Chińska dyplomacja w ostatnim czasie zradykalizowała swój język - idzie to w parze z pogorszeniem relacji Chin z USA
— powiedział w programie „O co chodzi” (TVP Info) publicysta „Sieci” Jan M. Rokita.
Nowy-stary termin pochodzi z Chin
To z Chin wyszedł termin, że jesteśmy na granicy zimnej wojny
— zauważył gość Bronisława Wildsteina.
To podchwycili w ostatnim czasie komentatorzy prasy światowej i porównań do tej prawdziwej zimnej wojny jest wiele. (…) Czytałem nawet teksty, w których doszukiwano się podobieństwa między obecnym stanem relacji amerykańsko-chińskich a sławnym kryzysem kubańskim - amerykańsko-sowieckim z 1962 roku. (…) To nie jest odosobniona opinia, to opinia, która jest dość szeroko rozpowszechniona
— przypomniał.
Jak zareagują inne państwa?
Były polityk PO odniósł się również do możliwych reakcji innych państw na konflikt dwóch supermocarstw.
Myślę, że ani Rosja, ani świat arabski, ani UE nie ma bynajmniej takiego zamiaru, ażeby stać się wasalami jednej ze stron tego konfliktu
— zaznaczył.
Wielopłaszczyznowy konflikt
Jan M. Rokita zwrócił uwagę, że konflikt między Chinami a Stanami Zjednoczonymi ma wielowymiarowy charakter.
Dziś mamy do czynienia z sytuacją wielopłaszczyznowego konfliktu pomiędzy dwoma supermocarstwami, który w ostatnim czasie się nasila i w którym kolejne płaszczyzny otwierają się jak w kalejdoskopie
— podkreślił gość Bronisława Wildsteina.
W maju otworzyło się kilka kolejnych płaszczyzn tego sporu
— dodał.
Jak zaznaczył Rokita:
Intencja obu stron jest w tym konflikcie ewidentnie taka, iżby świat zmusić do tego, ażeby opowiedział się po jednej albo po drugiej stronie.
gah/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/504316-rokita-u-wildsteinachinska-dyplomacja-zradykalizowala-jezyk
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.