Tysiące ludzi zebrało się w sobotę wieczorem w Jerozolimie i w Tel Awiwie, aby zaprotestować przeciwko korupcji i wyrazić swoje niezadowolenie ze sposobu, w jaki izraelski rząd radzi sobie z epidemią koronawirusa i jej konsekwencjami.
autor: PAP/EPA
Pierwsze, kilkusetosobowe zgromadzenie odbyło się przed jerozolimską rezydencją premiera Benjamina Netanjahu; domagano się jego dymisji.
Demonstranci mieli ze sobą transparenty z hasłami „Demokracja”, „Kłamca”, „Manipulator” - relacjonuje AFP i przypomina, że w niedzielę odbędzie się następna rozprawa w procesie, w którym premierowi Izraela postawiono trzy zarzuty związane z korupcją.
Z kolei w Tel Awiwie tysiące osób protestowało przeciwko sposobowi, w jaki izraelski rząd radzi sobie z kryzysem sanitarnym i ekonomicznym, w tym przeciwko przywróceniu niektórych ograniczeń, wprowadzanych wraz z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem.
Jak podaje AFP, demonstracje w Tel Awiwie zostały zorganizowane przez grupy samozatrudnionych i drobnych przedsiębiorców, którzy poczuli się opuszczeni przez rząd po przymusowym zamknięciu ich biznesów. Do podobnych protestów dochodziło już w zeszłym tygodniu.
Przywrócono część obostrzeń
Władze Izraela przywróciły od piątku część obostrzeń mających powstrzymać rozprzestrzenianie się SARS-CoV-2. Na weekend zostały zamknięte m.in. sklepy i lokale rozrywkowe.
Według opublikowanego w tym tygodniu sondażu stacji Reszet 13, z rządowej polityki związanej z kryzysem niezadowolonych jest 61 proc. Izraelczyków.
Oficjalne dane potwierdzają, że w kraju zdiagnozowano ponad 49 tys. zakażeń koronawirusem, które spowodowały 400 zgonów, a liczba nowo wykrywanych przypadków Covid-19 drastycznie wzrosła w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/509912-tysiace-ludzi-manifestowaly-przeciwko-netanjahu