Obecnie priorytetem jest walka z pandemią, ale wkrótce nadejdzie czas, że będziecie musieli przemyśleć stanowisko w sprawie wykluczenia węgierskiego Fideszu z Europejskiej Partii Ludowej – napisał szef EPL Donald Tusk w liście do członków ugrupowania.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jest kryzys? Tusk zapada się pod ziemię. Poseł PO dopytuje o działania EPL: Dobrze by było znać jej stanowisko. Czekam
CZYTAJ TAKŻE: Mocny apel Orbana o debatę w EPL: „Stajemy się nieodróżnialni od liberalnej, socjalistycznej lewicy”. Dostało się też Tuskowi!
Tusk chce wykluczyć Fidesz z EPL?!
Stan wyjątkowy lub stan zagrożenia muszą służyć rządom w walce z wirusem, a nie wzmacnianiu władzy nad obywatelami. Wykorzystanie pandemii do zbudowania trwałego stanu wyjątkowego jest politycznie niebezpieczne i moralnie niedopuszczalne
— zaznaczył Tusk w liście, który widziała PAP. Słowa te padły również we wpisie szefa EPL na Twitterze.
Pretekstem węgierska ustawa o stanie „zagrożenia”
Pismo zostało skierowane w środę do członków EPL, do której należy węgierski Fidesz, dwa dni po tym, jak parlament Węgier przyjął prawo o ochronie przed koronawirusem, które przyznaje gabinetowi Viktora Orbana bezterminową możliwość rządzenia za pomocą dekretów.
Węgierska ustawa zakłada, że rząd będzie mógł w czasie stanu zagrożenia „zawieszać stosowanie niektórych ustaw, odstępować od zapisów ustaw i podejmować inne nadzwyczajne kroki w celu zagwarantowania życia i zdrowia obywateli, bezpieczeństwa prawnego i stabilności gospodarki narodowej”.
CZYTAJ TAKŻE:
— Grzegorz Górny: Czy Viktor Orbán dokonał zamachu stanu i zaprowadził rządy dyktatorskie?
Partia Orbana zawieszona w EPL. Padają ostre oskarżenia!
Fidesz jest zawieszony w prawach członka europejskiej chadecji od marca 2019 roku. W lutym zgromadzenie polityczne EPL debatowało nad wykluczeniem węgierskiego ugrupowania, ale ostatecznie zdecydowano o utrzymaniu go w tej rodzinie politycznej.
Najnowsze rozwiązania, przyznające rządowi w Budapeszcie jeszcze większy wymiar władzy, spotkały się z ostrą krytyką przedstawicieli Parlamentu Europejskiego oraz w mniejszym stopniu Komisji Europejskiej. Część europejskich mediów pisała w tym kontekście, że Orban został pierwszym dyktatorem w UE. Cała sytuacja kolejny raz wzmaga presję na EPL, do której należy m.in. partia CDU kanclerz Niemiec Angeli Merkel czy polska PO, by usunąć Fidesz ze swoich szeregów.
Wyrzucić Fidesz z EPL? Tego Tusk nie powie wprost
Tusk, choć od dawna krytykuje posunięcia Orbana, nie zdecydował się jednak na stwierdzenie, że w rodzinie politycznej, na której czele stoi, nie ma miejsca dla Fideszu.
Wielu z was, nawet jeśli krytykowało premiera Orbana za jego wcześniejsze decyzje, nie zgodziło się na wykluczenie Fideszu z naszej rodziny politycznej. Dziś mamy oczywiście na głowie o wiele ważniejsze sprawy, naszym najwyższym priorytetem jest walka z pandemią. Ale wkrótce nadejdzie czas, że będziecie musieli ponownie przemyśleć swoje stanowiska
— zwrócił się do członków partii szef EPL. Przypomniał, że w obecnych czasach konieczne są nadzwyczajne środki, często ograniczające demokrację, ale pandemia „nie usprawiedliwia ich nadużywania”.
Były szef RE broni UE w obliczu kryzysu związanego z pandemią
Były szef Rady Europejskiej odniósł się też do sytuacji UE w związku z oskarżeniami, jakie padają pod jej adresem. Jego zdaniem pierwszym politycznym wnioskiem z obecnej sytuacji powinno być stwierdzenie, że potrzeba więcej, a nie mniej Europy. Jak argumentował, walka z wirusem nie może mieć narodowego charakteru, bo wirus ma „kosmopolityczny” charakter i nie respektuje granic.
Powinniśmy zacząć od natychmiastowych europejskich przygotowań do masowej produkcji szczepionki, której wynalezienie to kwestia tylko kilku miesięcy
— zaapelował.
Zauważył, że obywatele niektórych krajów są bardzo krytyczni, jeśli chodzi o pierwsze reakcje UE na rozprzestrzenianie się koronawirusa. Wskazał, że ogólne odczucie jest takie, że reakcje te pojawiły się za późno i były niewystarczające. Nie rozstrzygając, czy tak było naprawdę, Tusk zwrócił uwagę, że w polityce percepcja może być ważniejsza niż fakty.
Wiedzą o tym dobrze w Moskwie i Pekinie, wiedzą również, że ci, którzy szybko płacą, płacą podwójnie
— zaznaczył były polski premier, wskazując, że resentymentów Włochów, Hiszpanów czy Portugalczyków nie można wytłumaczyć jedynie agresywną propagandą oponentów UE.
Unia Europejska nie może być - jak twierdzą niektórzy - przedsięwzięciem wyłącznie na dobrą pogodę, ponieważ nie będzie w stanie przetrwać następnej burzy
— ostrzegł były szef Rady Europejskiej. Jego zdaniem potrzebą chwili jest, by główni aktorzy na europejskiej scenie uzgodnili wspólne antykryzysowe działania. Jak zaznaczył, dyskusje o tym, jak wyjść z kryzysu, i o wsparciu finansowym, z koronaobligacjami włącznie, muszą wyrażać ducha solidarności, a nie konkurencji.
Słowa te mogą być odebrane jako opowiedzenie się po stronie Francji, Hiszpanii, Włoch i innych państw południa Europy, które namawiają do wyprowadzenia na poziomie unijnym instrumentów finansowych, takich jak wspólne obligacje, które pomogą sfinansować wydatki na walkę z kryzysem. Przeciwko takiemu uwspólnotowieniu długu są Niemcy, Holandia i innego bogate kraje północy Europy. Sprawa ta doprowadziła do poważnych sporów w UE.
Jestem pewien, że wygramy tę wojnę z wirusem, ale nie ma gwarancji, że przetrwamy ten trudny czas jako wspólnota
— skonstatował Tusk.
kpc/PAP/Twitter
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/493966-tusk-chce-wyrzucic-fidesz-z-epl-atak-na-ustawe-orbana