Prezydent USA Donald Trump poinformował w niedzielę na Twitterze, że zamierza uznać skrajnie lewicowy ruch Antifa za organizację terrorystyczną. Członkowie i zwolennicy administracji zarzucają antyfaszystowskim bojówkom udział w aktach przemocy podczas ostatnich demonstracji.
Prezydent USA nie podaje szczegółów decyzji
W swoim niedzielnym wpisie Trump nie podał żadnych szczegółów dotyczących decyzji. We wcześniejszych wpisach sugerował, że „radykalnie lewicowi anarchiści” pod przewodnictwem Antify odpowiadają za przemoc na trwających od wtorku w wielu amerykańskich miastach demonstracjach w związku ze śmiercią Afroamerykanina George’a Floyda w wyniku interwencji policji.
Podobną opinię wyraził w sobotę m.in. prokurator generalny USA William Barr. Oznajmił, że demonstracje zostały przejęte przez anarchistyczne i „skrajnie lewicowe grupy ekstremistów”, którzy mają własne cele. W wielu miejscach protestów uczestnicy zamieszek malowali na murach hasła i symbole anarchistyczne.
O uczestnictwie grup z zewnątrz w zamieszkach mówił w sobotę również guberantor stanu Minnesota Tim Welz. A lokalne media w Minneapolis donosiły o obecności prawicowych ekstremistów z grupy „trzyprocentowców”. Portal śledczy Bellingcat informował również o mobilizacji w sieci skrajnie prawicowych ruchu „Boogaloo”, którego celem jest wywołanie nowej wojny domowej.
Antifa, czyli „Akcja antyfaszystowska” to mający korzenie w Niemczech nieformalny ruch lewicowcyh bojówek sprzeciwiających się skrajnej prawicy. Prezydent Trump już wcześniej sugerował włączenie Antify na listę organizacji terrorystycznych, po serii ataków na prawicowych aktywistów w 2019 roku. Trump stwierdził wówczas, że taki krok „uczyniłby pracę policji łatwiejszą”.
Trump nie zamierza przejmować kontroli nad Gwardią Narodową
Prezydent USA Donald Trump nie zamierza na obecną chwilę przejmować kontroli nad Gwardią Narodową - zapewnił w niedzielę jego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Robert O’Brien, komentując zamieszki w amerykańskich miastach po zabiciu przez policję Afroamerykanina George’a Floyda.
Doradca prezydencki zastrzegł zarazem, że jeśli „gubernatorzy oraz burmistrzowie będą tego potrzebować”, to Biały Dom „ma dalsze aktywa wojskowe”.
W wywiadzie dla telewizji CNN O’Brien ocenił, że w Stanach Zjednoczonych „nie ma systemowego rasizmu w policji”. Wskazał, że pracuje w niej wielu Afroamerykanów, Latynosów czy osób pochodzenia azjatyckiego.
W USA trwają protesty wywołane zabójstwem przez policję w Minneapolis 46-letniego Floyda. Z dnia na dzień rozszerzają się na nowe miasta. Tłum wznosi hasła przeciwko prezydentowi, rasizmowi oraz policji. Dochodzi do zamieszek, w Minneapolis plądrowano sklepy i spalono komisariat.
Gwardia Narodowa poinformowała w niedzielę, że zmobilizowała łącznie ok. 5 tys. swoich żołnierzy w 15 stanach oraz mieście Waszyngton. Trump stwierdził w niedzielę, że gdyby do w Minneapolis skierowano Gwardię Narodową dwa dni wcześniej to „nie byłoby żadnych szkód, a komisariat nie zostałby przejęty i zrujnowany”.
Słowa Trumpa spotkały się z krytyką. Burmistrz Atlanty Keisha Lance Bottoms powiedziała w niedzielę, że prezydent powinien zakończyć swoje komentarze na ten temat.
Mówi i pogarsza sprawę
— oceniła.
gah/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/502735-trump-usa-beda-uznawac-antife-za-organizacje-terrorystyczna