W Chorwacji trwa kampania przed wyborami parlamentarnymi, które mają się odbyć 5 lipca. Kampania jest bardzo dynamiczna i ciekawa, a jej częścią stała się niedawno fotografia, na której była prezydent Chorwacji Kolinda Grabar Kitarović pokazuje wulgarny gest.
Fotografia, która zaszokowała wielu jest efektem napięć i zmian na prawej stronie sceny politycznej w kraju. Poprze ten prymitywny gest była prezydent, ku zaskoczeniu wielu, włączyła się w kampanię feministyczną krytykującą przeciwników aborcji. Scena konserwatywna zdobyła przed tymi wyborami dwa nowe, silne ugrupowania, które stały się poważną konkurencją dla rządzącej centro-prawicowej Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ).
Jedną z tych sił jest nowy Ruch Patriotyczny, skupiony wokół popularnego muzyka Miroslava Škoro. Drugi to odnowiona partia Most, która na okazję zbliżających się wyborów została wzmocniona wieloma nowymi nazwiskami, a wśród nich znalazł się m. in. Nino Raspudić, najpopularniejszy komentator konserwatywny w kraju, który zdecydował się aktywnie zaangażować w politykę.
W kampanii przedwyborczej jednym z głównych tematów stał się pomijany do tej pory temat aborcji. Podczas gdy HDZ od lat milczy na ten temat, ignorując fakt, że w Chorwacji wciąż obowiązuje prawo z czasów komunistycznych, które legalizuje aborcję, pozostali konserwatywni kandydaci okazali się być gotowi na podjęcie dyskusji w tej kwestii.
Temat otwarcie podjęli i Škoro i Raspudić, stając na stanowisku potrzeby ochrony nienarodzonych dzieci, co spowodowało oburzenie lewicowo-liberalnych mediów. Jak zwykle media te wycięły z kontekstu kilka zdań z ich wypowiedzi, oskarżając ich o to, że chcą zakazać aborcji kobietom, które zaszły w ciążę w efekcie gwałtu, czego wyżej wymienieni nigdy nie stwierdzili.
Efektem tych publikacji stała się kampania internetowa, którą zapoczątkowały członkinie lewicowych ugrupowań. W sieciach społecznościowych pojawiły się fotografie feministek, pokazujących środkowy palec Raspudiciowi i Škorze.
To co zaskoczyło wielu obserwatorów jest fakt, że do kampanii dołączyła była prezydent Chorwacji Grabar Kitarović, jeszcze niedawno deklarująca się jako wierząca katoliczka, jednak nigdy nie wypowiadająca się jasno w kwestii aborcji. Dokąd pełniła urząd państwowy, unikała jasnego opowiedzenia się czy osądzenia kwestii zabijania dzieci przed narodzeniem, a teraz, gdy politycznie nie ma już żadnej mocy, postanowiła włączyć się w proaborcyjną kampanię, niestety w bardzo prymitywny sposób. Niektórzy oceniają, że swoim gestem największą szkodę przyniesie HDZ, która właśnie walczy o głosy swoich prawicowych wyborców, aby w lipcowych wyborach parlamentarnych pokonać socjaldemokratów z SDP.
To, co było do przewidzenia, to fakt, że była prezydent w ciągu jednej nocy stanie się bohaterką tych samych kręgów, które przez ostatnie pięć lat regularnie ją poniżały i krytykowały.
Jakby nie patrzeć, kampania przedwyborcza w Chorwacji jest bardzo ciekawa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/505522-jakie-jest-tlo-wulgarnego-gestu-bylej-prezydent-chorwacji