Rada Europejska działa na zasadzie jednomyślności, wiec Polska i Węgry będą musiały się wypowiedzieć ws. mechanizmu praworządności; jesteśmy zabezpieczeni z każdej strony - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki, po powrocie ze szczytu UE w Brukseli.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
— Premier Morawiecki w Brukseli: Nie ma połączenia między tzw. praworządnością a środkami budżetowymi
Premier zapytany przez Polsat News o porozumienie ws. unijnego budżetu zapewnił, że Polska akceptuje odesłanie do zasad praworządności zaproponowanej w końcowej wersji konkluzji tego porozumienia. W jego ocenie w tych konkluzjach „nie ma uzależniania i bezpośrednio związku pomiędzy warunkowością (wypłaty środków unijnych - PAP) a praworządnością”.
Jak dodał, na forum unijnym Polska wskazała, że Polska nie dopuści „do takiego uzależniania”, „bo wiemy dokładnie, jak toczą się procedury wobec Polski”.
W tym przypadku włożyliśmy tam zapis o konieczności odniesienia się do tego przez Radę Europejską. Rada Europejska działa na zasadzie jednomyślności, a więc i Polska i Węgry i cała Grupa Wyszehradzka, która nam sprzyja, będzie musiała się w tej kwestii wypowiedzieć. Jesteśmy wiec zabezpieczeni z każdej strony
— powiedział Morawiecki.
Morawiecki: Twarde, wielogodzinne negocjacje przyniosły bardzo dobry rezultat dla Polski
Premier Morawiecki powtórzył zarzuty o „skąpstwo” pod adresem niektórych bogatszych państw Unii.
Poziom dotacji dla całej UE, zwłaszcza w kontekście planu odbudowy to miało być 500 mld euro. Na skutek tej grupy, która rzeczywiście okazała się bardzo, bardzo skąpa, tych środków jest znacząco mniej - 390 mld euro, o 110 mld mniej
— powiedział Morawiecki.
W związku - jak dodał - delegacja polska musiała „bardzo twardo negocjować” tak, żeby nie zabrakło środków dla naszego kraju, ponieważ - jak to ujął - „z mniejszego kawałka trudniej było uzyskać taki sukces, jaki się udało”.
Ale rzeczywiście te twarde, wielogodzinne, nocne negocjacje przyniosły bardzo dobry rezultat dla Polski, impuls rozwojowy, który dzięki temu Polska dostanie, będzie bez precedensu
— ocenił premier.
Nie było takich środków nigdy wcześniej i myślę, że dzięki temu bardzo szybko dogonimy poziom rozwoju w niektórych krajach Europy Zachodniej, także poziom rozwoju naszej infrastruktury, który jest niezbędnym warunkiem wysokiego rozwoju całego państwa i dostatku Polaków
— dodał szef rządu.
Pytany o kulisy negocjacji budżetowych, Morawiecki wskazał, że bardzo ważna w tej sprawie była koalicja Polski w ramach Grupy Wyszehradzkiej (wraz z Węgrami, Czechami i Słowacją).
Kraje północy Europy dążyły do załamania negocjacyjnego?
Premier został zapytany o różnicę między finalną kwotę zapisaną w porozumieniu a kwotą, o której mówiono przed szczytem.
Ten maraton negocjacyjny obfitował w różne zwroty, czasami bardzo gwałtowne. Przede wszystkim chodziło o to, żeby nie doszło do załamania negocjacyjnego
— odparł.
Myślę, że chyba niektóre kraje północy Europy dążyły do takiego załamania, bo nie chciały płacić. To są jednak płatnicy netto, mówimy tutaj o ogromnych kwotach
— dodał szef polskiego rządu.
Wskazał, że „łącznie z budżetem wieloletnich ram finansowych na siedem lat kwota ta wynosi ponad bilion 700 mld euro”.
Ta wielka suma jest brana z budżetu bogatszych państw. Jakby te bogatsze państwa nie chciały się tymi pieniędzmi dzielić to byłoby trudniej
— powiedział Morawiecki. Wskazał, że państwa te również korzystają ze wspólnego rynku.
Dzisiaj mamy te pieniądze. To wielki uzysk dla Polski, ponieważ dzięki temu będziemy mogli się jeszcze szybciej rozwijać i jeszcze szybciej wychodzić z perturbacji po kryzysie koronowirusowym
— ocenił premier. Poinformował, że pieniądze te są przeznaczone na rolnictwo, infrastrukturę, drogi ale także na badania, rozwój i transformację energetyczną.
Na wszystkie cele, które potrzebujemy zabezpieczyć
— dodał premier.
Premier: Na szczycie UE udało się zbudować najszerszą koalicję z możliwych - 27 państw UE
Zdaniem szefa rządu wystarczy porównać wersję pierwotną propozycji z przyjętą, aby „zobaczyć, że nasza opcja, nasza wersja znalazła ostateczne uznanie, znalazła konsensus w ramach całej Rady Europejskiej”.
Premier relacjonował także, że w czasach negocjacji padło nawiązanie do walki o wolność i demokrację w bloku wschodnim, nawiązanie do „Solidarności”.
Cieszę się, że wszystkie argumenty trafiły do przekonania naszych partnerów. Dzisiejsza wersja jest dla nas zupełnie bezpieczna
— powiedział.
Przede wszystkim trzeba podkreślić, że udało się zbudować najszerszą koalicję z możliwych, a więc wszystkie 27 państw członkowskich Unii Europejskiej zgodziło się na takie zapisy, jakie zaproponowaliśmy
— wskazał Morawiecki. Jak dodał, negocjacje były naprawdę trudne z uwagi na grupę państw, które były za mechanizmem warunkowości, uzależniającym fundusze od zasady praworządności.
Premier dopytywany o kulisy negocjacji podczas szczytu, podkreślił, że w negocjacjach kluczowe jest budowanie koalicji.
Niczego się nie osiągnie w pojedynkę. Bardzo ważna była nasza koalicja w ramach Grupy Wyszehradzkiej. To są dziesiątki, a właściwie setki rozmów w środku nocy, pokazywanie argumentów, kłótnie, spory, wymiana argumentów, ale też wymiana - można powiedzieć - waluty: „jeśli wy mnie poprzecie tutaj, ja was poprę w innym miejscu”
— relacjonował szef rządu.
Dodał, że były to też rozmowy z przywódcami krajów Północy, „z którymi jesteśmy na antypodach w wielu sprawach, od migracji po budżet”.
Szef rządu ocenił, że wspólne budowanie koalicji się opłaciło.
Dało nam ten gigantyczny uzysk w postaci środków dla Polski, środków na rozwój, wzrost gospodarczy i także w zapisie dotyczącym praworządności, na którym nam zależało
— podkreślił.
Plan neutralności klimatycznej
Mateusz Morawiecki pytany o to, czy generalne zmniejszenie środków w porównaniu z początkowymi propozycjami oznacza, że będzie nam trudno dojść do neutralności klimatycznej, powiedział, że nie sądzi, by tak się stało.
Przede wszystkim, my budujemy teraz nasz plan dojścia do neutralności (klimatycznej) i tutaj nic się nie zmieniło względem grudnia ubiegłego roku, kiedy wywalczyliśmy nasza ścieżkę
— powiedział.
W takim dialogu i społecznym, i z ekspertami cały czas jesteśmy
— dodał.
Środki na transformację energetyczną są większe, znacznie większe niż te, o których jeszcze mówiliśmy w lutym, po poprzednim szczycie, a to pomoże nam rzeczywiście w tej transformacji, w budowie nowych źródeł, wysokosprawnych źródeł produkcji prądu
— powiedział.
Dodał też, że środki zostaną wykorzystane na badania i rozwój, które pozwolą wykorzystać nasze zasoby energetyczne na długą przyszłość.
Również pod tym względem jest to dobra wiadomość dla gospodarki polskiej, dla tych sektorów, które się tutaj przede wszystkim zajmują energetyką
— zapewnił premier Morawiecki.
Szczyt UE
Unijny szczyt ws. budżetu UE i funduszu odbudowy trwał od piątkowego poranka. We wtorek rano premier Mateusz Morawiecki poinformował na konferencji prasowej po szczycie UE, że w porozumieniu ws. unijnego budżetu i funduszu odbudowy nie ma bezpośredniego połączenia pomiędzy praworządnością a środkami budżetowymi.
Negocjacyjny maraton
Podczas konferencji prasowej w KPRM, premier po powrocie z Brukseli podkreślił, że szczyt RE był negocjacyjnym maratonem.
To był rzeczywiście negocjacyjny maraton, dyskusji, sporów, argumentacji. Wyjechałem do Brukseli w czwartek wieczorem, by rozmawiać z naszymi przyjaciółmi z V4, a przed chwilą wylądowałem w Warszawie. To były bardzo dobre rozmowy
— mówił premier.
Te ponad 750 mld złotych dla Polski to ogromny zastrzyk finansowy. Polska na pewno liczy się dużo bardziej niż kilka lat temu, nie mamy tylko doradczego głosu - mamy decydujący lub współdecydujący
— dodał premier.
Są 3 ośrodki: południe Europy w największych kłopotach, północ, która jest historycznie najbogatsza i Europa Centralna z ośrodkiem w grupie V4. My byliśmy kimś w rodzaju pośrednika między północą i południem, a jednocześnie dbaliśmy o nasze interesy
— mówił szef rządu.
Te setki rozmów, negocjacji, sojuszy to veto dla skąpstwa, ale też veto dla tych, którzy chcieli podziału Europy na słabszą i wyżej rozwiniętą. Nasza siła i umiejętność budowania sojuszy pokazała, że mamy silną pozycję, mamy dziś bardzo dobry budżet
— zauważył Morawiecki.
Otwieramy nowy rozdział członkostwa w UE, kiedy Polska jest pełnoprawnym partnerem dla największych, ale to także rozdział szans, gdzie w najbliższych 7 latach mamy możliwości doganiania tych, którzy jeszcze niedawno wydawali się poza zasięgiem
— powiedział premier Morawiecki podczas konferencji w KPRM.
Stanowisko rajów podatkowych w UE było zmiękczone, również poprzez to, że uświadamialiśmy im, że otrzymują korzyści z jednolitego rynku, ale także mniej środków do budżetu innych krajów. Pokazywaliśmy kontekst europejski, to miało też duże znaczenie
— ocenił premier.
Nie ma uzależnienia środków europejskich, środków z budżetu europejskiego od praworządności. Ten spór toczy się od kilku lat i apelowaliśmy z Viktorem Orbánem, aby skończyć tę dyskusję
— powiedział szef rządu.
Dziękuję naszym partnerom - V4, ale to była konieczność budowania innych sojuszy. Pewne uzgodnienia były utrzymywane do końca: z Włochami, Niemcami, Hiszpanią. Dziękuję szefom RE i KE. To były dobre, twarde i skuteczne negocjacje.
— dodał.
Polacy stają się narodem coraz bardziej dostatnim, a według różnych instytucji Polska wychodzi z tego kryzysu obronną ręką. Tu mamy potężny zastrzyk finansowy i impuls rozwoju dla Polski
— podkreślił premier Morawiecki.
xyz/wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/510218-morawiecki-w-sprawie-praworzadnosci-potrzebna-jednomyslnosc