Polityczne rozgrywki związane z pandemią Covid-19 wchodzą w nową fazę, tym razem związaną ze zbliżającą się perspektywą wynalezienia szczepionki.
Chiny zmieniają strategię
Prezydent Chin występując na wczorajszym posiedzeniu on-line Światowego Zgromadzenia Zdrowia, gremium będącego głównym organem WHO, powiedział, że „jeśli szczepionka zostanie wynaleziona w Chinach to stanie się bezpłatnie dostępna na świecie”. Jest to niewątpliwie chwyt mający na celu poprawę nadszarpniętego ostatnio międzynarodowego wizerunku Pekinu, który oskarżany jest o zaniedbania, zwłaszcza w pierwszej fazie rozwoju pandemii. 122 kraje świata, w tym nawet Federacja Rosyjska, poparły przed rozpoczęciem posiedzenia projekt rezolucji przygotowany przez władze Australii domagającej się przeprowadzenia niezależnego międzynarodowego dochodzenia w tej sprawie. To, jak można przypuszczać, skłoniło Chiny do zmiany strategii. Pekin już nie jest przeciwnikiem niezależnego dochodzenia. Xi Jinping w swym wystąpieniu poparł tę ideę. Wydaje się, że teraz Chiny będą starały się, z jednej strony, spowodować aby to kontrolowane przez nie w sporej części WHO było organem, który przeprowadzi śledztwo, a po drugie, zaczęły przenosić uwagę światowej opinii publicznej na inne wygodne dla siebie obszary. Dodatkowo zadeklarowały przekazanie 2 mld dolarów na WHO i prowadzone przez tą organizację prace badawcze, co ma pozytywnie wpływać na wizerunek kraju, zwłaszcza na tle decyzji Donalda Trumpa o wycofaniu finansowania dla WHO, którą niezmiennie określa mianem „maskotki” Pekinu.
Chiny kontra USA
Innym wygodnym dla chińskich władz polem narracyjnego starcia ze Stanami Zjednoczonymi jest kwestia ewentualnej dostępności szczepionki. Idealnie się ona do tego nadaje, bo grupa państw afrykańskich wystąpiła z propozycją rezolucji, w której wzywa się do „zniesienia” praw własności, jeśli idzie o własność intelektualną ws. lekarstwa na pandemię. Chiny, które są oskarżane o kradzież własności intelektualnej na masową skalę, mogą być zainteresowane dyskusją na ten temat, bo od lat głoszą pogląd, że patenty i związane z nimi opłaty (chodzi również o znaki towarowe etc.) są formą eksploatacji krajów biedniejszych przez bogaczy. Xi Jinping, który w swym wystąpieniu powiedział, że Chiny mogą stać się gwarantem światowego porządku i globalizacji, dał w ten sposób też do zrozumienia, że może to być znacznie bardziej „sprawiedliwy” porządek. Ta płaszczyzna sporu jest wygodna dla Pekinu również i z tego względu, że władze Stanów Zjednoczonych już zapowiedziały zdystansowanie się od propozycji krajów afrykańskich, a nawet, jak powiedział dziennikowi „Financial Times” jeden z ambasadorów państw inicjatorów projektu, wywierały, nieskuteczna zresztą, presję, aby tekst propozycji został złagodzony. Obawy uboższych krajów afrykańskich, że mogą być wykluczone z grona państw, które będą w stanie zacząć szczepienia przeciw Covid-19, nie są nieuzasadnione. Dobrym przykładem jest dostępność leków na AIDS, które dopiero po dziesięcioleciu stosowania w bogatszych państwach trafiły na kontynent afrykański.
Amerykańska firma kończy drugą fazę testów klinicznych
Dyskusja nad własnością intelektualną szczepionki na pandemię Covid-19 ma miejsce w sytuacji, kiedy amerykańska firma Moderna z siedzibą w Bostonie, poinformowała o zakończeniu, z bardzo obiecującymi rezultatami, drugiej fazy prób klinicznych nad szczepionką. Informacja ta spowodowała skokowy wzrost jej kursu i umożliwiła przeprowadzenie wartej 1,2 mld dolarów szybkiej emisji akcji. Jak powiedział mediom jej szef Stéphane Bancel, pozyskane w ten sposób środki firma przeznaczy na przygotowania do seryjnej produkcji specyfiku. Oczywiście, o ile trzecia faza prób klinicznych, na największej próbie badawczej liczącej kilkadziesiąt tysięcy osób mieszkających na całym świecie, potwierdzi skuteczność preparatu i brak niepożądanych efektów ubocznych. Dotychczasowe wyniki są bardzo obiecujące. Preparat na tyle podnosi wydolność systemów odpornościowych pacjentów, którym go podano, że rozwój infekcji zostaje zahamowany. 45 pacjentom podzielonym na dwie grupy podawano lekarstwo w dwóch dawkach – większej i mniejszej. W organizmach tych osób, które otrzymały mniejsze dawki, liczba przeciwciał zwalczających wirus wywołujący Covid-19 była na tym samym poziomie, jak u osób, które wyzdrowiały z infekcji, w przypadku tych, którzy otrzymywali większą dawkę, wręcz większa. Nawet jeśli testowany specyfik nie powoduje, że organizm ludzki jest odporny na infekcje wirusem, to spowolnienie w efekcie szczepień jego rozprzestrzeniania się może szybko doprowadzić do uzyskanie przez społeczeństwa tego, co epidemiolodzy określają mianem „odporności stada” i zatrzymać rozwój pandemii.
Zmiana tematu dyskusji na świecie
Jeśli wyniki te potwierdzą się, to dyskusja na świecie już niedługo dotyczyć będzie nie genezy infekcji i zaniedbań chińskich władz, ale praw własności intelektualnej do nowego leku, tempa jego produkcji, dostępności, ceny i związanych z jego dystrybucją problemów. Innymi słowy, toczyła się będzie na polach dla Pekinu znacznie wygodniejszych.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/500843-szczepionka-przeciw-covid-19-coraz-blizej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.