Władze Turcji planują przesunięcie zaplanowanego na kwiecień terminu aktywowania rosyjskiego systemu S-400 - powiedział dziennikarzom Agencji Reutersa wysoko postawiony anonimowy przedstawiciel tamtejszego resortu obrony, zastrzegając przy tym, że nie oznacza to rezygnacji z uruchomienia systemu, który wywołał kryzys na linii NATO-Turcja. Powodem takiej decyzji ma być skupienie się Ankary na walce z epidemią Covid-19 oraz jej gospodarczymi skutkami, ale nie jest wykluczone, że trwające negocjacje amerykańsko-tureckie zaczynają przynosić pierwsze efekty.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
W pułapce Erdogana. Europa znów stała się zakładnikiem tureckiej polityki w Syrii
Jednym z powodów zwłoki może być sytuacja tamtejszej gospodarki, która silnie odczuje kryzys wywołany pandemią. Szczególnie turecki sektor turystyczny wydaje się zagrożony. W swym ostatnim raporcie na temat tegorocznych perspektyw rozwoju ekonomicznego Turcji Bank Światowy zredukował swe wcześniejsze prognozy. Obecnie ekonomiści tej instytucji są zdania, że Ankara może liczyć na 0,5 proc. wzrost w miejsce prognozowanego 3,5 proc., co wydaje się na tle sytuacji innych krajów wcale nie takim złym scenariuszem. Jednak główne ryzyko, jakie dla Turcji niesie ze sobą kryzys sprowadza się do problemów ze sprzedażą rządowych papierów skarbowych.
Rezerwy walutowe topnieją w ekspresowym tempie
W ubiegłym roku turecka lira podlegała szybkiej przecenie, a obecnie rząd musi mierzyć się z topniejącymi w ekspresowym tempie rezerwami walutowymi kraju. W trakcie rozmowy telefonicznej z Donaldem Trumpem turecki prezydent zaapelował do niego, aby amerykańska Rezerwa Federalna objęła również turecką lirę programem swapów walutowych, które celem wspomożenia państw z tzw. rynków rozwijających się ogłosiły amerykańskie władze. Chodzi o program skupowania przez Stany Zjednoczone walut tych krajów co mogłoby dawać im „finansowy oddech”, stanowiąc zastrzyk dolarów.
Jednym z efektów pandemii Covid-19 na świecie jest bowiem powszechny run zarówno inwestorów, jak i zwykłych obywateli ku dolarowi, co powoduje, że z jednej strony tanieją wszystkie aktywa uznawane za bezpieczne, ale z drugiej powodują braki dolarów na rynku i trudności płynnościowe państw. W takiej sytuacji znalazła się właśnie Turcja, której giełda zareagowała 3,5 proc. wzrostem na informację o możliwości porozumienia w tym zakresie Ankary ze Stanami Zjednoczonymi.
Gorączkowe działania Ankary wymusza trudna sytuacja
Erdogan zaapelował też do przywódców państw wchodzących w skład grupy G-20 o wprowadzenie podobnych instrumentów. Te gorączkowe działania Ankary są wynikiem trudnej sytuacji, w jakiej się znalazła. Jej rezerwy walutowe stopniały od początku roku o 17 mld dolarów do poziomu 89,6 mld dolarów, głównie w efekcie wspomagania krajowego systemu bankowego. Banki komercyjne stanęły w obliczu masowego wycofywania wkładów dolarowych i aby sprostać wyzwaniom musiały uciec się do pożyczek w Banku Centralnym. Jak się szacuje z 26,4 mld dolarów, jakie tureckie komercyjne organizacje finansowe winny mieć w rezerwach obowiązkowych i innych wierzytelnościach, dziś 25,9 mld są to pożyczone pieniądze.
W sytuacji kiedy działa najsilniejsza broń Stanów Zjednoczonych – dolar, można obserwować zmiany w priorytetach politycznych. W połowie kwietnia turecki minister spraw zagranicznych Mevlüt Çavuşoğlu występując on-line w Atlantic Council przypomniał, że turecka propozycja rozwiązania kryzysu wokół S-400 nadal leży na stole i w każdej chwili można ją podjąć. Przewidywała ona powołanie specjalnej grupy roboczej, kierowanej przez specjalistów NATO, której celem miałoby być ustalenie, czy rzeczywiście obawy podnoszone wcześniej przez wojskowych, a związane z rosyjskim systemem S-400 znajdują uzasadnienie. Chodziło o to, że jak uważali specjaliści amerykańscy włączenie rosyjskiego systemu obrony przeciwrakietowej mogłoby prowadzić do utraty parametrów, w związku z możliwym transferem danych, „niewidzialności” dla myśliwca F-35. Władze tureckie są zdania, że takiego ryzyka nie ma.
Kroki pojednawcze
Równolegle można było zaobserwować pewne kroki pojednawcze dyplomacji amerykańskiej. Szef Pentagonu Mark Esper oświadczył w Kongresie, że zapowiedziane antytureckie sankcje mające być odpowiedzią na zakup i uruchomienie rosyjskiego systemu S-400, polegające na wyrzuceniu Ankary z programu budowy myśliwca F-35, nie mogą być już wprowadzone i będą musiały zostać przesunięte na czas późniejszy, najprawdopodobniej do końca roku. Zmienił się też, zwłaszcza po starciach wojsk tureckich w syryjskiej prowincji Idlib z armią Asada i jej rosyjskimi doradcami, ogólny ton i spojrzenie waszyngtońskiego establishmentu na politykę regionalną Ankary.
Na początku miesiąca, ale już po telefonicznej rozmowie Trump – Erdogan amerykańska ambasador przy NATO Kay Bailey Hutchison powiedziała, że Stany Zjednoczone gotowe są zbudować dla Turcji „pakiet wsparcia” w prowincji Idlib, o ile Ankara nie zdecyduje się na włączenie rosyjskiego systemu S-400. Jej zdaniem ostatnie walki w prowincji toczone między wojskami tureckimi a siłami Asada udowodniły, że Turcja jest ofiarą rosyjskiej i syryjskiej agresywności, a jej przestrzeń powietrzna winna być chroniona. Słowa te wychodzą naprzeciw wielokrotnie powtarzanym przez Ankarę deklaracjom, iż do zakupu rosyjskiego systemu obrony przeciwrakietowej S – 400 skłoniła ich odmowa prezydenta Obamy sprzedaży Turcji baterii rakiet Patriot. Są też pośrednio odpowiedzią na ponowioną przez Ankarę prośbę, aby Stany Zjednoczone rozmieściły systemy Patriot na turecko-syryjskiej granicy. Minister Çavuşoğlu potwierdził też, że Turcja jest nadal zainteresowana ich nabyciem „o ile otrzyma interesującą ofertę”.
Wydaje się zatem, że zakulisowe negocjacje nadal trwają. Choć trudno przewidzieć ich ostateczny efekt, nie jest wykluczone, że Waszyngton po to aby przekonać Ankarę, będzie musiał użyć swych najpoważniejszych atutów – dolarów.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/496709-turcja-opoznia-aktywacje-rosyjskich-systemow-s-400