Po tym jak rząd Australii zażądał niezależnego międzynarodowego śledztwa w sprawie postępowania Pekinu w początkowej fazie pandemii, Cheng Jingye, chiński ambasador powiedział, że żądanie to jest „niebezpieczne” i w efekcie doprowadzić może do bojkotu australijskiego wina, wołowiny, wyższych uczelni oraz turystyki.
Konflikt Chin z Australią
To, czym w ubiegłym miesiącu groził chiński dyplomata, obecnie zaczyna przybierać kształt polityki chińskich władz, które cofnęły pozwolenia sanitarne na eksport na chiński rynek dla czterech australijskich producentów wołowiny. Wydaje się, że mamy do czynienia z sygnałem ze strony Pekinu, manifestującym w ten sposób, że dysponuje narzędziami w celu obrony swoich interesów i nie zawaha się ich użyć. W przypadku Australii, która jest największym dostawcą żywności na chłonny chiński rynek, a jej eksport wołowiny do tego państwa wyniósł w ubiegłym roku 1,85 mld dolarów, może okazać się to sporym problemem. Tym bardziej, że tego samego dnia Pekin wprowadził restrykcyjne 80 proc. stawki celne na australijski jęczmień. To posunięcie było kolejną odsłoną chińsko–australijskich kontrowersji dotyczących chińskich gigantów technologicznych takich jak Huawei i ZTE, które zostały niedopuszczone przez władze w Canberze do budowy tamtejszej sieci 5G, czy oskarżeń wysuwanych przez Australię o prowadzenie przez Pekin polityki cen dumpingowych.
Chiny uczą się od Rosji?
Jednak odpowiedź Chin, przypominająca postępowanie Federacji Rosyjskiej, jest świadectwem nie tylko tego, że autorytarne rządy uczą się od siebie, ale również, iż Pekin nie ma zamiaru bezczynnie przysłuchiwał się oskarżeniom, ale jest gotów na formułowanie odpowiedzi, również może uprawiać politykę retorsji. Lansowana obecnie przez chińskie władze narracja, iż w dobie pandemii narody świata winny współpracować i wspierać się w rozwiązywaniu kryzysu, nie przeszkadza Pekinowi w realizacji swoich celów politycznych, nawet w tak drażliwych obszarach, jakim jest walka z pandemią.
Wroga reakcja na propozycje Nowej Zelandii
Ostatnim tego przykładem jest wroga reakcja chińskich władza na propozycję rządu Nowej Zelandii, który publicznie uznał za celowe zaproszenie w charakterze obserwatora na najbliższą, przyszłotygodniową sesję Światowego Zgromadzenia Zdrowia, będącego forum za pośrednictwem którego 194 państwa członkowskie Światowej Organizacji Zdrowia zarządzają tą organizacją, Tajwanu, którego doświadczenia w walce z pandemią mogą okazać się przydatne. Trzeba przypomnieć, że Pekin, który uznaje Tajwan za swą zbuntowaną prowincję, doprowadził do usunięcia Tajpej z WHO.
Międzynarodowe kontrowersje na temat potrzeby wykorzystania doświadczeń Tajwanu w walce z pandemią Covid-19, a wdrożona w tym kraju polityka oceniana jest jako jedna z najskuteczniejszych, wybuchły w ubiegłym miesiącu po tym, jak w rozmowie z dziennikarzami wysoko postawiony urzędnik WHO uchylił się od odpowiedzi na pytanie o to, czy organizacja dostrzega możliwość wymiany informacji z Tajwanem. Bruce Aylward, zastępca dyrektora generalnego WHO, udał, że nie słyszy pytania dziennikarki z Hong-Kongu, która wprost pytała go o to, czy w obecnej sytuacji widzi perspektywę powrotu Tajwanu do WHO. Zachowanie takie ocenione zostało jako kolejny dowód na uzależnienie tej organizacji od siebie przez chińskie władze.
Kontrowersje amerykańsko-chińskie
Winston Peters, minister spraw zagranicznych Nowej Zelandii w odpowiedzi na płynące z Pekinu wezwania aby jego kraj „zaprzestał wydawania błędnych oświadczeń” powiedział, że „musimy się bronić” i dodał, iż ma nadzieję, że stanowisko Wellington, które nie zrewidowało swej polityki „jednych Chin” nie pogorszy relacji z Pekinem. „South China Morning Post”, dziennik ukazujący się w Hongkongu prognozuje, że w sytuacji nasilających się kontrowersji amerykańsko–chińskich, Pekin może zrewidować swą politykę wobec amerykańskich bonów skarbowych. Może to służyć m.in. pokazaniu, że pogróżki Waszyngtonu, takie jak choćby niedawne deklaracje prezydenta Donalda Trumpa, który powiedział, że Chiny zapłacą za to, jeśli nie wywiążą się z zawartego przed wybuchem pandemii porozumienia handlowego zobowiązującego je do zwiększenia o 200 mld dolarów w ciągu dwóch lat importu z USA, nie pozostaną, jeśli zostaną spełnione, bez odpowiedzi. Przywoływani przez dziennik eksperci są zdania, że Pekin nie będzie podejmował żadnych nerwowych działań, bo wyprzedaż amerykańskiego długu będącego w posiadaniu Chin może w równie poważnym stopniu zaszkodzić, tak amerykańskiej, jak i chińskiej gospodarce. Ale zmniejszenie zakupów emitowanych przez Stany Zjednoczone papierów skarbowych może być dla amerykańskiego Skarbu problemem, zwłaszcza wobec planów związanych ze znacznym powiększeniem rozmiarów zadłużenia. Już od jakiegoś czasu obserwuje się zresztą odchodzenie Pekinu od dolara jako waluty rezerw państwowych. W 2014 roku dolary stanowiły 58 proc. obliczanych wówczas na 3,84 biliona dolarów chińskich rezerw państwowych, co świadczyło o znacznym zmniejszeniu zaangażowania w amerykańską walutę, zarówno w odniesieniu do średniego światowego poziomu rezerw trzymanych w dolarach, który szacowany jest na 65 proc. W ostatnich latach nastąpiła dalsza redukcja zaangażowania Chin w amerykańskie papiery dłużne, które jeszcze w 2005 roku stanowiły 79 proc. chińskich rezerw. W marcu tego roku Chiny, zapobiegając obniżaniu się kursu własnej waluty, sprzedały na rynku 30 mld dolarów, a niedawno rozpoczęły prace związane z wypuszczeniem „chińskiego bitcoina”, co jest odbierane jako posunięcie wymierzone w dominację amerykańskiego dolara w światowych finansach.
Wydaje się zatem, że obserwowany w ostatnich tygodniach wzrost aktywności chińskiej dyplomacji broniącej narracji Pekinu w kwestiach związanych z pandemią Covid-19, jest tylko jednym z elementów coraz bardziej aktywnej i asertywnej polityki Chin. A to oznacza, że perspektywa zderzenia z kolektywnym Zachodem staje się coraz bardziej prawdopodobna.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/499825-chinska-polityka-zagraniczna-coraz-bardziej-asertywna