Premier Hiszpanii Pedro Sanchez ogłosił w sobotę w wieczornym wystąpieniu telewizyjnym stan zagrożenia epidemicznego na terenie całego kraju w związku z pandemią koronawirusa. Na mocy rządowego dekretu wprowadzono szereg restrykcji w przemieszczaniu się obywateli oraz korzystaniu przez nich z przestrzeni publicznej. Nastąpiło to jednak dopiero w momencie, gdy licznik zainfekowanych dobił do 6,2 tys. Na portalu outono.net pojawił się artykuł w którym krytykowano Sancheza, a za wzór postawiono decyzje podjęte przez rząd Mateusza Morawieckiego.
Hiszpański portal przypomina, że Polska pierwsze decyzje dot. walki z wirusem podjęła pod koniec stycznia, gdy w Polsce nie było jeszcze żadnego przypadku zarażenia wirusem. W Hiszpanii było zupełnie inaczej. Rząd Pedro Sancheza zaczął działać dopiero, gdy w kraju zmarło 30 osób.
Zadziwiający konsensus
Autor tekstu zwraca uwagę na przyjęto przez polski Sejm specustawę, która dała rządowi narzędzia do walki z epidemią. W tekście podkreślono niezwykłą jednomyślność w głosowaniu, która świadczy o jedności narodowej w walce z zagrożeniem.
W artykule zwrócono również uwagę na słowa ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, który przestrzegał, że zagrożenie nie jest hipotetyczne. W Polsce zamknięto szkoły, gdy nie było jeszcze żadnej ofiary śmiertelnej. Hiszpania decyzje, które polski rząd podjął wczoraj, podjęła w momencie, gdy liczba zmarłych wynosi 200.
Polska zamknęła szkoły, gdy w kraju było 25 zarażonych: rząd hiszpański nie zamknął ich nawet, gdy było ich 3000
—czytamy.
Skutki decyzji politycznych podjętych przez jednego [Morawieckiego - przyp. red] i drugiego [Sancheza - przyp. red.], wskazują na dobre zarządzanie Mateusza Morawieckiego, który był aktywny i potraktował ten kryzys poważnie, zanim jeszcze potwierdzono pierwszy przypadek zarażenia wirusem. Sanchez zarządzał okropnie, nie potraktował poważnie zagrożenia, stawiając swoje polityczne interesy ponad zdrowiem publicznym
—ocenia autor.
Hiszpania wprowadza stan epidemiczny
Jak zapowiedział Sanchez, stan zagrożenia epidemicznego będzie obowiązywał w całym kraju od niedzieli przez 15 dni. Zaznaczył, że jego ogłoszenie było niezbędne z powodu szybko rozprzestrzeniającej się pandemii koronawirusa.
Być może konieczne będzie wydłużenie tego okresu. Decyzję w tej sprawie podjąć będzie musiał Kongres Deputowanych (niższa izba parlamentu – PAP)
—oznajmił premier.
W związku ze stanem zagrożenia epidemicznego mieszkańcy Hiszpanii zostaną zobowiązani do pozostania w domach, z wyjątkiem konieczności wyjścia do pracy lub zrobienia zakupów “pierwszej potrzeby” w sklepach i aptekach. Pozwolenie na wyjście z domu będą mieć także osoby pomagające seniorom, nieletnim oraz niepełnosprawnym.
Ograniczeniu ulegnie też ruch pojazdów, a nieuzasadnione udawanie się do miejsc publicznych będzie karane. Z możliwości wyjścia z domu będą mogły korzystać osoby udające się do banków lub firm ubezpieczeniowych.
Zamknięte zostaną m.in. placówki gastronomiczne, sklepy, które nie oferują produktów pierwszej potrzeby, a także placówki oświatowe i uczelnie wyższe.
Decyzja o wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemicznego zapadła w formie dekretu w trakcie trwającego kilka godzin sobotniego posiedzenia rady ministrów. Zostało ono zwołane w trybie nadzwyczajnym z powodu szybko rozszerzającej się w kraju pandemii.
W posiedzeniu nie brały udziału zakażone koronawirusem minister ds. równouprawnienia Irene Montero, a także odpowiedzialna za resort polityki terytorialnej i służb publicznych Carolina Darias.
Krytykę ze strony mediów i opozycji wywołało pojawienie się na sobotnim posiedzeniu wicepremiera Pablo Iglesiasa, męża Irene Montero, który przerwał kwarantannę.
W Hiszpanii pomiędzy piątkowym popołudniem a sobotnim wieczorem nastąpił drastyczny wzrost zgonów i zachorowań na Covid-19. Liczba zmarłych wzrosła do 200, zaś zainfekowanych do 6,2 tys.
Władze ministerstwa zdrowia Hiszpanii spodziewają się, że w nadchodzącym tygodniu liczba osób zainfekowanych koronawirusem wzrośnie w tym kraju do 10 tys.
W piątek stan zagrożenia epidemicznego w swoich regionach ogłosiły autonomiczne rządy Kraju Basków oraz Katalonii. Władze obu regionów wyjaśniły, że podjęta decyzja służy m.in. możliwości objęcia kwarantanną określonych miejscowości lub gmin, w których nastąpił drastyczny wzrost zachorowań na Covid-19.
kk/PAP/outono.net
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/491211-hiszpanski-dziennik-stawia-za-wzor-dzialania-polske