„Każdy, kto szuka przykładów potwierdzających, że za ruchem LGBT stoi nie tylko ideologia o cechach najzupełniej totalitarnych, ale też potężna władza – powinien zerknąć na Hiszpanię” - pisze Małgorzata Wołczyk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Ideologia LGBT w Hiszpanii
Dziennikarka nawiązując do sporów wokół ideologii LGBT przedstawia sytuację w Hiszpanii, gdzie postulaty środowisk homoseksualnych zostały wprowadzone w życie. Odpowiednie zapisy znajdują się nawet w hiszpańskim kodeksie karnym.
Każdy, kto szuka przykładów potwierdzających, że za ruchem LGBT stoi nie tylko ideologia o cechach najzupełniej totalitarnych, ale też potężna władza – powinien zerknąć na Hiszpanię
— pisze Małgorzata Wołczyk.
Medialny lincz na historyku
Dziennikarka przypomina tygodniowy „medialny lincz” na hiszpańskim historyku i dziennikarzu Fernando Paz, który stwierdził, że:
Naturalna rodzina to związek mężczyzny i kobiety.
Wołczyk relacjonuje, że w liberalno-lewicowych mediach głównego nurtu nazwisko historyka przywoływane było z obrzydzeniem „najczęściej w wołaczu: ‘O! Homofob! I Faszysta!’”. Oliwy do ognia dolała kolejna wypowiedź Paza, który zaznaczył, że:
Gdybym miał homoseksualnego syna, rozważałbym pomoc dla niego, przecież są terapie.
Tym razem hiszpańskie media nie odpuściły dziennikarzowi przez miesiąc.
Grillowanie Fernando Paza na wolnym ogniu inkwizycyjnego stosu trwało chyba miesiąc ku przestrodze wszystkich, którzy ośmieliliby się powtórzyć za nim podobne herezje
— czytamy.
Przepisy karne o LGBT-fobii
Okazuje się, że wypowiedź Fernando Paza o terapiach dla osób o skłonnościach homoseksualnych otarła się nawet o hiszpański kodeks karny.
Przynajmniej cztery regiony autonomiczne Hiszpanii mają w swym prawie zapis przeciwko LGBT-fobii, który każe ścigać z urzędu osoby lub instytucje oferujące terapię dla zgłaszających się dobrowolnie osób homoseksualnych pragnących zmienić swoje życie
— pisze dziennikarka.
Kary za organizację tego rodzaju terapii sięgają od 20 tys. do nawet 120 tys. euro i obowiązują w Madrycie, Walencji, Aragonii i Andaluzji.
Wszystko to oczywiście z troski o zdrowie publiczne, bo uznano, że sesje rozmów z homoseksualistami chętnymi do zmiany swoich praktyk powodują „stany lękowe, depresje i samobójstwa”
— czytamy.
Ograniczenie roli rodziców
Wołczyk przypomina również wypowiedź hiszpańskiej minister edukacji, która stwierdziła w styczniu tego roku:
Nie możemy w żaden sposób myśleć, że dzieci należą do rodziców.
Odniosła się w ten sposób do możliwości odmowy uczestnictwa dzieci w edukacji seksualnej.
Dzieci maczystowskich ojców i matek mają takie samo prawo, jak reszta dzieci do edukacji w zakresie wolności, feminizmu i równości
— dodawała wtedy minister do spraw równości płci.
Dzieci homofobicznych matek i ojców muszą wiedzieć, że mogą kochać, kogo chcą, jak chcą i kiedy chcą ponieważ edukacja w duchu równości jest jednym z filarów demokracji i tego rządu
— przekonywała.
„Obróbka” ideologiczna
W związku z powyższym w hiszpańskich szkołach nie brak najbardziej perwersyjnych zajęć - nauki technik masturbacji czy wzajemnych pieszczot.
Ustawodawstwo przyznało swobodny dostęp kolektywu LGBT do szkół, aby mogli oni prowadzić rozmowy promujące praktyki homoseksualne. Mogą też opracowywać programy nauczania w zakresie przedmiotu „gender”
— Wołczyk cytuje Juana Carlosa Corvera, prezesa sieci szkół stowarzyszonych wokół fundacji rodzin chrześcijańskich „Educatio Servanda”.
Dziennikarka uzyskała również komentarz samego Fernando Paz, który przestrzega Polaków przed pójściem hiszpańską drogą w zakresie promowania ideologii LGBT.
Oni zawsze postępują tak samo, czyli ukazują się jako ofiary. Nasza epoka już nie chce bohaterów, ale promuje ofiary. Wystarczy spojrzeć, co robią w Zachodniej Europie: „ofiary” przekształciły się w prawdziwych tyranów. Polacy: NIE POZWÓLCIE, aby u Was stało się to samo. Jeszcze macie czas…
— powiedział.
xyz/dorzeczy.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/504933-ideologia-lgbt-nie-zagraza-tak-gender-kroluje-w-hiszpanii