Ponad 100 osób zakażonych koronawirusem zmarło w poniedziałek w Stanach Zjednoczonych. To najgorszy dzienny bilans w tym kraju. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega, że Ameryka może być kolejnym epicentrum epidemii.
Najgorsza sytuacja panuje w stanie Nowy Jork, na który przypada blisko połowa wszystkich zakażeń w USA. Publiczne szpitale w Nowym Jorku do końca tego tygodnia osiągną „punkt, po minięciu którego ludzie nie będą już mogli być ratowani” – mówił burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio.
Potrzebuję setek respiratorów, potrzebuję setek, tysięcy i milionów maseczek
— apelował.
Zgodnie z zaleceniami lekarzy Amerykanie mają utrzymywać od siebie dystans około dwóch metrów. Nie wszyscy stosują się do tych wytycznych. Portal CNN informuje o pełnych plażach oraz o młodzieży gromadzącej się w parkach. Co najmniej 15 stanów zdecydowało się więc na nakaz pozostania w domach; wyjść z niego można tylko, jeśli to absolutnie konieczne. Od środy takie obostrzenia obowiązywać będą ponad 137 mln Amerykanów.
Z powodu epidemii w wielu sklepach w USA występują niedobory produktów, a sprzedaż chleba jest reglamentowana; zamknięte są szkoły. Z uwagi na spowolnienie gospodarcze firmy zmuszane są do zawieszenia swojej działalności. Według ekspertów bezrobocie w Stanach Zjednoczonych już niedługo może osiągnąć dwucyfrowy poziom. Sytuacja porównywana jest do Wielkiego Kryzysu z lat 1929-1933 lub II wojny światowej.
Władze niektórych regionów w USA alarmują o braku produktów medycznych, m.in. maseczek ochronnych i odczynników chemicznych koniecznych do weryfikowania wyników testów na koronawirusa. Podejmowane są próby uzupełnienia zapasów szpitali - częściowo przez produkcję wewnętrzną, a częściowo przez import.
Za niedobory władze krytykuje w nowych spotach wyborczych Joe Biden, faworyt do uzyskania nominacji Demokratów w listopadowych wyborach prezydenckich.
Gdzie są testy? Gdzie są respiratory? Gdzie są maski?
— pyta w nich prezydenta USA Donalda Trumpa.
W USA w szybkim tempie przybywa osób zakażonych; testy przeprowadzano na ponad 250 tys. osób. We wtorek – jak podaje dziennik „New York Times” - ogólna liczba chorych na Covid-19, chorobę wywoływaną przez koronawirusa SARS-CoV-2, przekroczyła 43 tys. Zmarło co najmniej 537 osób. Najgorsza sytuacja panuje w stanie Nowy Jork.
Rzeczniczka WHO Margaret Harris ostrzegła we wtorek, że w Stanach Zjednoczonych „widzimy obecnie wielkie przyspieszenie”, jeśli chodzi o zakażenia koronawirusem. Kraj ten ma potencjał, by być nowym epicentrum wirusa; przypada na niego 40 proc. nowych wykrytych światowych zakażeń - dodała.
Zarażeni żołnierze
Pentagon poinformował we wtorek, liczba amerykańskich żołnierzy zakażonych koronawirusem wzrosła do 174, ponadto Covid-19 zdiagnozowano u 59 pracowników cywilnych resortu obrony USA, 61 członków rodzin wojskowych oraz 27 podwykonawców.
Produkcja testów na wirusa
Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa, na mocy ustawy o produkcji obronnej, zwiększy o 60 tys. sztuk dostawy testów na Covid-19, których brakuje w placówkach medycznych - poinformowała we wtorek telewizja CNN
Szpitale uskarżają się też na braki środków ochronnych oraz respiratorów.
Szef agencji ds. kryzysowych (FEMA) Peter Gaynor powiedział, że dzięki powołaniu się na ustawę jego agencja przejmie pewną ilość testów na obecność wirusa.
Ustawa z lat wojny koreańskiej w latach 50., na którą powołał się Trump, daje prezydentowi szerokie kompetencje i pozwala na przyspieszenie produkcji sprzętu, który jest potrzebny w sytuacjach nadzwyczajnych lub w czasie wojny, w oparciu o prywatny sektor przemysłowy.
Epidemia potrwa „kilka miesięcy”
Najwyższy rangą dowódca sił zbrojnych USA gen. Mark Milley ocenił, że biorąc pod uwagę doświadczenia innych państw, epidemia nowego koronawirusa może potrwać do lipca. Szef Pentagonu Mike Esper równiez mówi o przygotowaniach na „kilka miesięcy”.
Myślę, że musimy planować z założeniem, że to potrwa przynajmniej kilka miesięcy i podejmujemy obecnie wszystkie środki zapobiegawcze w tym kierunku
— powiedział Esper podczas wirtualnej konferencji transmitowanej w mediach społecznościowych.
Sekretarz obrony zapewnił, że pandemia koronawirusa nie wpłynie znacząco na operacyjną gotowość i amerykańskich sił zbrojnych. Polityk zaznaczył, że jego resort jest świadomy zagrożeń płynących z dezinformacji rozsiewanej m.in. przez państwa wrogie USA.
Zapewniam państwa, nie ma planów wprowadzenia stanu wojennego, masowych kwarantann ani żadnych innych bzdur, które pojawiają się w sieci
— powiedział Esper.
CZYTAJ TAKŻE: WSZYSTKO o koronawirusie
mly/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/492734-usa-ponad-sto-ofiar-koronawirusa-w-dobe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.