Co najmniej 20 tys.
Jak informuje brytyjski dziennik „The Daily Telegraph”, główny doradca naukowy brytyjskiego rządu powiedział posłom w Londynie, że ograniczenie liczby ofiar śmiertelnych koronawirusa w tym kraju do 20 tys. „byłoby dobrym rezultatem”.
Sir Patrick Vall podkreślił, że choć śmiertelność na tym poziomie byłaby czymś „strasznym”, to jest to mimo wszystko scenariusz, który rządowi planiści przyjęliby z nadzieją.
Zgodnie z analizą naukowca, ogłoszone przez rząd działania w sferze „społecznego dystansowania się”, takie jak zamknięcie pubów, restauracji i wszelkich aktywności grupowych, zaczną spowalniać rozprzestrzenianie się epidemii za dwa do trzech tygodni. Szczyt epidemii przypadnie jednak nieco później. Jeśli społeczeństwo będzie ściśle przestrzegało nowych zasad, śmiertelność można ograniczyć o 30 procent. Najwięcej zależy od tego, czy osoby powyżej 70 roku życia, kobiety w ciąży oraz dorośli zmagający się z problemami zdrowotnymi zostaną w domach i będą unikali bezpośrednich kontaktów z przyjaciółmi i rodziną.
„The Daily Telegraph” wyjaśnia także, dlaczego brytyjski rząd gwałtownie zmienił strategię walki z zarazą, i zrezygnował z prób budowania „odporności stadnej”.
CZYTAJ: Brytyjski rząd obrał strategię kontrolowanego zarażenia populacji. Naukowcy: „To ryzykowne”
Zmiana wynika z najnowszych analiz i badań, według których brak szybkiej reakcji rządu mógłby doprowadzić do śmierci ok. 250 tys. osób. Te same szacunki - które przeprowadzono w Imperial College - wskazują, że obecna strategia zbije tę liczbę do 20 tys. ofiar.
„Jest nadzieja, że uda nam się osiągnąć ten poziom. Trzeba jednak umieścić te dane w odpowiedniej perspektywie. Każda sezonowa grypa zabija w Wielkiej Brytanii ok. 8 tys. osób.” -
— mówi sir Patrick Vall.
To może potrwać
Jego zdaniem jest prawdopodobne, że zarażonych wirusem jest dziś 55 tys. Brytyjczyków. Potwierdzonych przypadków jest ok. 2 tysięcy.
Brytyjska praca ocenia także, że działania związane ze „społecznym dystansowanie się” jednostek mogą okazać się mniej tymczasowe niż dotąd zakładano. Mogą one obowiązywać aż do czasu opracowania szczepionki albo lekarstwa, co najprawdopodobniej potrwa około roku. Przedwczesne zniesienie zakazów i ograniczeń mogłoby zaowocować dużą liczbą przypadków śmiertelnych.
Główną troską brytyjskiego rządu jest teraz zapewnienie odpowiedniej liczby łóżek szpitalnych, zwłaszcza związanych z intensywną opieką. Środki w zakresie „społecznego dystansowania się” mają sprawić, by na żadnym etapie potrzeby nie przekroczyły maksymalnej wydolności służby zdrowia.
Ta grafika pokazuje, jak społeczne dystansowanie się wpływa na ograniczenie presji na służbę zdrowia.
CZYTAJ WIĘCEJ: WSZYSTKO o korona wirusie
Prej
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/491711-wielka-brytania-20-tys-ofiar-byloby-dobrym-rezultatem