Trwa pandemia koronawirusa SARS-CoV-2, wywołującego groźne dla życia zapalenie płuc Covid-19. Zakażenie koronawirusem stwierdzono dotychczas u ponad 16,35 mln ludzi na całym świecie, około 650 tys. osób zmarło. Brytyjski premier Boris Johnson ostrzegł we wtorek, że w Europie są już oznaki drugiej fali epidemii koronawirusa. Jednocześnie bronił decyzji rządu o nagłym przywróceniu 14-dniowej kwarantanny dla osób przyjeżdżających z Hiszpanii. Tymczasem Belgia zdecydowała się na wprowadzenie w Antwerpii godziny policyjnej w związku z dużym wzrostem zachorowań. Zaniepokojenie przybywającą liczbą chorych wyrażają też niemieccy eksperci.
CZYTAJ TAKŻE:
Brytyjski premier ostrzega przez drugą falą pandemii
Musimy podejmować szybkie i zdecydowane działania tam, gdzie uważamy, że ryzyko znów zaczyna się gwałtownie zwiększać. Trzeba jasno powiedzieć - to, co dzieje się w Europie, u naszych europejskich przyjaciół, obawiam się, że w niektórych miejscach zaczynamy dostrzegać oznaki drugiej fali pandemii
— mówił Johnson podczas wizyty w hrabstwie Nottinghamshire.
Wielka Brytania przywraca kwarantannę dla przyjezdnych z Hiszpanii
W sobotę wieczorem brytyjski rząd ogłosił z zaledwie kilkugodzinnym wyprzedzeniem, że od niedzieli przywrócony zostaje obowiązek kwarantanny dla przyjeżdżających z Hiszpanii, a w poniedziałek brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych dodało dwa wyspiarskie regiony Hiszpanii - Baleary i Wyspy Kanaryjskie - do listy miejsc, do których podróże są odradzane. Na tej liście już wcześniej była kontynentalna część Hiszpanii. Premier tego kraju Pedro Sanchez nazwał te decyzje nieuzasadnionymi i przekonuje, że w większości regionów brytyjscy turyści byliby bezpieczniejsi niż u siebie w kraju.
Johnson odniósł się także do doniesień dziennika „Daily Telegraph”, który napisał we wtorkowym wydaniu, że w przypadku turystów wracających z Hiszpanii kwarantanna mogłaby zostać skrócona do 10 dni, o ile testy wykażą, że nie są oni zakażeni.
Zawsze szukamy sposobów na złagodzenie skutków kwarantanny, staramy się pomagać ludziom, staramy się upewnić, że nauka działa na korzyść podróżnych i wczasowiczów. Na razie musicie trzymać się wytycznych, których udzielamy, wytycznych, których udzieliliśmy na temat Hiszpanii i kilku innych miejsc na świecie
— oświadczył szef brytyjskiego rządu.
Według danych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) w Wielkiej Brytanii jest obecnie 14,7 osób zakażonych na 100 tys. mieszkańców, podczas gdy w Hiszpanii ten wskaźnik jest ponad dwa razy wyższy i wynosi 35,1 na 100 tys. mieszkańców. Hiszpański rząd argumentuje, że prawie dwie trzecie nowych przypadków zanotowano w zaledwie dwóch regionach - Aragonii i Katalonii, a w sporej części kraju, w tym na Balearach i Wyspach Kanaryjskich, wskaźnik zakażeń jest niższy niż w Wielkiej Brytanii.
Hiszpania była przed pandemią zdecydowanie najpopularniejszym kierunkiem wakacyjnych wyjazdów dla brytyjskich turystów. Co roku odwiedzało ją ponad 18 mln Brytyjczyków. Johnson zastrzegł, że każdy powinien sam podejmować decyzję o zagranicznym wyjeździe wakacyjnym i brać przy tym pod uwagę możliwość nagłej zmiany zasad dotyczących kwarantanny, tak jak to miało miejsce w przypadku Hiszpanii.
Kiedy ludzie wracają z zagranicy, wracają z miejsca, gdzie, obawiam się, jest kolejny wybuch (zakażeń), muszą przejść kwarantannę. Dlatego podjęliśmy działania i będziemy je kontynuować przez całe lato tam, gdzie jest to konieczne
— podkreślił.
We wtorek brytyjski rząd dodał kolejne pięć państw do listy tych, skąd przyjazd nie łączy się z obowiązkiem kwarantanny. Są to Estonia, Litwa, Słowacja, Słowenia oraz St. Vincent i Grenadyny. Na tej liście znajduje się obecnie ponad 60 państw i terytoriów, w większości europejskich, oraz wszystkie 14 brytyjskich terytoriów zamorskich.
Niemieccy eksperci zaniepokojeni ponownym wzrostem liczby zakażeń
Należy zapobiec ponownemu gwałtownemu i niekontrolowanemu szerzeniu się koronawirusa, gdyż rozwój sytuacji pod tym względem jest bardzo niepokojący - oświadczył we wtorek na konferencji prasowej w Berlinie prezes Instytutu im. Roberta Kocha (RKI) Lothar Wieler.
Jak zaznaczył, da się to osiągnąć tylko wspólnie, a tymczasem ludzie okazują obojętność w tej sprawie, „lekkomyślnie i bez skrupułów” uczestnicząc w tysiącach niedozwolonych imprez towarzyskich.
Według Wielera, o ile do niedawna liczba wykrywanych nowych przypadków nosicielstwa wynosiła od 300 do 500 dziennie, to w piątek było to 815, w sobotę ponad 700, a we wtorek ponad 600. Należy jednocześnie wziąć pod uwagę, że po weekendach wskaźniki te zwykle początkowo spadają.
RKI odgrywa wiodącą rolę w podejmowanych w Niemczech działaniach przeciwko pandemii. Jak oświadczyła we wtorek kierująca jego działem nadzoru Ute Rexroth, w przeciwieństwie do poprzednich tygodni, kiedy to pojawiały się kolejne duże ogniska zakażenia, sytuacja jest obecnie zróżnicowana - w wielu miastach i gminach notuje się spadek liczby infekcji, natomiast w skali całego państwa zakażeń jest coraz więcej.
Na razie nie da się stwierdzić, czy może to być początek drugiej fali ekspansji koronawirusa, ale nie jest to wykluczone - podkreślił Wieler.
Od początku pandemii wykryto w Niemczech ponad 200 tys. przypadków nosicielstwa koronawirusa, a ponad 9 tys. zakażonych osób zmarło.
Godzina policyjna w Antwerpii
Władze belgijskiej prowincji Antwerpia wprowadziły godzinę policyjną, aby powstrzymać wzrost liczby przypadków koronawirusa. To dodatek do nowych ograniczeń wprowadzonych w poniedziałek przez rząd federalny i obowiązujących w całym kraju.
W całej prowincji obowiązuje godzina policyjna od 23.30 do 6.00. Puby i restauracje muszą być zamykane o 23.00. Jak podaje publiczny nadawca VRT, w czasie godziny policyjnej wszyscy w Antwerpii mają obowiązek przebywać w domu i mogą wychodzić tylko w wyjątkowych sytuacjach, np. gdy szukają pomocy medycznej lub wykonują pracę, której nie można wykonać w domu.
Gubernator Antwerpii Cathy Berx zaapelowała do osób spoza prowincji, aby do niej nie podróżowali. Wezwała też mieszkańców, aby nie próbowali omijać ograniczeń.
Obowiązuje całkowity zakaz imprezowania!
— powiedziała.
Mieszkańcy prowincji muszą mieć zawsze pod ręką maseczkę i nosić ją w miejscach publicznych oraz w miejscach, w których nie można zapewnić przestrzegania odległości 1,5 m.
W barach, restauracjach i hotelach musi być zawsze zagwarantowana dystans 1,5 m między osobami, chyba że są oddzielone fizyczną przeszkodą, np. specjalnym ekranem. Każdy, kto wejdzie do lokalu, zostanie zarejestrowany na wypadek, gdyby później trzeba było się z nim skontaktować z powodu koronawirusa. Dane kontaktowe będą przechowywane przez 4 tygodnie.
Burmistrz miasta Antwerpia Bart De Wever zapewnia, że policja zagwarantuje zamknięcie barów i restauracji o godzinie 23.00. Pracowanie z domu jest obowiązkowe, chyba że jest to całkowicie niemożliwe. Sporty zespołowe są zakazane dla osób powyżej 18. roku życia.
Nowe środki wejdą w życie najpóźniej w środę. Godzina policyjna zacznie obowiązywać od wtorku wieczorem.
W Belgii odnotowywano średnio 311 nowych przypadków koronawirusa dziennie w tygodniu od 18 do 24 lipca. To wzrost o 69 proc. w porównaniu z poprzednim tygodniem - informują we wtorek belgijskie media.
Według VRT 22 lipca stwierdzono 544 nowe przypadki infekcji, a 23 i 24 lipca ich liczba również przekroczyła 400. Jak dotąd w Belgii zarejestrowano 66 428 przypadków SARS-CoV-2.
Belgia wprowadza tzw. bańkę społeczną
Władze Belgii w związku z rosnącą liczbą zakażeń zaostrzyły w poniedziałek specjalne środki wprowadzone z powodu pandemii. Podjęły decyzję m.in. o zmniejszeniu liczby osób, z którymi można się spotykać na co dzień w swoim domu.
Tak zwana bańka społeczna to maksymalna liczba osób, z którymi może się spotykać w Belgii każda mieszkająca tam osoba. Dotychczas było to 15 tych samych osób tygodniowo, nie licząc dzieci poniżej 12 lat, jednak władze zdecydowały, że od środy będzie to pięć tych samych osób przez cały miesiąc.
Jeśli można zachować dystans społeczny, dane gospodarstwo domowe może spotkać się z 10 dorosłymi osobami, np. podczas zajęć na świeżym powietrzu.
Nowe regulacje będą obwiązywały do końca sierpnia. Zmniejszono liczbę osób, które mogą brać udział w wydarzeniach organizowanych w pomieszczeniach - z 200 do 100, a na zewnątrz - z 400 do 200. Zakrycie twarzy na takich imprezach jest obowiązkowe.
Telepraca jest nadal „wysoce rekomendowana”. W sklepie będzie mogła przebywać tylko jedna osoba z gospodarstwa domowego i robić zakupy przez maksymalnie 30 minut.
Ponad 820 tys. zakażeń w Rosji
Liczba zakażeń koronawirusem w Rosji sięgnęła we wtorek 823 515, po wykryciu 5395 przypadków w ciągu minionej doby. Zmarło 150 osób i łączna liczba zgonów wynosi teraz w tym kraju 13 504. Wypisano ze szpitali 8888 pacjentów i liczba osób wyleczonych sięgnęła 612 217.
Nowe infekcje wykryto we wszystkich regionach Rosji, 30 proc. zakażonych nie miało objawów choroby - poinformował we wtorek sztab ds. walki z pandemią.
Najwięcej nowych zakażeń nadal jest wykrywanych w Moskwie - od poniedziałku przybyło tam 674 chorych. W stołecznym areszcie śledczym Lefortowo w izolacji z powodu podejrzenia infekcji koronawirusem znalazł się dziennikarz Iwan Safronow - podała niezależna „Nowaja Gazieta” w poniedziałek wieczorem.
Komisja społeczna monitorująca więzienia uważa, że Safronow mógł zakazić się podczas działań śledczych. W oczekiwaniu na diagnozę działania te wstrzymano, podobnie jak spotkania Safronowa w adwokatem. W Lefortowie, gdzie przetrzymywani są aresztanci podejrzani o zdradę stanu, już w maju doszło do zakażeń koronawirusem.
W szpitalu z podejrzeniem Covid-19 znalazł się gubernator Czukockiego Okręgu Autonomicznego Roman Kopin. Urzędnik poinformował o tym w mediach społecznościowych, ostrzegając mieszkańców, że pandemia jeszcze się nie zakończyła i należy przestrzegać zasad bezpieczeństwa.
Tymczasem w Moskwie i obwodzie moskiewskim już w najbliższy weekend wracają do pracy kina i teatry. W repertuarze znajdą się filmy pozytywne i lekkie - zapowiedziała minister kultury Olga Lubimowa. Widzowie „nieco zmęczyli się siedzeniem w domu i możliwe, że nie są gotowi na trudne dramaty”; takie premiery w kinach pojawią się bliżej zimy - dodała minister.
Ponad 1,7 tys. nowych zakażeń w Indonezji; ponad 1,6 tys. na Filipinach
W ciągu ostatniej doby w Indonezji wykryto 1748 nowych zakażeń koronawirusem, a na Covid-19 zmarło 63 chorych - poinformowało we wtorek ministerstwo zdrowia. Na Filipinach bilans epidemii powiększył się o 1678 infekcji i cztery zgony - przekazał resort zdrowia.
W Indonezji, w której liczba zdiagnozowanych zakażeń w poniedziałek przekroczyła 100 tys., odnotowano łącznie 102 051 infekcji. W tym najbardziej dotkniętym pandemią koronawirusa kraju Azji Południowo-Wschodniej na Covid-19 zmarło 4901 osób. Władze podają, że 60 539 pacjentów wyzdrowiało.
Prezydent tego kraju Joko Widodo wezwał w poniedziałek do kontynuowania walki z koronawirusem do czasu wynalezienia szczepionki. Szacuje on, że szczyt zakażeń w Indonezji nastąpi w sierpniu lub we wrześniu. Szef krajowej grupy kryzysowej ds. Covid-19 Doni Monardo twierdzi, że dalszy rozwój epidemii jest trudny do przewidzenia.
Na Filipinach, które są drugim najciężej dotkniętym pandemią krajem regionu tego regionu Azji, koronawirusem zakaziły się 83 673 osoby, z których 1947 zmarło, a 26 617 wyzdrowiało - zakomunikowało we wtorek ministerstwo zdrowia. Od dwóch tygodni na Filipinach codziennie wykrywa się ponad tysiąc nowych infekcji dziennie - zauważa agencja Reutera.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/511176-oznaki-ii-fali-koronawirusa-w-europie-johnson-ostrzega