Każdy moment kryzysu obnaża słabe punkty w funkcjonowaniu społeczeństw. Jeśli obecna pandemia koronawirusa coś pokazała, to unaoczniła nam, jak niebezpieczne jest kierowanie się zideologizowanym myśleniem zamiast zdrowym rozsądkiem.
Zaczęło się od Chin. Doktor Li Wenliang odkrył nowego groźnego wirusa w Wuhan już 30 grudnia. Gdy zaczął o tym informować znajomych lekarzy, został przez władze zmuszony do milczenia, ukarany przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego oraz odsunięty od pracy w szpitalu. Rządzący komuniści wyciszali wszelkie doniesienia o niebezpieczeństwie epidemii, ponieważ nie chcieli, aby doszło do zakłócenia wielkiej socjalistycznej uroczystości, jaką był kongres ludowy, który odbył się na początku stycznia w Wuhan i zgromadził ponad 40 tysięcy uczestników. Stracono wówczas bezcenny czas, w którym można było ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa w pierwszym ognisku zarazy.
Drugim punktem zapalnym stały się Włochy, gdzie mieszka ponad 300 tysięcy Chińczyków. Wielu z nich wyleciało do swej ojczyzny, by świętować tam Chiński Nowy Rok, przypadający 25 stycznia. Po ich powrocie do Italii pojawiły się propozycje, by poddać wracających 14-dniowej kwarantannie. Ponieważ pomysł wyszedł z szeregów opozycyjnej prawicy, spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem współrządzącej lewicy, która stwierdziła, że jest to pomysł rasistowski. Socjalistyczni działacze rozpoczęli akcję zachęcającą do odwiedzania chińskich barów, restauracji i punktów usługowych, ostentacyjnie się w nich fotografując, zamieszczając zdjęcia w internecie i zachęcając wszystkich, by w ramach walki z faszyzmem bratali się w tych dniach z Chińczykami. Nie wiadomo, czy zahamowano w ten sposób ksenofobię, ale wiadomo, że przyczyniono się do szybszego rozwoju epidemii.
Po Włoszech drugim największym ogniskiem koronowirusa w Europie stała się Hiszpania. Socjalistyczny rząd Pedro Sancheza był już na początku marca w posiadaniu informacji, że w kraju zarażonych jest ponad tysiąc osób, a epidemia rozwija się w zastraszającym tempie. Mimo to władze wyraziły zgodę na zorganizowanie 8 marca w centrum Madrytu wielkiej feministycznej manifestacji, w której wzięło udział ponad 120 tysięcy kobiet. Względy ideologiczne okazały się ważniejsze od zdrowia i życia obywateli. Od tamtego czasu rozwój choroby znacznie przyspieszył.
Miejmy nadzieję, że życie nie dopisze w najbliższych dniach kolejnych rozdziałów do dziejów głupoty ludzkości.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/491748-o-wyzszosci-utopijnego-myslenia-nad-ludzkim-zyciem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.