Gdy w połowie marca na wyspach pojawił się koronawirus, władze zareagowały natychmiast. Zamknięto porty, lotniska, hotele, szkoły, kina, nawet sklepy. Dostępu na plaże broniły rozciągnięte kilometrami żółte policyjne taśmy. Po trzech miesiącach całkowitej izolacji życie wraca do normy. Tylko czegoś, a raczej kogoś wyraźnie tutaj brakuje. Seszele, Mauritius, Malediwy czy Reunion bez względu na porę roku pełne były turystów. Dzisiaj plaże są puste. Prawdopodobnie będzie tak do końca roku, bo wirus…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/508695-smutek-tropikow