Reporterka amerykańskiego „New York Times Magazine” oraz laureatka nagrody Pulitzera Nikole Hannah-Jones stwierdziła podczas wywiadu ze stacja telewizyjną CBSN, że należy być ostrożnym komentując zamieszki i plądrowanie sklepów w odpowiedzi na śmierć Afroamerykanina George’ Floyda. Jej zdaniem nie należy stawiać między jednym a drugim znaku równości.
Tak, niszczenie własności jest niepokojące, podobnie jak kradzież, ale to są tylko rzeczy. Przemoc jest wtedy, gdy biały agent państwa klęczy na karku człowieka aż ujdzie z niego życie. Niszczenie własności, którą można zastąpić, to nie przemoc. Używanie tego samego języka by opisywać obie te rzeczy, jest niemoralne
—podkreśliła Hannah-Jones. Jak donosi telewizja „Fox News” Hannah-Jones niedawno zdobyła nagrodę Pulitzera za kontrowersyjny projekt „1619”, którego celem jest zbadanie spuścizny niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych z okazji 400. rocznicy przybycia pierwszych Afrykanów do Wirginii.
Laureatka Pulitzera dodała, że „każda rozsądna osoba zniechęcała by ludzi do niszczenia cudzej własności, ale „to nie są rozsądne czasy”. Dlatego ona zniechęcać nie będzie. Według niej demolka sklepów jest uzasadniona, w końcu czarnoskorzy Amerykanie „doświadczyli lata policyjnej brutalności”.
Jeśli więc ludzie nie przestrzegają prawa to dlatego, że to prawo ich nie szanuje. Nie można wymagać by ludzie trzymali się zasad, gdy policja się ich nie trzyma
—dodała Hannah-Jones. Jej wypowiedzi wywołały w USA falę oburzenia.
Zgodnie z ta logiką spalenie budynku nie jest aktem przemocy. Co za moralnie zbankrutowana obrona tego, czego obronić się nie da
—napisał na Twitterze redaktor naczelny „National Review”.
Ci ludzie plądrujący sklepy, niszczący je za pomocą cegieł i łomów, to żadna przemoc!
—zauważył sarkastycznie komentator Andrew Sullivan. A publicysta Ben Shapiro dodał, że „te uwagi są tak głupie, że zasługują tylko na jedno: nagrodę Pulitzera”.
JJW, Fox News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/503127-dziennikarka-nyt-niszczenie-wlasnosci-to-nie-przemoc