Koronawirus wciąż jest poważnym zagrożeniem dla świata. W Szwecji wzrosła liczba śmiertelnych przypadków. Litwa kończy z maseczkami. Przymusowa kwarantanna miała negatywny wpływ na dzieci we Włoszech
W Szwecji zmarło już prawie 5 tysięcy osób
Bilans ofiar śmiertelnych Covid-19 w Szwecji wzrósł w ciągu doby o 48, do 4939, a liczba potwierdzonych przypadków zwiększyła się o 940, do 53 323. Według epidemiologów znaczny wzrost wykrywanych zakażeń wiąże się z większą liczbą wykonywanych testów.
Wykryliśmy więcej przypadków koronawirusa, gdyż jesteśmy w okresie, w którym zwiększyliśmy testowanie. Zdecydowana większość zakażonych osób ma łagodne objawy, liczba poważnie chorych nieznacznie spada
— oświadczył we wtorek główny epidemiolog Szwecji Anders Tegnell.
W ocenie twórcy szwedzkiej strategii walki z koronawirusem międzynarodowe media niesłusznie ogłosiły, że w Szwecji następuje nowy szczyt zachorowań. „Nic na to nie wskazuje. Spada liczba ofiar śmiertelnych, dzienny bilans zgonów to 38 osób” - tłumaczył Tegnell.
Na oddziałach intensywnej terapii przebywa obecnie 244 pacjentów z Covid-19. W najbardziej krytycznych dniach było ich ponad 500.
W ostatnich dniach władze wielu szwedzkich regionów ogłosiły, że będą testować wszystkie zgłaszające się osoby, a nie - jak wcześniej - tylko mające poważne objawy lub pracowników służby zdrowia czy innych ważnych społecznie zawodów.
W poniedziałek w najbardziej dotkniętym epidemią Sztokholmie, w pierwszym dniu obowiązywania nowych zasad, do wykonania darmowego testu zgłosiło się aż 30 tys. osób. (25 tys. na badanie przeciwciał, 5 tys. na Covid-19). Internetowa aplikacja oraz strona internetowa z powodu przeciążenia przestały działać. Zestaw do wykonania testów rozwożony jest taksówkami do miejsca zamieszkania.
Szwedzki rząd również we wtorek powołał Richarda Bergstroema na stanowisko koordynatora ds. szczepionki przeciwko Covid-19, który ma odpowiadać za kontakty z firmami farmaceutycznymi.
Natomiast szwedzki Urząd Pracy (Arbetsfoermedlingen) w przedstawionej we wtorek prognozie oszacował, że w związku z kryzysem wywołanym epidemią bezrobocie w Szwecji będzie rosło do marca 2021 roku i osiągnie wówczas szczyt 11,4 proc. (wobec 8,5 w maju tego roku). Grupami nadreprezentowanymi wśród bezrobotnych będą osoby młode oraz cudzoziemcy.
W Hong Kongu złagodzono zakaz zgromadzeń
W związku z poprawą sytuacji epidemicznej w Hongkongu władze regionu ogłosiły we wtorek złagodzenie zakazu zgromadzeń. Od piątku w miejscach publicznych będą mogły się gromadzić grupy liczące do 50, a nie jak obecnie do ośmiu osób – podała stacja RTHK. Ograniczenia zgromadzeń wprowadzono, aby zmniejszyć możliwość szerzenia się koronawirusa w hongkońskim społeczeństwie. Limit 50 osób będzie obowiązywał od piątku przez dwa tygodnie – poinformowała sekretarz ds. zdrowia w hongkońskiej administracji Sophia Chan.
Oznacza to, że zakaz będzie w mocy 1 lipca, w rocznicę przyłączenia Hongkongu do ChRL. Tradycyjnie odbywa się tego dnia duży marsz organizowany przez środowiska demokratyczne. W tym roku manifestacja może być szczególnie liczna, ponieważ wielu mieszkańców protestuje przeciwko planom narzucenia regionowi prawa o bezpieczeństwie narodowym.
W tym roku po raz pierwszy od 30 lat nie wydały zgody na czuwanie przy świecach w rocznicę masakry na placu Tiananmen w Pekinie z 4 czerwca 1989 roku. Decyzję uzasadniono obowiązującym w regionie zakazem zgromadzeń więcej niż ośmiu osób. Mimo braku zezwolenia na ulicach regionu rocznicę upamiętniły tysiące osób. Według policji część z nich próbowała blokować ruch drogowy. Policjanci użyli wobec nich gazu pieprzowego.
We wtorek przypada pierwsza rocznica marszu sprzeciwu wobec planów umożliwienia ekstradycji podejrzanych do Chin kontynentalnych, w którym wzięło udział ok. 2 mln osób. Władze ostatecznie wycofały ten projekt, ale przez całą drugą połowę 2019 roku w Hongkongu odbywały się masowe prodemokratyczne demonstracje. Protesty regularnie przeradzały się w starcia z policją.
Obecnie władze centralne w Pekinie planują narzucenie Hongkongowi przepisów dotyczących zwalczania zagrożeń dla bezpieczeństwa państwowego. Prawo ma zostać opracowane w Pekinie i wprowadzone w Hongkongu z pominięciem jego lokalnego parlamentu, co wielu komentatorów ocenia jako podważenie autonomii regionu. Opozycja obawia się, że prawo będzie wykorzystywane do prześladowania dysydentów i krytyków komunistycznego rządu. W Hongkongu, który jest specjalnym regionem administracyjnym ChRL, wykryto dotąd 1112 zakażeń koronawirusem. Cztery osoby zmarły.
Kwarantanna z negatywnym wpływem na dzieci
65 proc. włoskich dzieci w wieku do 6 lat miało zaburzenia zachowania w wyniku długiego przymusowego zamknięcia w domach z powodu pandemii - to wyniki badań przeprowadzonych w Genui. W przypadku dzieci powyżej 6 lat odsetek ten wzrasta do 71 procent. Najczęściej stwierdzonym przez lekarzy i naukowców ze szpitala pediatrycznego oraz uniwersytetu w Genui jest regres w rozwoju. Do takich wniosków doszli przeprowadzając sondaże wśród ponad 7 tys. rodzin w kraju.
Przymusowa kwarantanna naprawdę pozostawiła ślad w naszych dzieciach w postaci różnych form regresu rozwojowego
— powiedział dyrektor generalny szpitala Istituto Gaslini, Paolo Petralia. Jako symptomy wymienił strach przed ciemnością, płacz nie do opanowania, kłopoty z zasypianiem, lęk.
Słowa-klucze, które najczęściej stwierdziliśmy w wypowiedziach i w rysunkach dzieci do 6 lat, to „boję się” i „źle”
— dodał Petralia.
U dzieci powyżej 6 roku życia doszło do znaczących zmian w rytmie życia i fazach snu oraz czuwania - ustalili eksperci. Ponadto odnotowano takie zachowania i objawy, jak obsesja na punkcie czystości, zaburzenia oddychania, brak gotowości pomocy w domu, nadużywanie mediów, zwłaszcza w internecie.
Teraz musimy wykorzystać te dane, by odbudować życie najmłodszych
— to jedna z konkluzji analizy.
Psychiatra dziecięcy Fabrizio Starace zauważył, że również w innych krajach zanotowano podobne zjawisko wśród dzieci. Następnie podkreślił, że w znacznie trudniejszej sytuacji znaleźli się najmłodsi z ADHD oraz schorzeniami psychicznymi, którzy byli zmuszeni do stałego przebywania w ograniczonej, zamkniętej przestrzeni.
W Wielkiej Brytanii będą stosować nowy lek na COVID-19
Od wtorku szpitale w Wielkiej Brytanii zaczną stosować deksametazol w leczeniu ciężko chorych pacjentów z Covid-19 - powiedział minister zdrowia Matt Hancock. To efekt przełomowych badań, które udowodniły skuteczność leku - pierwszego potwierdzonego leku na koronawirusa.
Pracujemy z Narodową Służbą Zdrowia, aby włączyć deksametazon do standardowej terpaii przeciwko Covid-19 już od dzisiejszego popołudnia
— stwierdził Hancock, dodając, że Wielka Brytania ma obecnie dostęp do 200 tys. dawek leku.
Deksametazon - niedrogi przeciwzapalny lek steroidowy stosowany m.in. w leczeniu reumatyzmu, alergii i chorób skóry - został we wtorek ogłoszony pierwszym lekiem, którego skuteczność przeciw Covid-19 została potwierdzona klinicznie. Jak oznajmili we wtorek autorzy badania RECOVERY na Uniwersytecie Oksfordzkim, terapia deksametazonem wykazała „jasne i znaczące efekty” w zapobieganiu śmierci pacjentów wymagających pomocy w oddychaniu.
Jest niedrogi, dostępny na półkach i może od razu być używany do ratowania życia pacjentów na całym świecie
— stwierdził jeden z autorów badania Peter Horby. Jego zdaniem badanie jest „wielkim przełomem”.
Główny doradca medyczny brytyjskiego rządu Chris Whitty stwierdził zaś na Twitterze, że jest to „jak dotąd najważniejszy wynik badań klinicznych ws. Covid-19”.
W ramach randomizowania badania na dużą skalę, 2104 pacjentów otrzymało lek, zaś 4321 standardową opiekę. Po 28 dniach, liczba zgonów wśród pacjentów otrzymujących leki była o 35 proc. niższa wśród osób wymagających respiratora oraz 20 proc. niższa wśród pacjentów wymagających podania tlenu. Lek nie wykazał skuteczności u lżej chorych osób.
Francja przeznaczy 200 mln euro na badania nad szczepionką
Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił we wtorek przeznaczenie 200 mln euro na badania nad szczepionką na Covid-19. Zapowiedzial też wsparcie koncernu Sanofi, który wyda 610 mln euro na inwestycje związane z szczepionką, i podkreślił konieczność niezależności technologicznej.
Macron złożył we wtorek wizytę do należącego do koncernu farmaceutycznego Sanofi centrum produkcji szczepionek w Marcy-l’Etoile w pobliży Lyonu, gdzie trwają prace nad dwoma projektami szczepionki na koronawirusa.
Sanofi jest bardzo zaangażowane w naszą batalię ekonomiczną, którą rozpoczęliśmy
— oświadczył Macron.
Podkreślił, że Francja musi odzyskać niezależność technologiczną, produkcyjną oraz sanitarną, a Sanofi jest światowym liderem, który zapewni „niezależność naszego narodu”.
Prezydent zadeklarował też przeznaczenie 200 mln euro na wsparcie infrastruktury badawczej i produkcyjnej związanej z pracami nad szczepionką.
Samo Sanofi ogłosiło plan zainwestowania 610 mln euro w badania i rozwój szczepionki we Francji. Prawie pół miliarda euro ma zostać wydane na nowy zakład produkcyjny w Neuville-sur-Saone niedaleko Lyonu, a 120 mln na budowę centrum badań i rozwoju w Marcy-l’Etoile.
Wizyta francuskiego prezydenta odbyła się dwa dni po podpisaniu umowy między czterema krajami europejskimi - Francją, Niemcami, Belgią i Holandią - a brytyjską firmą farmaceutyczną AstraZeneca, które gwarantuje tym państwom dostarczenie 400 mln dawek opracowanej tam szczepionki na koronawirusa. AstraZeneca zobowiązała się do sprzedaży środka po kosztach, bez osiągania zysku.
Europejczycy będą negocjować w ten sam sposób z innymi laboratoriami
— podkreślił we wtorek Macron w Marcy-l’Etoile.
Prezydent spotka się jeszcze we wtorek podczas wideokonferencji z szefami głównych laboratorium i koncernów produkujących szczepionki (MSD, Pfizer, Janssen, Johnson and Johnson, AstraZeneca, Sanofi, GSK, CureVac i Moderna), by omówić stan badań i zdolności produkcyjnych.
Macron po raz kolejny powtórzył, że szczepionka na Covid-19 powinna się stać „globalnym dobrem publicznym”.
Wtorkowa wizyta prezydenta nastąpiła miesiąc po kontrowersjach wywołanych uwagami dyrektora naczelnego Sanofi Paula Hudsona, który powiedział, że koncern rozpocznie dystrybucję szczepionki najpierw w USA, które wsparły badania kwotą 30 mln dolarów.
Po tej wypowiedzi Macron zaprosił szefów Sanofi do Pałacu Elizejskiego, a po spotkaniu zapewniono, że dostęp do szczepionki będzie równy dla wszystkich państw. „Ten temat już za nami” - zapewniały dziennikarzy we wtorek służby prasowe prezydenta.
Nowe zakażenia w Bułgarii
W ostatniej dobie stwierdzono w Bułgarii dwa zgony z powodu Covid-19 i 51 nowych zakażeń koronawirusem - poinformowało we wtorek ministerstwo zdrowia. Łączna liczba zakażonych od początku epidemii to 3 341, a ofiar śmiertelnych - 176.
Na wysokim poziomie utrzymuje się liczba zainfekowanych wśród personelu medycznego – 332. W ciągu minionych 24 godzin zakażenie potwierdzono u jednego lekarza i trzech pielęgniarek.
Resort zdrowia podał, że 54 osoby uznano w ostatniej dobie za ozdrowieńców. W szpitalach w stanie średnim i ciężkim znajdują się 253 osoby, z czego 14 z nich na oddziałach intensywnej terapii. Większość zakażonych nie przejawia symptomów choroby. Zdaniem lekarzy siła koronawirusa słabnie, lecz rozluźnienie ograniczeń i masowe przekonanie, że epidemia ustąpiła, stały się przyczyną wzrostu liczby zachorowań, który w końcu maja spadł poniżej 10 na dobę.
Władze sanitarne pilnie obserwują sytuację po poniedziałkowym otwarciu granic. Tylko w poniedziałek do Grecji wyjechało ok. 20 tys. osób. Jednocześnie Grecja zawraca serbskich turystów, którzy wracają do kraju przez Bułgarię. Dla serbskich obywateli granica bułgarska jest otwarta.
Indonezja: 1106 nowych infekcji w dobę
W ciągu ostatniej doby w Indonezji stwierdzono 1106 nowych infekcji koronawirusem, łącznie odnotowano ich w tym kraju ponad 40 tys. Podobną liczbę zakażeń wykryto w Singapurze, który przygotowuje się do odchodzenia od ograniczeń. Władze Filipin przedłużają kwarantannę.
Bilans ofiar śmiertelnych epidemii w Indonezji - najludniejszym kraju w regionie Azji Południowo-Wschodniej - jest też najwyższy w regionie. Na Covid-19 zmarło tam 2231 chorych, z czego 33 w ciągu ostatnich 24 godzin - poinformowało we wtorek ministerstwo zdrowia. Dodano, że infekcję wirusem SARS-CoV-2 potwierdzono u dokładnie 40 400 osób, spośród których 15 703 już wyzdrowiało.
Podobną liczbę zakażeń odnotowano w Singapurze. Według resortu zdrowia tego państwa w ciągu ostatniej doby wykryto 151 spośród łącznie 40 969 infekcji. Żadna z osób, u których w tym czasie potwierdzono zakażenie, nie jest obywatelem lub rezydentem Singapuru. Ośrodkami epidemii w tym kraju pozostają hostele i pomieszczenia sypialne, w których mieszkają migranci zarobkowi.
Od piątku Singapur ma znieść niektóre wprowadzone w związku z koronawirusem ograniczenia. Na nowo otwarte zostaną centra handlowe, restauracje i siłownie. Dozwolone będą też spotkania towarzyskie w gronie nie więcej niż pięciu osób. Nadal zakazane będzie organizowanie wydarzeń gromadzących większą liczbę ludzi, np. konferencji, wystaw, koncertów, zgromadzeń religijnych. Zamknięte pozostają kina, bary, kluby karaoke i biblioteki.
Władze medyczne Filipin poinformowały we wtorek o 364 nowych zakażeniach i pięciu ofiarach Covid-19. Od początku epidemii w tym kraju infekcję stwierdzono u 26 781 osób, z których 1103 zmarły, a 6552 wyzdrowiały.
Prezydent Rodrigo Duterte zatwierdził w poniedziałek wieczorem przedłużenie kwarantanny w niektórych miejscach w kraju, w tym w stołecznej Manili, oraz na nowo wprowadził ją w Cebu City. „Walka z Covid-19 nie jest jeszcze zakończona” - mówił prezydent w wystąpieniu telewizyjnym.
W Malezji w ciągu ostatniej doby potwierdzono 11 nowych infekcji - zakomunikowały władze. Łączna liczba zakażeń w tym kraju wynosi 8505, zmarło 121 osób.
Litwa ogłasza koniec kwarantanny. Maseczki już niepotrzebne
Na Litwie od środy przestaje obowiązywać kwarantanna związana z epidemią koronawirusa. Noszenie maseczek przestaje być obowiązkowe, w mocy pozostaje wymóg zachowywania bezpiecznego dystansu w przestrzeniach zamkniętych i ograniczenia dotyczące imprez masowych.
Zgodnie z podpisanym we wtorek rozporządzeniem ministra zdrowia Litwy Aurelijusa Verygi po zniesieniu kwarantanny noszenie maseczek ochronnych będzie jedynie zalecane. W przestrzeniach zamkniętych trzeba zachowywać metrową odległość. Sklepy i miejsca rozrywek będą musiały zapewnić środki do dezynfekcji rąk, nie będą tam wpuszczane osoby z katarem, kaszlem, czy problemami oddechowymi.
Do 30 czerwca w imprezach na otwartych przestrzeniach może uczestniczyć nie więcej niż 700 osób, a w zamkniętych przestrzeniach nie więcej niż 150. Od 1 lipca liczba ta wzrośnie odpowiednio do 1000 i 200 osób.
Wszelkie wymogi bezpieczeństwa zostaną zachowane w placówkach zdrowotnych i opieki społecznej.
W ubiegłym tygodniu litewski rząd podjął decyzję o zniesieniu kwarantanny. W kraju będzie jednak wciąż obowiązywał ogłoszony pod koniec lutego stan wyjątkowy. Kwarantanna na Litwie została ogłoszona 16 marca. Od początku epidemii do wtorku zdiagnozowano w sumie 1776 przypadków zakażenia koronawirusem, 1441 osób wyzdrowiało, a 76 zmarło.
Portugalia: 90 proc. zwolnionych z pracy to kobiety
Od marca, kiedy w Portugalii pojawiła się epidemia koronawirusa, do końca kwietnia zlikwidowano w tym kraju prawie 50 tys. miejsc pracy; blisko 90 proc. tych etatów zajmowały kobiety - wynika z danych opublikowanych w poniedziałek przez Krajowy Urząd Statystyczny w Lizbonie (INE).
Analizujący statystyki INE dziennik ekonomiczny “Jornal de Negocios” wskazuje, że wraz z nadejściem kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa zwolniono z pracy w Portugalii ponad 44,6 tys. kobiet.
Gazeta twierdzi, że “wysoki rachunek, jaki kobiety płacą za epidemię” jest tylko fragmentem postępującego od kilku lat zjawiska zwalniania kobiet na portugalskim rynku pracy. Odnotowuje, że w Portugalii tylko pomiędzy kwietniem 2019 a kwietniem 2020 roku zlikwidowano 85 tys. etatów, z których 66 proc. należało do kobiet.
Według “Jornal de Negocios” część kobiet, które podczas epidemii straciło pracę “mogło samodzielnie porzucić ją, aby móc zająć się dziećmi po zamknięciu szkół, przedszkoli i żłobków” z powodu koronawirusa.
Z szacunków rządu Portugalii, opublikowanych 7 czerwca, wynika, że kryzys wywołany epidemią koronawirusa doprowadzi do wzrostu bezrobocia z obecnych 7 proc. do 9,6 proc. w grudniu 2020 roku. W przyszłym roku stopa bezrobocia, według oczekiwań rządu, ma wynieść 8,7 proc.
Trudności gospodarcze Portugalii mają uwidocznić się w tym roku także spadkiem PKB. Gabinet premiera Antonia Costy szacuje, że PKB zmniejszy się do grudnia o 6,9 proc., czyli najwięcej od kilkudziesięciu lat.
Z rządowego “Programu Stabilizacji Gospodarczo-Finansowej” wynika, że do końca 2020 roku drastycznie spadnie również eksport. Sprzedaż zagraniczna, czyli jeden z głównych motorów portugalskiej gospodarki, ma spaść o 15,4 proc.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/505006-koronawirus-na-swiecie-prawie-5-tys-ofiar-w-szwecji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.