Komisja Europejska nie widzi na razie podstaw, by wszczynać procedurę o naruszenie prawa UE w związku z węgierskimi przepisami o stanie nadzwyczajnym wprowadzonym w związku z koronawirusem - poinformowała w środę w Brukseli wiceszefowa KE Viera Jourova.
Patrzymy na to co dzieje się we wszystkich krajach członkowskich. Oczywiście prawo dotyczące stanu nadzwyczajnego na Węgrzech przykuło większą uwagę. Bardzo dokładnie je przeanalizowałam i muszę, przyznać, że gdy czytamy przepisy nie ma na razie podstaw do uruchamiania procedury o naruszenie prawa UE. Podkreślam na razie
— powiedziała na konferencji prasowej po posiedzeniu kolegium komisarzy Jourova.
Jak zaznaczyła KE śledzi działania węgierskiego rządu i w jaki sposób wykorzystuje bardzo szerokie uprawienia, zwłaszcza jeśli chodzi o wydawanie dekretów.
30 marca na Węgrzech przyjęto ustawę, zgodnie z którą rząd może w czasie stanu zagrożenia „zawieszać stosowanie niektórych ustaw, odstępować od zapisów ustaw i podejmować inne nadzwyczajne kroki w celu zagwarantowania życia i zdrowia obywateli, bezpieczeństwa prawnego i stabilności gospodarki narodowej”.
Prawo to zostało mocno skrytykowane na forum międzynarodowym za przyznanie rządowi nieograniczonych w czasie uprawnień, które umożliwiają rządzenie poprzez dekrety. Dyplomaci z Budapesztu tłumaczą jednak, że rząd nie korzysta z tych rozwiązań i wszelkie regulacje są zatwierdzane przez parlament.
Jourova: Mieliśmy obawy
Jourova zaznaczyła, że w przypadku Węgier nie do uniknięcia jest jednak kontekst.
Jeszcze przed kryzysem Covid-19 byliśmy zaniepokojeni kwestią równowagi władz na Węgrzech, wolnością wypowiedzi, niezależnością dziennikarzy. Mieliśmy obawy dotyczące ram funkcjonowania organizacji obywatelskich. Prowadzimy w tej kwestii kilka procedur przeciwnaruszeniowych. Wobec Węgier toczy się również procedura z art. 7
— wymieniała wiceszefowa KE.
Przypomniała, że obiecała już, iż będzie podejmować zdecydowane kroki wobec władz w Budapeszcie i proaktywnie monitorować sytuację na Węgrzech.
KE przygląda się ustawodawstwu wprowadzanemu w reakcji na pandemię koronawirusa we wszystkich krajach członkowskich. Rządy wielu krajów UE zdecydowały się na ograniczenie praw obywatelskich i zwiększenie swoich uprawień na czas epidemii.
Stany nadzwyczajne nie oznaczają, że przestają mieć zastosowanie konstytucje, że wyłączona jest kontrola parlamentarna, że dziennikarze są uciszani
— podkreśliła Jourova.
PE wyraził „poważne obawy”
W przyjętej 17 kwietnia rezolucji Parlament Europejski wyraził „poważne obawy” dotyczące kroków podjętych przez rząd Węgier „w celu przedłużenia stanu wyjątkowego w kraju na czas nieokreślony, wprowadzenia dekretem bezterminowego zawieszenia i osłabienia parlamentarnego nadzoru nad sytuacją kryzysową”.
Eurodeputowani wezwali też Komisję Europejską do pilnej oceny, czy podjęte środki nadzwyczajne są zgodne z traktatami UE oraz do „wykorzystania wszystkich dostępnych narzędzi i sankcji UE, w tym budżetowych, w celu zaradzenia temu poważnemu i trwałemu naruszeniu”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RAPORT O STANIE EPIDEMII
mly/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/498009-ke-nie-bedzie-wszczynac-procedury-przeciwko-wegrom