Dzisiejsza wideokonferencja Josepa Borrella szefa unijnej dyplomacji z ministrami obrony krajów Wspólnoty pozwala zrozumieć, w jaki sposób pandemia Covid-19 wpłynie na budżety obronne i wspólne przedsięwzięcia w tym zakresie. Nie jest to budujący obraz.
Ścięcie unijnego budżetu wojskowego
Ostatnie propozycje, jak zauważa Sophia Besch, starszy analityk w Center for European Reform, sprowadzają się do ścięcia o ponad połowę unijnego budżetu wojskowego na lata 2021 – 2027. Komisja Europejska pierwotnie planowała wydanie w ramach „Europejskiego Funduszu Obronnego” 8,9 mld euro na współfinansowania projektów współpracy w sektorze obronnym oraz dodatkowo przeznaczenie 4,1 mld euro na badania. Dziś, po tym jak państwa członkowskie zredukowały zadeklarowane kwoty, którymi miałyby zasilić budżet wygląda na to, że Komisja dysponowała będzie maksymalnie kwotą 6 mld euro na obydwa programy. Podobnej redukcji podlegały będą środki, które miały służyć poprawie połączeń komunikacyjnych i ułatwić szybkie przemieszczanie się wojsk między państwami Unii.
Jiri Sedivy, uczestniczący w telekonferencji nowo powołany prezes Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa powiedział mediom, że zaproponowane cięcia „są szczególnie rozczarowujące” w sytuacji kiedy dopiero co budżety wojskowe krajów członkowskich zaczęły rosnąć po ostatnich redukcjach wywołanych kryzysem finansowym lat 2008 – 2009.
Borrell przestrzega państwa UE
Josep Borrell przestrzegł kraje Unii, które przez ponad rok dyskutowały nad kształtem wspólnego budżetu obronnego nie mogąc osiągnąć porozumienia, przed dokonywaniem cięć, bo jego zdaniem, zwłaszcza w realiach po Covid-19 współpraca na polu wojskowym będzie ważniejsza niźli dotychczas. Tym bardziej, że Unia ma przed sobą długą drogę. Stany Zjednoczone, które są największą wojskową potęga świata mają na wyposażeniu 30 podstawowych rodzajów broni, podczas gdy w Unii Europejskiej takich systemów jest ich 178. Samych czołgów w państwach Wspólnoty jest 25 typów, podczas gdy w USA tylko jeden. Powoduje to niesłychany wzrost kosztów utrzymania, napraw i remontów, a także wzrost kosztów amunicji w armiach państw Wspólnoty, co dodatkowo obciąża napięte budżety obronne.
Jak powiedział Reutersowi Ben Hodges, emerytowany generał, który dowodził amerykańskimi siłami zbrojnymi w Europie a niedawno zorganizował konferencję w sprawie mobilności wojsk w Europie - „Wkradł się pesymizm, więc musimy poszerzyć wiedzę na temat mobilności. Nie chodzi tylko o przesunięcie czołgów na front. Chodzi o elastyczność naszych liderów w podejmowaniu działań w celu rozwiązania kryzysu”.
Zabraknie elastyczności?
Wydaje się jednak, że tej elastyczności w skali wszystkich państw Wspólnoty może zabraknąć. Avascent, globalna firma doradcza pracująca na rzecz firm sektora obronnego i posiadająca biura na trzech kontynentach, w swym ostatnim raporcie poświęconym wpływowi pandemii Covid-19 na budżety wojskowe, szacuje, że w przypadku państw będących członkami Unii redukcje wyniosą, w zależności od scenariusza spowolnienia gospodarczego, od 7,8 do 21,1 proc., czyli w przeliczeniu na dolary od 20,6 do nawet 55,9 mld. W odniesieniu do 265,4 mld dolarów, jakie stanowiły połączone budżety wojskowe państw Unii, redukcje te wpłynąć mogą na znaczne spowolnienie projektowanych zmian. Wpływ spodziewanych redukcji będzie też większy w związku już obserwowanymi preferencji w zakresie wydatków wojskowych, co wydaje się być bezpośrednim skutkiem pandemii. Chodzi nie tylko o przewidziane na najbliższe lata wydatki, ale również o dokonywane w tym roku przesunięcia w obrębie realizowanych budżetów wojskowych. Powszechne zaangażowanie sił zbrojnych państw członkowskich w walkę z pandemią spowoduje wzrost kosztów bieżących i przeznaczonych na wynagrodzenia, ze stratą dla projektów modernizacyjnych. Avascent szacuje, że tylko tegoroczne cięcia w zakresie budżetów wojskowych przeznaczonych na modernizacje sprzętu oraz badania i rozwój wynieść mogą od 4,9 do 12,1 mld dolarów. Premier Czech Andrij Babiŝ jako jeden z pierwszych przywódców na kontynencie już w marcu zapowiedział cięcia w budżecie przeznaczonym na modernizację uzbrojenia, w tym rezygnacje z szacowanego na 2 mld dolarów programu zakupu bojowych wozów piechoty. Sytuację komplikuje dodatkowo to, że zdaniem analityków Avascent kilka państw świata, ze względu na realne zagrożenie własnego bezpieczeństwa nie będzie mogło pozwolić sobie na cięcia budżetów wojskowych. Są to takie kraje, jak Izrael, Indie, Turcja, Korea Pd. ale również Polska, które mając niebezpiecznych sąsiadów będą starały się utrzymać przedkryzysowy poziom wydatków zbrojeniowych. W Unii Europejskiej negatywnym czynnikiem utrudniającym współprace może stać się też dążenie rządów aby w ramach polityki walki z kryzysem utrzymać miejsca pracy we własnych firmach sektora zbrojeniowego, co negatywnie może odbić się na perspektywach ujednolicenia systemów sprzętowych używanych w armiach państw europejskich.
Wezwania Josepa Borrella, który mówił, że cięcia w wydatkach wojskowych państw Unii i Komisji Europejskiej najprawdopodobniej doprowadzą do „pogorszenia środowiska bezpieczeństwa”, jak się wydaje, nie zostały wysłuchane.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/500122-srodowisko-bezpieczenstwa-europejskiego-sie-pogorszy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.