacja białoruskojęzyczna, która nadaje z Polski i jest przez nią finansowana. Na Białorusi jest dostępna przy pomocy sygnału satelitarnego i w internecie.
W poniedziałek na Białorusi drugi dzień trwają protesty i zatrzymania. Demonstracje rozpoczęły się po niedzielnych wyborach prezydenckich, które - według oficjalnych wyników - wygrał prezydent Alaksandr Łukaszenka. Niezależni obserwatorzy twierdzą, że w czasie wyborów dochodziło do licznych nieprawidłowości, a frekwencja w lokalach wyborczych była zawyżana.
Łukaszenka oświadczył w poniedziałek, że uczestnikami powyborczych protestów „sterowano z Polski, Wielkiej Brytanii i Czech”.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/512925-romaszewska-dziennikarze-bielsatu-caly-czas-zatrzymani