Świat cały czas walczy z koronawirusem. Z jednej strony większość państw decyduje się na luzowanie ograniczeń i odmrażanie gospodarki, z drugiej jednak wciąż docierają niepokojące informacje o rozprzestrzenianiu się choroby.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Niepokojące dane WHO: pandemia wciąż się rozprzestrzenia, prawie 4 mln zakażonych. Najwięcej infekcji jest w Europie
USA: 2448 nowych zgonów na Covid-19; łącznie ponad 75,5 tys.
Ponad 75,5 tys. Amerykanów zmarło z powodu koronawirusa od początku epidemii; w ciągu doby liczba ta zwiększyła się o 2448 - wynika z najnowszych danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore.
Od 1 kwietnia nie odnotowano w USA doby z liczbą ofiar śmiertelnych mniejszą niż tysiąc - zauważa agencja AFP.
Na ponad 8 mln przeprowadzonych testów w USA ok. 1 mln 256 tys. dało wynik pozytywny. W ciągu doby liczba ta zwiększyła się o ok. 28 tys.
Najnowsze dobowe dane obejmują 24 godziny od godz. 2:30 czasu polskiego w nocy ze środy na czwartek.
Epicentrum epidemii pozostaje stan Nowy Jork, gdzie do czwartku odnotowano 26 144 zgony.
Amerykańscy naukowcy potwierdzili, że do rozprzestrzenienia się epidemii koronawirusa w całych USA doprowadziły pierwsze niezidentyfikowane przypadki zakażenia w Nowym Jorku, które na początku marca były bardzo liczne - podał w czwartek „New York Times”.
Najnowsze szacunki ekspertów z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle przewidują, że do 4 sierpnia w Stanach Zjednoczonych umrze blisko 135 tys. Amerykanów zakażonych SARS-CoV-2. Dopiero pod koniec maja - zgodnie z ich prognozami - dzienna liczba zgonów ma spaść poniżej tysiąca.
Niemiecki wywiad podważa tezę o stworzeniu wirusa w chińskim laboratorium
Niemiecki wywiad przygotował raport, w którym podważa lansowaną w USA tezę o stworzeniu wirusa w chińskim laboratorium, i ocenia, że forsowanie takiego poglądu jest próbą odwrócenia uwagi od nieskutecznej walki władz USA z epidemią - pisze w piątek „Der Spiegel”.
Teorię o stworzeniu wirusa w Wuhan przedstawiał wielokrotnie prezydent Donald Trump i sekretarz stanu USA Mike Pompeo.
Niemiecka Federalna Służba Wywiadowcza (BND) poinformowała, że po konsultacjach z wywiadami grupy Pięciorga Oczu (USA, Kanada, Australia, Wielka Brytania i Nowa Zelandia) nie znaleziono żadnego dowodu na poparcie tezy Trumpa i Pompeo.
Raport BND, przygotowany dla minister obrony Niemiec Annegret Kramp-Karrenbauer, przedstawia wniosek, zgodnie z którym teoria o pochodzeniu wirusa z laboratorium w chińskim Wuhanie jest lansowana po to, by odwrócić uwagę opinii publicznej od błędów Trumpa w postępowaniu z epidemią.
Na początku kwietnia, po pierwszych wystąpieniach Trumpa, w których forsował on teorię o stworzeniu wirusa w laboratorium w Wuhanie, biuro dyrektora wywiadu USA wydało komunikat: „Wspólnota wywiadu zgadza się z powszechnym konsensusem naukowców, że wirus wywołujący Covid-19 nie został stworzony przez człowieka lub zmodyfikowany genetycznie”.
W czwartek Reuters podał, powołując się na sztab wyborczy prezydenta USA, że jego nowa strategia wyborcza to atakowanie Chin oraz obwinianie ich o wybuch pandemii koronawirusa.
Włochy: Zmarło już 155 lekarzy zakażonych koronawirusem
Do 155 wzrosła we Włoszech liczba zmarłych lekarzy zakażonych koronawirusem - ten najnowszy bilans podała w piątek Federacja Izb Lekarskich. W minionych godzinach w Lombardii zmarł 73-letni emerytowany lekarz, który powrócił do pracy w związku z epidemią.
Wśród zmarłych jest wielu lekarzy, którzy tak jak doktor Oscar Giudice wrócili do praktyki, by pomóc w szpitalach i przychodniach, gdzie brakuje rąk do pracy z powodu fali zakażeń wśród personelu medycznego.
Od początku kryzysu we Włoszech koronawirusem zaraziło się ok. 22 tys. lekarzy i pielęgniarek oraz pielęgniarzy. To około jednej dziesiątej wszystkich zakażonych.
Niemcy: W ciągu doby na Covid-19 zmarło 147 osób, 1209 nowych zakażeń
147 osób zakażonych koronawirusem zmarło w Niemczech w ciągu ostatniej doby - poinformował w piątek rano Instytut im. Roberta Kocha (RKI) w Berlinie. Łączna liczba ofiar śmiertelnych epidemii Covid-19 wzrosła do 7266.
Liczba odnotowanych w ciągu doby zgonów zwiększyła się o 24 w stosunku do poprzedniego bilansu dobowego. Od ponad tygodnia RKI notuje na terenie Niemiec mniej niż 200 zgonów dziennie.
Minionej doby obecność koronawirusa potwierdzono w Niemczech u kolejnych 1209 osób, co oznacza spadek o 75 przypadków w stosunku do danych z czwartku. Łączna liczba odnotowanych przypadków zakażenia SARS-CoV-2 w Niemczech wzrosła do 167300 – przekazał RKI.
Wśród niemieckich krajów związkowych najwięcej infekcji wykryto w Bawarii – 43905, w Nadrenii Północnej-Westfalii - 34522 i w Badenii-Wirtembergii – 32898.
Około 1800 chorych na Covid-19 uznano w ciągu ostatniej doby za wyleczonych. Ogółem wyzdrowiało ok. 141,7 tys. zakażonych. Jest to 84 proc. wszystkich dotychczas zidentyfikowanych przypadków koronawirusa w Niemczech.
Węgry: Zmarło 9 chorych na Covid-19; tylko 28 nowych zakażeń
Dziewięć osób chorych na Covid-19 zmarło w ciągu ostatniej doby na Węgrzech. Wykryto tylko 28 nowych zakażeń, to najmniej od dwóch tygodni – wynika z danych opublikowanych w piątek na rządowej stronie poświęconej pandemii koronawirusa.
Do tej pory na Węgrzech zmarły 392 osoby chore na Covid-19 i stwierdzono łącznie 3 178 przypadków koronawirusa. 865 osób uznano dotąd za wyleczone.
Obecnie w szpitalach leczone są 1 132 osoby, z czego 74 oddycha przy pomocy respiratora. Ponad 11 tys. osób przebywa na kwarantannie domowej
79 proc. zgonów i 62 proc. zakażeń przypada na Budapeszt i okalający go komitat (województwo) Pest.
Hiszpański resort zdrowia: w ciągu ostatniej doby na Covid-19 zmarło 229 osób
W ciągu ostatniej doby na Covid-19 zmarło w Hiszpanii 229 osób. Oznacza to, że łączna liczba zgonów wskutek zakażenia koronawirusem wzrosła w kraju do 26 299 – poinformowało w piątek hiszpańskie ministerstwo zdrowia.
Z szacunków resortu wynika, że pomiędzy czwartkiem a piątkiem liczba przypadków infekcji SARS-CoV-2 zwiększyła się w Hiszpanii o 1410 do 222 857.
Ministerstwo zdrowia przypomniało, że ponownie nastąpił wzrost zakażeń koronawirusem powyżej 1000 przypadków. Podczas wcześniejszej doby liczba nowych infekcji wyniosła jedynie 996.
Służby medyczne Hiszpanii odnotowały, że w ciągu ostatnich 24 godzin utrzymała się widoczna od środy dobowa liczba zgonów powyżej 200 przypadków. Wcześniej dobowy bilans ofiar śmiertelnych był przez trzy dni niższy.
W piątek działania ministerstwa zdrowia koncentrują się na koordynacji przejścia wspólnot autonomicznych Hiszpanii do pierwszej fazy czteroetapowego rządowego planu “przywracania normalności” w kraju. Trwający do 30 czerwca program polega na likwidacji obostrzeń w korzystaniu z przestrzeni publicznej przez obywateli.
Z kolei Pablo Casado, lider największego ugrupowania opozycji, Partii Ludowej (PP) zapowiedział w piątek, że złoży doniesienie do prokuratury przeciwko rządowi Pedra Sancheza za zakupienie i dystrybuowanie na terenie kraju wadliwych masek ochronnych.
Wcześniej w związku ze skierowaniem do szpitali wadliwych masek pozwy do prokuratury przeciwko rządowi złożyło kilka organizacji reprezentujących środowiska medyczne.
W piątek rano władze wspólnoty autonomicznej Madrytu zapowiedziały, że w sobotę ruszy masowa dystrybucja masek ochronnych dla mieszkańców regionu. Bezpłatnie zostanie im przekazanych 14 mln sztuk.
Ukraina: 504 nowe zakażenia koronawirusem, 21 kolejnych zgonów
504 przypadki zakażenia koronawirusem wykryto w ciągu ostatniej doby na Ukrainie, kolejnych 21 osób chorych na Covid-19 zmarło - podało w piątek ministerstwo ochrony zdrowia tego kraju. Bilans infekcji wzrósł do 14 195, a zgonów do 361. 2 706 osób wyzdrowiało.
Minister ochrony zdrowia Maksym Stepanow poinformował, że w ciągu ostatnich 24 godzin wyzdrowiała rekordowa liczba pacjentów - 310.
Ogółem chorobę wykryto u 977 dzieci i 2 758 pracowników medycznych - przekazało Centrum Zdrowia Publicznego. Wśród zmarłych jest 19 pracowników służby zdrowia.
Najwięcej przypadków w ostatniej dobie wykryto w obwodzie lwowskim (65). W związku z rosnącą w ostatnich trzech dniach liczbą zakażeń w tym regionie lokalne władze zapowiedziały zwołanie sztabu szybkiego reagowania. Ogółem wykryto tam 660 infekcji, a 18 osób chorych na Covid-19 zmarło.
Łącznie najwięcej przypadków SARS-CoV-2 potwierdzono dotychczas w obwodzie czerniowieckim (2097), w Kijowie (1721) i w obwodzie iwano-frankowskim (1078).
W czwartek biuro prasowe władz miasta Dniepr przekazało, że od jego 63-letniej mieszkanki koronawirusem zakaziło się 35 osób. Kobietę poddano hospitalizacji. Ogółem w obwodzie dniepropietrowskim potwierdzono 652 przypadki zakażenia.
Dotychczas w kraju - według Centrum Zdrowia Publicznego - przeprowadzono prawie 160 tys. testów metodą PCR na obecność koronawirusa.
Rosja: Blisko sto zgonów, ponad 10 tysięcy zakażeń w ciągu ostatniej doby
W Rosji zarejestrowano w ciągu ostatniej doby 10 699 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, o 532 mniej niż w czwartek; zmarło 98 osób - podał w piątek sztab rządowy. Tym samym liczba przypadków śmiertelnych wzrosła do 1 723, liczba infekcji do 187 859.
Ponad połowę nowych przypadków zarejestrowano w Moskwie - 5 846, a 918 - w przyległym obwodzie moskiewskim. W obu regionach władze zapowiedziały przedłużenie do końca maja ograniczeń wprowadzonych w związku z pandemią. Od 12 maja obowiązkowe będzie, pod groźbą grzywny, noszenie maseczek ochronnych w miejscach publicznych.
Na Moskwę przypada również ponad połowa, 51, zgonów pacjentów z Covid-19 w ciągu ostatniej doby. Rosyjska stolica nadal stanowi główne ognisko infekcji - teraz ich liczba wzrosła do 98,5 tys. Władze wskazują, że rosnący bilans zachorowań jest też wynikiem wzrostu wykrywalności dzięki szerszemu zasięgowi testów. Ponad 40 proc. wykrywanych każdego dnia nowych zakażeń dotyczy osób, które nie mają objawów choroby.
Ogółem w Rosji objawów nie ma 45-50 proc. nosicieli wirusa, a w ok. 60 proc. - powiedział Nikołaj Briko, epidemiolog ministerstwa zdrowia Rosji w piątkowym wywiadzie dla rządowego dziennika „Rossijskaja Gazieta”.
Mer Moskwy Siergiej Sobianin powiedział w czwartek, że z badań przesiewowych wynika, iż zakażeń w stolicy Rosji jest realnie ok. 300 tys., czyli ok. 2 proc. ludności stolicy.
Około 300 mieszkańców Moskwy, którzy pokonali chorobę i wykazują na nią odporność, jest chętnych do pracy wolontariackiej i oddania osocza krwi dla chorych - poinformowała wicemer Moskwy Anastazja Rakowa.
W całej Rosji według danych sztabu rządowego w ciągu ostatniej doby wypisano ze szpitali 2 805 pacjentów i łączna liczba osób wyleczonych wzrosła do 26 608.
Zdaniem Nikołaja Briko w Moskwie sytuacja epidemiczna znajduje się na trzecim bądź czwartym etapie według kryteriów Światowej Organizacji Zdrowia, to jest choroba szeroko się rozprzestrzeniła i nie dostrzega się już, jak doszło do kolejnych przypadków. Ekspert nie wykluczył przy tym, że wkrótce dojdzie do przełomu. Wskazał, że w ciągu miesiąca tempo przyrostu zakażeń spadło w ujęciu procentowym do 7-8 proc. Niemniej dopiero wtedy gdy wskaźnik ten sięgnie najwyżej 1 proc., będzie można zyskać przekonanie, że sytuacja jest pod kontrolą - powiedział lekarz.
Chiny: Jeden nowy przypadek Covid-19, 16 nowych infekcji bezobjawowych
Poprzedniej doby w Chinach kontynentalnych potwierdzono jeden nowy lokalny przypadek Covid-19 i 16 nowych infekcji bezobjawowych – podała w piątek państwowa komisja zdrowia. Chińkie media informują o ożywieniu krajowej konsumpcji po szczytowym okresie zakażeń.
Łączna liczba przypadków Covid-19 w Chinach kontynentalnych wzrosła do 82 886, a 4 633 osoby zmarły. Obecnie w kraju choruje 260 osób, w tym 18 przypadków określanych jako ciężkie. Pod obserwacją są również 854 zakażone osoby bez objawów – wynika z najnowszego dobowego sprawozdania komisji.
Osoby z dodatnim testem na koronawirusa, ale bez objawów choroby, nie są w Chinach zaliczane do „potwierdzonych przypadków” Covid-19, a ich łączna liczba od początku pandemii nie została ujawniona.
W prowincji Hubei, pierwszym wykrytym ognisku pandemii, nie potwierdzono żadnych nowych zakażeń od 34 dni – podkreśla państwowa agencja prasowa Xinhua.
W związku ze spadkiem liczby zakażeń kolejne chińskie regiony zapowiedziały w piątek obniżenie stopnia alertu epidemiologicznego. Metropolia Szanghaj i prowincja Guangdong na południu kraju ogłosiły, że od soboty alert zostanie obniżony z drugiego na trzeci stopień.
Szczytowy okres szerzenia się wirusa w Chinach minął wiele tygodni temu, a państwowe media informują o oznakach ożywienia krajowej konsumpcji i turystyki. Odnotowano wzrost sprzedaży samochodów i urządzeń domowych, a epidemia przyczyniła się do szybkiego wzrostu sprzedaży internetowej – przekazał w piątek wiceminister handlu Wang Bingnan.
W okresie wolnym od pracy w dniach 1-5 maja zanotowano wzrost sprzedaży towarów przez internet o 36,3 proc. w porównaniu ze świętami majowymi w ubiegłym roku – przekazał resort handlu. Według oficjalnych danych w okresie wolnym od pracy w dniach 1-5 maja w Chinach odnotowano 115 mln wizyt krajowych turystów, w porównaniu z 195 mln w ubiegłym roku.
Państwowa komisja zdrowia zapewniła w piątek, że w miejscach turystycznych, hotelach, restauracjach i środkach transportu zastosowano nadzwyczajne środki ostrożności, by zapobiec drugiej fali koronawirusa. W czasie świąt majowych nie wykryto żadnych zakażeń niewiadomego pochodzenia ani nowych skupisk infekcji – powiedział wicedyrektor komisji Li Bin. Zaznaczył jednak, że na pełną ocenę działań prewencyjnych podjętych w tym okresie trzeba będzie poczekać 14 dni.
Holandia: 319 nowych infekcji i 71 kolejnych zgonów z powodu Covid-19
W Holandii na Covid-19 zmarło kolejne 71 osób, stwierdzono też 319 nowych zakażeń koronawirusem - podał w piątek Krajowy Instytut Zdrowia Publicznego i Środowiska (RIVM). Łącznie epidemia pochłonęła w kraju 5359 ofiar śmiertelnych.
Według najnowszych danych RIVM hospitalizowano 35 kolejnych chorych. Jak dotąd do szpitali ogółem trafiło 11 227 zakażonych osób. Koronawirusa w Holandii stwierdzono łącznie u 42 093 ludzi.
Nie wszystkie hospitalizacje i zgony miały miejsce w ciągu ostatniej doby. Niektórzy pacjenci są zgłaszani później i z tego powodu liczby są często uzupełniane danymi z poprzednich dni.
Rzeczywista liczba zakażeń jest wyższa, ponieważ nie wszystkie osoby z objawami poddawane są testom - zastrzega RIVM.
W środę premier Mark Rutte ogłosił, że maseczki będą w Holandii obowiązkowe w transporcie publicznym od 1 czerwca, ponieważ ludzie nie mają możliwości utrzymywać w nim dystansu 1,5 metra.
W ramach środków ostrożności szpitale coraz częściej testują ludzi pod kątem nowego koronawirusa, którzy są hospitalizowani z innego powodu niż Covid-19. Ma to na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się choroby w szpitalach.
Brazylia: 610 zgonów z powodu Covid-19
W ciągu ostatniej dobry w Brazylii zmarło 610 osób zakażonych koronawirusem i zarejestrowano 9 888 nowych infekcji patogenem - poinformowało w czwartek ministerstwo zdrowia. Dzień wcześniej bilans zgonów wyniósł 615.
Od 26 lutego, kiedy wykryto w Brazylii pierwszy przypadek koronawirusa, zmarło w tym kraju 9 146 osób, a 135 106 zostało zakażonych.
Brazylię pandemia Covid-19 dotknęła najbardziej ze wszystkich krajów rozwijających się - zauważa agencja Reutera. Brazylijskie banki przewidują, że z tego powodu gospodarka skurczy się w tym roku o 3,8 proc., a organizacje charytatywne twierdzą, że coraz więcej rodzin ogranicza spożywane posiłki, ponieważ ich dochody się wyczerpują.
Real brazylijski spadł w czwartek do rekordowo niskiego poziomu, co może oznaczać według Reutera najgorszy kryzys gospodarczy od pół wieku, choć na razie nie zaobserwowano jego wpływu na zaopatrzenie w żywności w kraju lub eksport soi.
Wiele stanów brazylijskich nie zgadza się z luźnym podejściem rządu federalnego do epidemii, z czego większość zamknęła firmy i urzędy i wprowadziła ograniczenia w poruszaniu się ludności.
Po Brazylii, dalsze trzy kraje kontynentu południowoamerykańskiego, które najmocniej zaatakowała pandemia, to Peru (58 tys. przypadków), Ekwador (30 tys.), Meksyk (29 tys.) i Chile (24 tys.).
Meksyk: Rekordowy skok liczby zakażeń i zgonów z powodu Covid-19
Ministerstwo zdrowia Meksyku poinformowało w czwartek wieczorem o rekordowo dużym wzroście zakażeń koronawirusem w kraju. Wirusa wykryto u kolejnych 1 982 osób, a 256 osób zmarło w ciągu doby. Łączny bilans to 29,6 tys. przypadków i 2 961 zgonów.
Choć już w ubiegłym tygodniu prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador ogłosił „zduszenie” epidemii w kraju, liczba nowych zakażeń nadal rośnie w szybkim tempie. Czwartek był rekordowy zarówno pod względem nowych zachorowań, jak i liczby zgonów.
Ministerstwo zdrowia przyznało tymczasem, że rzeczywista liczba zakażeń jest znacząco wyższa od liczby potwierdzonych przypadków. Epicentrum pandemii w Meksyku jest stolica, gdzie odnotowano dotąd ponad 8 tys. z prawie 30 tys. przypadków.
Rzecznik WHO: dodatni wynik testu u ozdrowieńca nie oznacza ponownego zakażenia COVID-19
Zakażeni SARS-CoV-2 pacjenci, którzy zostali uznani za ozdrowieńców, a później uzyskali dodatni wynik testu na obecność wirusa, nie ulegli nowej infekcji - po prostu nadal wydalają martwe komórki płucne zawierające unieczynnionego wirusa – ocenił rzecznik WHO w rozmowie z AFP.
Zajmujący się ochroną zdrowia urzędnicy z Korei Południowej zgłosili w kwietniu ponad 100 takich przypadków, budząc obawy, że wyleczeni pacjenci mogą zostać ponownie zakażeni.
Zdajemy sobie sprawę, że niektórzy pacjenci wykazują pozytywny wynik testu po klinicznym wyleczeniu
— powiedział AFP rzecznik WHO, nie odnosząc się konkretnie do przypadków w Korei Południowej.
Z tego, co obecnie wiemy - i jest to oparte na najnowszych danych - wydaje się, że ci pacjenci wydalają resztki tkanek z płuc, w ramach fazy zdrowienia
— dodał.
W niedawnym wywiadzie dla BBC epidemiolog chorób zakaźnych Maria Van Kerhove z WHO Health Emergencies Program wyjaśniła scenariusz „martwej komórki”.
Gdy płuca się goją, (w drogach oddechowych- przyp. PAP) pojawiają się fragmenty płuc - martwe komórki, które wykazują wynik dodatni
— powiedziała.
To nie jest zakaźny wirus, to nie reaktywacja. To właściwie część procesu leczenia
— dodała. Jak wyjaśniają inni eksperci, w martwych komórkach obecny jest unieczynniony przez przeciwciała wirus, wykrywany przez test, ale raczej niezdolny do wywołania zakażenia.
Unieczynniony przez przeciwciał wirus wydalany jest także z kałem, jednak dotychczas nie odnotowano przypadku zakażenia poprzez kontakt ze ściekami.
Czy to oznacza, że (pacjenci – przyp. PAP) mają odporność? Czy mają silną ochronę przed ponownym zakażeniem? Nie znamy jeszcze odpowiedzi na to pytanie
— przyznała Maria Van Kerhove.
Badania wykazały, że osoby zakażone nowym koronawirusem wytwarzają przeciwciała od około tygodnia po zakażeniu lub wystąpieniu objawów.
Ale eksperci twierdzą, że nadal nie jest jasne, czy organizm uodparnia się wystarczająco, aby odeprzeć nowy atak wirusa, a jeśli tak, to jak długo trwa taka odporność.
Jeśli chodzi o wyzdrowiałych pacjentów, którzy uzyskali wynik ujemny, a następnie tygodnie później dodatni, to według WHO potrzebne są dalsze badania.
Potrzebujemy systematycznego pobierania próbek od wyzdrowiałych pacjentów, aby lepiej zrozumieć, jak długo wydzielają wirusa
— powiedział rzecznik.
Musimy również zrozumieć, czy oznacza to, że mogą przenosić wirusa na inne osoby – obecność wirusa niekoniecznie oznacza, że można go przekazać innej osobie
— dodał.
W przypadku niektórych wirusów, takich jak wirus odry, osoby, które uległy zakażeniu i wyzdrowiały, zyskały odporność na cale życie. Natomiast w przypadku koronawirusów takich jak SARS, odporność trwała od kilku miesięcy do kilku lat.
Pandemia zabiła obecnie ponad 270 000 ludzi na całym świecie i oficjalnie zainfekowała prawie 4 miliony osób, chociaż liczba ta jest z pewnością znacznie wyższa – testowane są głównie osoby z najcięższymi objawami.
Sekretarz generalny ONZ: Pandemia uruchomiła tsunami nienawiści
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres powiedział w piątek, że pandemia koronawirusa uruchomiła na świecie „tsunami nienawiści, ksenofobii”, chęć znalezienia winnych i „kozłów ofiarnych”. Zaapelował do mediów społecznościowych o usuwanie szkodliwych treści.
Nienawiść do cudzoziemców wzrasta zarówno online, jak i na ulicach, pojawiły się antysemickie teorie spiskowe i ataki na muzułmanów”, a wszystko to jest związane z pandemią koronawirusa
— powiedział Guterres.
Migranci i uchodźcy są przedstawiani jako źródło zakażeń (…). O starszych osobach, które są najbardziej narażone, robione są memy sugerujące, że są to osoby najbardziej zbędne
— kontynuował szef ONZ.
Zaapelował do mediów, a zwłaszcza mediów społecznościowych, instytucji edukacyjnych oraz rządów, aby podjęli walkę z takimi zachowaniami oraz kształcili ludzi, których „internetowy analfabetyzm” sprawia, że łatwo padają ofiarą ekstremistów siejących w sieci nienawiść i teorie spiskowe.
Wezwał do usuwania z internetu treści „rasistowskich, mizoginicznych i innych groźnych wpisów”.
Proszę wszystkich, wszędzie, aby przeciwstawili się nienawiści, traktowali się nawzajem z szacunkiem, i korzystali z każdej okazji, by okazać uprzejmość
— dodał Guterres.
Sekretarz generalny ONZ wezwał też niedawno wszystkie rządy do podjęcia środków przeciwko „przerażającemu wzrostowi przemocy domowej”.
Przemoc nie ogranicza się do pola bitwy - dla wielu kobiet i dziewcząt zagrożenie jest największe tam, gdzie powinny być najbezpieczniejsze: w ich domach
— podkreślił.
ONZ oceniła, że w niektórych krajach liczba kobiet zwracających się o wsparcie podwoiła się w ciągu ostatnich kilku tygodni, podczas gdy pracownicy służby zdrowia i policja są przytłoczeni zgłoszeniami, a lokalne grupy pomocowe nie mogą działać lub nie mają środków finansowych.
Belgia: Mimo dużej liczby zachorowań tylko 6 proc. badanych ma przeciwciała
Tylko 6 proc. mieszkańców Belgii ma przeciwciała Covid-19 - wskazują wyniki najnowszego badania przesiewowego w tym bardzo mocno dotkniętym pandemią kraju. W piątek poinformowano o kolejnych 107 ofiarach śmiertelnych i blisko 600 przypadków koronawirusa.
Jesteśmy uwięzieni
— mówi PAP, zapalając papierosa pięćdziesięciokilkuletni mężczyzna stojący w kolejce przed jednym ze sklepów w Brukseli. Jego komentarz oddaje nastroje w kraju, w którym mimo łagodzenia restrykcji cały czas nie można swobodnie się przemieszczać.
Dane przedstawiane przez wirusologów z federalnego centrum kryzysowego na konferencjach prasowych wyraźnie wskazują, że epidemia słabnie, ale liczba ofiar śmiertelnych i nowych zakażeń, choć wyraźnie niższa, cały czas nie utrzymuje się na dość wysokim poziomie.
W piątek poinformowano o 591 nowych przypadkach: 362 we Flandrii, 143 w Walonii i 57 w Brukseli. To rozbicie regionalne jest ważne, bo choć władze Belgii pozwalają na coraz większą swobodę, to w zeszłym tygodniu przełożono z 18 maja na 8 czerwca możliwość jednodniowych wypadów za miasto czy wyjazdów do drugich domów nad morzem lub w górach.
Władze są ostrożne, bo boją się przeniesienia zarazy z jednego miejsca do drugiego. Do tej pory dynamika zakażeń w poszczególnych regionach była dość stabilna. W szpitalach cały czas jest 2 555 pacjentów z Covid-19 i w ciągu minionych 24 godzin odnotowano 108 nowych przyjęć. 508 osób znajduje się na intensywnej terapii, o 34 mniej niż dzień wcześniej.
Od początku pandemii w 11,5-milionowej Belgii odnotowano 8 521 zgonów, co stawia ten kraj na pierwszym miejscu na świecie, jeśli chodzi o śmiertelność na milion osób. To jednak efekt bardzo skrupulatnej polityki przypisywania zgonów koronawirusowi, nawet bez testów, na podstawie objawów.
Ze wszystkich 8 521 ofiar 47 proc. zmarło w szpitalach, a 52 proc. w domach opieki. Tylko co piąty zmarły z tej drugiej grupy miał Covid-19 potwierdzony testem; 80 proc. to zakwalifikowane „podejrzane przypadki”. Od początku pandemii w Belgii wykryto 52 011 chorych.
Mimo tych znacznie wyższych niż w Polsce liczb, dopiero ok. 6 proc. belgijskiego społeczeństwa ma przeciwciała, które wskazują, że przeszli zakażenie i mogą mieć odporność. Taki wynik dał test przesiewowy 3 400 próbek krwi przeprowadzony przez Uniwersytet w Antwerpii.
Co trzy tygodnie pobieramy próbki z dużych laboratoriów w Walonii, Brukseli i Flandrii. W drugiej rundzie badań było to 3 400 próbek krwi z różnych kategorii wiekowych od 0 do 100 lat. Trzy tygodnie po pierwszym badaniu zaobserwowaliśmy wzrost (obecności antyciał - PAP) z 3 do 6 procent
— podkreślił cytowany przez portal VRT epidemiolog Pierre Van Damme.
Jak zaznaczył na podstawie tych wyników nie można liczyć na tak zwaną odporność stadną jako rozwiązanie mające służyć wyjściu z kryzysu. Specjaliści wskazują, że aby do niej doprowadzić i tym samym zmniejszyć możliwość transmisji wirusa antyciała musiałoby mieć ok. 60 proc. społeczeństwa.
To się nie zdarzy. Ta ścieżka została całkowicie porzucona w całej Europie
— oświadczył naukowiec.
Światowa Organizacja Turystyki: w 2020 r. możliwy spadek podróży o 60-80 proc.
Z powodu pandemii koronawirusa w 2020 roku może nastąpić spadek liczby podróży turystycznych na świecie o około 60-80 proc. - szacuje powiązana z Organizacją Narodów Zjednoczonych, Światowa Organizacja Turystyki (UNWTO) z siedzibą w Madrycie.
Z opublikowanego w czwartek na stronie organizacji raportu wynika, że pandemia miała wpływ na znaczące ograniczenie ruchu turystycznego już w pierwszym kwartale 2020 roku. W porównaniu z takim samym okresem w roku ubiegłym zanotowano zmniejszenie ruchu o 22 proc.
Dokument przewiduje trzy możliwe scenariusze dla światowej branży turystycznej w bieżącym roku. Są one uzależnione od eliminowania przez poszczególne kraje obostrzeń związanych z pandemią. Najbardziej optymistyczna wersja zakłada spadek liczby odbywanych na świecie podróży o 58 proc., a według najgorszego scenariusza zmniejszy się ona o 78 proc.
Eksperci UNWTO wskazują, że w konsekwencji ograniczenia ruchu turystycznego liczba osób odbywających zagraniczne podróże spadnie o 0,85-1,1 mld. Według autorów raportu ma się to przełożyć na utratę wpływów z eksportu na poziomie 0,91-1,2 bln dolarów.
Świat walczy dziś z bezprecedensowym kryzysem sanitarnym i ekonomicznym, a turystyka jest jednym z najbardziej doświadczonych sektorów. Zagrożone są miliony miejsc pracy
— stwierdził sekretarz generalny UNWTO Zurab Pololikaszwili.
Światowa Organizacja Turystyki szacuje, że wskutek kryzysu bezpośrednio zagrożonych utratą pracy w 2020 roku będzie 100-120 mln osób.
Z raportu UNWTO wynika, że choć pozytywnych zjawisk w światowej turystyce należy się spodziewać dopiero od 2021 roku, to jeszcze w 2020 roku oczekiwana jest poprawa sytuacji branży w regionach Azji i Oceanii.
Chiny popierają inicjatywę oceny przez WHO reakcji państw na Covid-19
Chiny popierają inicjatywę dotyczącą przeprowadzenia przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), po zakończeniu pandemii, oceny „światowej reakcji” na Covid-19 - powiedziała w piątek rzeczniczka chińskiego ministerstwa sprawa zagranicznych Hua Chunying.
Taka ocena powinna zostać przeprowadzono w sposób „otwarty, przejrzysty i inkluzywny” - dodała Hua.
Podkreśliła, że postępowanie w tej sprawie powinno mieć pełne wsparcie Zgromadzenia Ogólnego WHO i jego rady wykonawczej.
AFP zwraca uwagę, że Pekin chce, aby nie było to śledztwo w sprawie reakcji Chin na wybuch epidemii, ale ocena postępowania niemal wszystkich państw wobec kryzysu epidemicznego.
Wiele krajów, w tym Francja, Niemcy i Wielka Brytania, zaapelowało ostatnio do Pekinu o dostarczanie jasnych, klarownych informacji na temat koronawirusa.
Australia i Stany Zjednoczone poszły dalej i zażądały przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa w sprawie początku i przyczyn epidemii, która wybuchła w Chinach.
Pekin nazywa takie inicjatywy „upolitycznianiem” kryzysu sanitarnego i stanowczo zaprzecza zarzutom o ukrywanie danych na temat początku epidemii.
W czwartek Reuters podał, powołując się na sztab wyborczy prezydenta USA Donalda Trumpa, że jego nowa strategia wyborcza to atakowanie Chin oraz obwinianie ich o wybuch epidemii koronawirusa.
Trump powtarza ostatnio, że koronawirus pochodzi z laboratorium Instytutu Wirusologii w Wuhan i oskarża Pekin o zbyt późne powiadomienie świata o epidemii.
Włoski Instytut Zdrowia i władze Mediolanu zaniepokojone tłumami w mieście
Przedstawiciele włoskiego Instytutu Zdrowia i burmistrz Mediolanu wyrazili w piątek zaniepokojenie i oburzenie sytuacją w mieście, gdzie nad kanałami w popularnej dzielnicy Navigli gromadzą się tłumy ludzi; często bez maseczek i lekceważąc nakaz zachowania odległości.
Komentując przedstawiane przez media zdjęcia zatłoczonych deptaków nad mediolańskimi kanałami w dzielnicy lokali gastronomicznych, Giovanni Rezza z krajowego Instytutu Zdrowia powiedział na konferencji prasowej, że widoki te budzą niepokój.
Zachęcam kategorycznie do przestrzegania zasad dystansowania społecznego i nakazu noszenia maseczek
— zaznaczył.
Szef Instytutu Silvio Brusaferro podkreślił zaś, że obecna faza częściowego zniesienia restrykcji jest bardzo delikatna.
Wirus nie zmienił swoich cech charakterystycznych; łamanie zasad dotyczących kroków prewencji może ułatwić jego szerzenie się
— ostrzegł odnosząc się do scen zarejestrowanych w dzielnicy Navigli.
Bardzo ostro zareagował burmistrz Mediolanu Giuseppe Sala, który oświadczył, że sceny stamtąd są „haniebne”. „Albo sytuacja tam się zmieni, albo zamknę Navigli i zakażę sprzedaży jedzenia na wynos” - ostrzegł.
Zapowiedział wysłanie dodatkowych patroli straży miejskiej w ten rejon miasta.
Używajmy wszyscy zdrowego rozsądku, bo nie ma go jeden procent mediolańczyków, a ja nie pozwolę na to, aby ten jeden procent przysporzył trudności 99 procentom mieszkańców
— powiedział burmistrz stolicy Lombardii.
To, co dzieje się w Mediolanie, trochę przypomina bombę
— ocenił z kolei profesor Massimo Galli z tamtejszego szpitala Sacco. Dodał:
Wiele chorych osób było zamkniętych w domu. Mamy bardzo wysoką liczbę zakażonych, którzy teraz zaczynają krążyć po mieście.
Ordynator oddziału chorób zakaźnych tak skomentował sytuację w stolicy Lombardii w wywiadach w piątek, gdy w mediach opublikowano zdjęcia z dzielnicy Navigli. Nad mediolańskimi kanałami, w dzielnicy restauracji i życia rozrywkowego, już w pierwszych dniach złagodzenia restrykcji pojawiły się tłumy. Wiele osób nie ma maseczek i nie przestrzega nakazu zachowania odległości.
Galli powiedział dziennikom „La Repubblica” i „La Stampa”, że potrzeba więcej kontroli. Przyznał, że zastanawia się, dlaczego nie stosuje się błyskawicznych testów na obecność koronawirusa, które byłyby przydatne.
W mieście nowe diagnozy w sprawie zakażeń dotyczą obywateli, którzy doczekali się wreszcie przeprowadzenia testów. To osoby zakażone od jakiegoś czasu, które pozostawały bez zdiagnozowania
— wyjaśnił profesor Galli.
Martwi to, że można było mieć test przeprowadzony znacznie wcześniej. Powinni go mieć ci, którym powiedziano, żeby siedzieli grzecznie w domu z objawami
— zaznaczył.
Specjalista chorób zakaźnych ostrzegł, że Lombardii grozi ponowne zamknięcie w razie ostrego nawrotu epidemii. Jego zdaniem podobne ryzyko dotyczy też pewnych rejonów Piemontu i Emilii- Romanii.
Nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale przeżywamy wielki zbiorowy eksperyment. W światowej historii pandemii nie ma przypadku wyjścia z niej, gdy jeszcze trwa, tylko przy pomocy maseczek i dystansu społecznego
— zauważył prof. Galli. Z niepokojem odnotował, że rozpoczętą w poniedziałek fazę częściowego łagodzenia zakazów niektórzy zinterpretowali błędnie jako „wolność dla wszystkich”.
To bardzo niebezpieczny sygnał
— zaznaczył dodając, że groźba nowych ognisk zakażeń nadal istnieje.
Wirus może krążyć nierozpoznany, a jedyną barierą są maseczki i dystans; nie wiadomo, jak długo będą potrzebne
— powiedział profesor Galli.
Francja chce funduszu pomocowego UE wartości 150-300 mld euro rocznie
Francja proponuje utworzenie funduszu pomocowego Unii Europejskiej, w związku z kryzysem wywołanym przez pandemię koronawirusa, o wartości 150-300 mld euro - podaje w piątek Reuters, powołując się na dokumenty przesłane przez Paryż do Brukseli.
Francja chce, aby Komisja Europejska wyemitowała obligacje, które pozwolą sfinansować fundusz pomocowy dla UE o wartości 1-2 proc. produktu krajowego netto rocznie, bądź około 150-300 mld euro w latach 2021-2023.
Program byłby częścią pakietów pomocowych, których zadaniem jest osłona gospodarek krajów unijnych przed konsekwencjami recesji wywołanej przez pandemię.
W środę KE podała, że według jej prognoz PKB strefy euro spadnie w tym roku o 7,7 proc.; najgłębsza recesja będzie miała miejsce na południu Europy: we Włoszech, Hiszpanii i Grecji.
Zestawienie, które zostało przygotowane przez analityków z Brukseli jest pierwszym od czasu wybuchu pandemii koronawirusa i dowodzi, że żadne z państw UE nie obroni się przed załamaniem gospodarczym, choć różnice co do jego przebiegu mogą być spore. Dynamiczny wzrost, jaki ma nastąpić 2021 roku nie spowoduje odrobienia wszystkich strat.
W całej UE PKB ma spaść w tym roku o 7,4 proc., a w przyszłym wzrosnąć o 6,1 proc. W eurolandzie ma to być odpowiednio 7,7 proc. i 6,3 proc.
Na zlecenie szefów państw i rządów Komisja Europejska pracuje obecnie nad Funduszem Ożywienia; ma być on powiązany z wieloletnim budżetem UE i zapewnić miliardy euro krajom członkowskim na obudowę gospodarki po kryzysie pandemii koronawirusa. Państwa członkowskie na szczycie w ubiegłym miesiącu nie dały jasnych wskazówek, co do jego wielkości, ale szefowa Ke Ursula von der Leyen mówiła o kwocie biliona euro. Szczegóły propozycji mają zostać przedstawione w połowie maja.
Korea Płd.: Nowe skupisko zakażeń koronawirusem w barach i klubach w Seulu
Korea Płd. opanowała lawinowy wzrost zakażeń koronawirusem, ale w kraju wciąż dochodzi do infekcji w skupiskach. W barach i klubach w Seulu jeden imprezowicz zakaził prawdopodobnie w weekend co najmniej 12 innych osób – podała w piątek agencja Yonhap.
29-latek odwiedził pięć barów i klubów nocnych w dzielnicy Itaewon w nocy z 1 na 2 maja. Gdy później wykryto u niego wirusa, władze rozpoczęły badanie osób, z którymi się kontaktował. Jak dotąd zakażenie potwierdzono u 14 z nich, w tym u trzech cudzoziemców i jednego żołnierza – przekazały Koreańskie Centra Kontroli Chorób (KCDC).
12 spośród zakażonych również przebywało tamtej nocy w lokalach rozrywkowych w Itaewon. „Bardzo możliwe, że będzie więcej przypadków” - powiedział wiceminister zdrowia Kim Gang Lip, komentując sprawę na konferencji prasowej. Władze szacują, że bary i kluby odwiedziło tamtej nocy ponad 1,5 tys. osób.
Urzędnicy seulskiego ratusza zamierzają wyśledzić gości tych lokali za pomocą nagrań z kamer monitoringu i zapisów transakcji kart kredytowych. KCDC wezwało osoby, które przebywały w nich w tym samym czasie, co zakażony 29-latek, aby odizolowały się od społeczeństwa i zgłosiły władzom ewentualne objawy Covid-19.
Kim zaznaczył, że w ubiegły weekend wciąż obowiązywały w kraju wytyczne dystansowania społecznego i środki kwarantanny w klubach nocnych. Dyrektor generalny KCDC Dzeong Eun Kiong podkreślił natomiast, że imprezowicze zdejmowali maseczki ochronne, gdy znaleźli się wewnątrz lokali.
W czwartek Korea Płd. zgłosiła 12 nowych przypadków koronawirusa, a ogólny bilans zakażeń wzrósł tego dnia do 10 822. Według czwartkowych danych zmarło łącznie 256 zakażonych pacjentów, co przekłada się na odsetek zgonów 2,37 proc. Wśród pacjentów w wieku 80 lat i starszych wynosi on jednak aż 25 proc. - przekazały KCDC.
Jeszcze na przełomie lutego i marca w Korei Płd. wykrywano kilkaset nowych infekcji dziennie. W związku ze spadkiem liczby nowych przypadków władze Korei Płd. złagodziły w środę prowadzoną od dwóch miesięcy kampanię dystansowania społecznego i ogłosiły przejście do etapu „kwarantanny w życiu codziennym”. Ma ona umożliwić mieszkańcom powrót do aktywności społecznej i gospodarczej.
Indonezja planuje znosić restrykcje, Wietnam i Tajlandia większość już zniosły
Władze Indonezji, najciężej doświadczonego państwa regionu, planują od czerwca zacząć proces zdejmowania restrykcji mimo braku oznak słabnięcia epidemii koronawirusa. Tymczasem życie niemal powróciło do normalności w Wietnamie i Tajlandii.
W ciągu ostatniej doby w Indonezji wykryto 336 przypadków zakażeń koronawirusem i 13 zgonów osób zakażonych, co oznacza, że łączna liczba ofiar śmiertelnych wynosi 941, najwięcej wśród państw Azji Południowo-Wschodniej. Koronawirusa zdiagnozowano dotąd u 13,1 tys. pacjentów
Choć liczba nowych rejestrowanych przypadków od miesiąca utrzymuje się na podobnym poziomie 300-400 zachorowań, w piątek władze czwartego najludniejszego kraju świata poinformowały o planach odmrożenia gospodarki od 1 czerwca. Plany te uzależnione są jednak od sytuacji epidemiologicznej.
Już w piątek w kraju zniesiono część obostrzeń dotyczących podróży międzynarodowej. Granice zostaną otwarte dla osób zatrudnionych w służbie zdrowia i siłach bezpieczeństwa. Do swoich krajów będą mogli powrócić też cudzoziemcy pracujący w Indonezji.
Tymczasem na Filipinach w piątek odnotowano najniższą od dwóch tygodni liczbę nowych zakażeń - 120. Zmarło 11 osób, przez co liczba ofiar śmiertelnych wirusa wzrosła do 696.
Z pandemią Covid-19 wciąż zmaga się Singapur, gdzie wykryto dotąd najwięcej zakażeń w całym regionie - 21 707. W piątek przybyło 768 zakażonych, głównie pracowników tymczasowych zamieszkujących zatłoczone hotele robotnicze. Mimo dużej liczby infekcji wciąż niska jest liczba zgonów - 20.
Życie powróciło już do relatywnej normalności w Wietnamie i Tajlandii, gdzie zniesiono niemal wszystkie restrykcje. W czwartek w Wietnamie, po prawie dwóch tygodniach bez infekcji, wykryto 17 nowych przypadków koronawirusa (łącznie 288) - wszystkie to przypadki „zaimportowane”. W piątek nie stwierdzono ani jednej nowej infekcji. Władze kraju planują od czerwca wznowić loty międzynarodowe.
W Tajlandii wirusa wykryto u 8 nowych osób.
Ukraińska Straż graniczna: Otwarto przejście graniczne w Rawie Ruskiej
Ukraińska straż graniczna poinformowała w piątek o otwarciu przejścia granicznego w Rawie Ruskiej, prowadzącego do Hrebennego w Polsce. Przejście Rawa Ruska-Hrebenne otwarte jest dla ruchu samochodowego od północy 8 maja - dodano.
Decyzję o ponownym otwarciu przejścia, zamkniętego na początku kwietnia w ramach ograniczeń, wdrażanych w związku z pandemią koronawirusa, podjął w środę ukraiński rząd.
Wznowienie działalności tego przejścia pozwoli na znaczne zmniejszenie obciążenia obecnie otwartych punktów dla samochodowego połączenia z Polską - w Jagodzinie (Dorohusk po stronie polskiej) i Krakowcu (Korczowa) - napisano w komunikacie zamieszczonym na rządowym portalu.
Będzie to też sprzyjać zmniejszeniu nagromadzenia transportu towarowego na granicy, co jest istotne w warunkach rozprzestrzeniania się Covid-19 - zaznaczono.
Podkreślono też, że otwarcie przejścia w Rawie Ruskiej pozwoli na stabilne prowadzenie handlu międzynarodowego zarówno z Polską, jak i ogółem z UE.
W związku z zagrożeniem rozprzestrzeniania się koronawirusa 17 marca zamknięto ukraińskie przejścia graniczne dla regularnego ruchu pasażerskiego, tj. transportu lotniczego, kolejowego i autobusowego.
Indie: Pociąg przejechał 16 robotników wracających do domu w czasie kwarantanny
W zachodnioindyjskim stanie Maharasztra zginęło 16 robotników powracających do rodzinnych wiosek w czasie ogólnokrajowej kwarantanny. Grupa wyczerpana marszem spała na torach, gdy wjechał w nią pociąg towarowy.
Inspektor policji z Aurangabadu Satish Khetmalas w rozmowie z dziennikiem „The Indian Express” sugeruje, że robotnicy zasnęli na torach z wyczerpania.
Dwudziestu robotników szło z Jalny do Bhusawalu, który jest oddalony o 150 km. Zatrzymali się po przejściu 45 km na odpoczynek i zasnęli na torach. Pociąg towarowy przejechał ich o 5.15 rano
— powiedział dziennikowi. Z tej grupy 14 osób poniosło śmierć na miejscu, a kolejne dwie zmarły w pobliskim szpitalu.
Robotnicy szli na stację kolejową w Bhusawalu, skąd miał odjechać specjalny pociąg do stanu Madhja Pradeś, gdzie znajdują się rodzinne wioski ofiar katastrofy.
Od 25 marca br. obowiązuje w Indiach ogólnokrajowa kwarantanna i zakaz podróżowania. Jednak setki tysięcy robotników z dużych miast, którzy stracili pracę w czasie epidemii, opuściło slumsy i wyruszyło do rodzinnych wiosek.
Tam czują się bezpiecznie, mają tam rodziny, które opuścili, wyjeżdżając do pracy
— powiedział PAP Suman Mandal, politolog z delhijskiego Uniwersytetu Jawaharlalal Nehru.
Mandal przypomina, że jedną z najbardziej restrykcyjnych kwarantann na świecie ogłoszono z dnia na dzień. Indusi mogli wychodzić z domów tylko w nagłych przypadkach i po pożywienie. „Wielu bezrobotnych nie wierzyło, że rząd zapewni im żywność, a kończyły im się oszczędności. Zdecydowali się na marsz w upałach do domów. Po drodze policja brutalnie się z nimi obchodziła” - podkreśla.
W ciągu następnych tygodni władze umieściły ponad 600 tys. robotników w ośrodkach przejściowych, gdzie mieli przejść kwarantannę. Części z nich zezwolono na powrót do rodzinnych wiosek.
Od 4 maja stopniowo łagodzone są obostrzenia w podróżowaniu. Uruchomiono specjalne pociągi między stanami. Kraj podzielono na zielone, pomarańczowe i czerwone strefy. Poza czerwonymi strefami zezwolono na wznowienie pracy niektórych zakładów produkcyjnych i zbiory plonów. Ogólnokrajowa kwarantanna ma się zakończyć 17 maja.
W Indiach wykryto ponad 56 tys. przypadków koronawirusa, z czego 1,8 tys. osób zmarło, a ponad 16 tys. pacjentów wyzdrowiało.
Australia zamierza odmrozić gospodarkę do lipca
Premier Australii Scott Morrison poinformował w piątek, że rząd zamierza w trzech etapach odmrażać gospodarkę i znieść restrykcje do lipca. Rozluźnianie przepisów związanych z epidemią koronawirusa rozpocznie się od otworzenia bibliotek i restauracji.
Pierwszy etap znoszenia restrykcji obejmuje też pozwolenie na spotkania w grupach do 10 osób w przestrzeniach publicznych. Jak powiedział premier, Australijczycy będą mogli znowu spotykać się rodziną i przyjaciółmi, a dzieci wrócą do szkoły.
W kawiarniach i restauracjach obowiązywać będzie rozgęszczenie gości w ramach dystansu społecznego.
Morrison zastrzegł, że rząd będzie dokonywał przeglądu sytuacji co trzy tygodnie i wdrażał następne fazy odmrażania gospodarki w zależności od tego, jak dalece kontrolowana będzie epidemia.
W drugiej i trzeciej fazie będzie można organizować spotkania do 100 osób, otwarte zostaną też siłownie, kluby fitness i salony piękności.
Premier ostrzegł jednak, że podróże zagraniczne nie będą dozwolone „w przewidywalnej przyszłości”, zniesiony zostanie tylko w lipcu zakaz podróżowania po kraju.
Z czasem możliwe jest też pozwolenie na przemieszczanie się między Australią a Nową Zelandią.
Australia przyspieszyła ostatnio program wykrywania wirusa i miało to właśnie umożliwić wcześniejszy restart gospodarki zamrożonej ze względu na pandemię.
Rząd Australii uznał, że rozszerzenie akcji prowadzenia testów jest warunkiem koniecznym, który należy spełnić, zanim otwarte zostaną pewne sektory gospodarki i zniesione liczne restrykcje wprowadzone w połowie marca.
Jak piszą agencje, Canberra jest powszechnie chwalona za przyjęcie takiego planu walki z pandemią, który okazał się bardzo skuteczny i sprawił, że odsetek przypadków śmiertelnych w Australii utrzymał się na poziomie ok. 1 proc. i był niższy niż w Europie i USA.
Szybkie wdrożenie surowych ograniczeń w ramach walki z epidemią i szeroka kampania testów na Covid-19 istotnie pozwoliła Australii na stosunkowo dobre opanowanie sytuacji, ale - jak komentuje Kyodo - odbyło się to kosztem gospodarki i miejsc pracy.
Według australijskiego biura statystycznego ok. 1 mln ludzi straciło pracę; najbardziej dotknięte zostały sektory gospodarki związane bezpośrednio i pośrednio z turystyką.
Bank Rezerw, czyli bank centralny Australii, poinformował w piątek, że bezrobocie osiągnie 10 proc, a wzrost PKB spowolni w pierwszym półroczu 2020 r. o ok. 10 proc.
W sumie w Australii potwierdzono do tej pory 6,9 tys. przypadków zakażenia, a 97 osób zmarło na Covid-19.
kb/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/499365-raport-ze-swiata-we-wloszech-zmarlo-juz-155-lekarzy