Na Białorusi rozpoczęło się głosowanie w wyborach głowy państwa. Niedziela jest właściwym dniem wyborów, który był poprzedzony przez pięć dni głosowania przedterminowego. Lokale wyborcze otwarto o godz. 8 czasu białoruskiego (godz. 7 w Polsce).
Wybory na Białorusi
Zgodnie z konstytucją prezydent Białorusi jest wybierany na okres pięciu lat. Może nim zostać osoba w wieku co najmniej 35 lat, która posiada prawo wyborcze i na stałe mieszka w kraju od co najmniej 10 lat. W wyborach nie mogą startować osoby karane.
Kandydatami w wyborach są urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka, tłumaczka i żona zatrzymanego blogera Swiatłana Cichanouska, była deputowana Hanna Kanapacka, współprzewodniczący ruchu Mów Prawdę Andrej Dzmitryjeu i lider Białoruskiej Socjaldemokratycznej Hramady Siarhiej Czeraczań.
Jako kandydata w wyborach nie zarejestrowano byłego szefa Biełhazprambanku, Wiktara Babaryki, któremu władze zarzucają malwersacje finansowe i który przebywa obecnie w areszcie. Centralna Komisja Wyborcza odmówiła także rejestracji Walerowi Capkale, podważając ponad połowę zebranych przez jego komitet wyborczy podpisów poparcia.
„Jestem jedynym proeuropejskim kandydatem”
Głosuję za niepodległą Białorusią, która niebędącą w związku z Rosją
—powiedziała po oddaniu głosu w wyborach prezydenckich była deputowana Hanna Kanapacka w rozmowie z korespondentem rosyjskiej agencji TASS.
Jestem jedynym proeuropejskim kandydatem w tych wyborach
—zaznaczyła Kanapacka.
Opowiadam się za wypowiedzeniem umowy o Związku Białorusi i Rosji, wyjściem z Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym i wyprowadzeniem wojsk rosyjskich z białoruskiego terytorium
—powiedziała rosyjskiemu korespondentowi.
Białoruś podpisała umowę o utworzeniu związku państwowego z Rosją w 1996 r. Sześć lat później weszła wraz z Rosją, Armenią, Kazachstanem, Uzbekistanem, Tadżykistanem i Kirgizją w skład Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, w którym dominująca rolę odgrywają siły zbrojne Federacji Rosyjskiej.
Szósty start Łukaszenki
Alaksandr Łukaszenka startuje w wyborach po raz szósty i po raz piąty ubiega się o reelekcję. Jest prezydentem od 1994 r. Pozostali kandydaci wcześniej nie uczestniczyli w wyborach. Po zwycięskich dla Łukaszenki wyborach w 1994 r. zachodni obserwatorzy nie uznali żadnych wyborów na Białorusi za zgodne ze standardami OBWE.
Głosowanie będzie przeprowadzane w 5767 lokalach wyborczych, z których 44 utworzono poza granicami kraju.
Uprawnionych do głosowania jest 6,9 mln.
Rekordowa frekwencja
W wyborach prezydenckich na Białorusi w głosowaniu przedterminowym frekwencja wyniosła 41,7 proc. - poinformowała w niedzielę szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidzija Jarmoszyna. Jest to najwyższa dotąd frekwencja przed zasadniczym dniem głosowania. Jarmoszyna powiedziała w białoruskiej telewizji państwowej, że w obwodzie homelskim frekwencja w głosowaniu przedterminowym przekroczyła 54 procent. Na poprzednich wyborach prezydenckich w 2015 roku przedterminowo głosowało 36,05 proc. wyborców, a na wyborach w 2010 roku - 23,1 procenta. Głosowanie przedterminowe odbywało się od wtorku do soboty.
Władza walczy z oponentami
W czasie obecnej kampanii wyborczej władze wyjątkowo brutalnie traktowały swoich oponentów. Od 6 maja do 5 sierpnia zatrzymano ponad 1360 osób – podało centrum ochrony praw człowieka Wiasna. Wśród nich są politycy, aktywiści, uczestnicy pokojowych protestów, blogerzy, dziennikarze, obserwatorzy obywatelscy.
W areszcie w związku z zarzutami karnymi przebywają m.in. niedoszły kandydat w wyborach Wiktar Babaryka oraz dwaj szefowie komitetów wyborczych Eduard Babaryka i Siarhiej Cichanouski. Białoruscy obrońcy praw człowieka uznali dotąd za więźniów politycznych 26 osób. W piątek zatrzymano szefa sztabu Siarhieja Czeraczania, w sobotę – kierującą sztabem Cichanouskiej Maryję Maroz.
Według agencji Interfax Zachód wstępne wyniki wyborów powinny być ogłoszone w poniedziałek rano.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/512706-bialorusini-wybieraja-prezydenta-czy-lukaszenka-znow-wygra